Reprezentacje Polski i Finlandii na boisku, w tle flagi obu państw. Towarzyskie spotkanie z 2016 roku.Reprezentacje Polski i Finlandii na boisku, w tle flagi obu państw. Towarzyskie spotkanie z 2016 roku.
KronikiPrzeciwnik na rozgrzewkę
Przeciwnik na rozgrzewkę
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 2.10.2020
FOT. CYFRASPORTFOT. CYFRASPORT

Historia starć polsko-fińskich jest długa i szeroka niczym rzeka Oka z żołnierskiej pieśni. Pierwsze spotkanie z ekipą Suomi biało-czerwoni rozegrali 23 września 1923 roku na Töölön pallokenttä w Helsinkach. Polski zespół przegrał 3:5, a gole dla naszej drużyny strzelali Wawrzyniec Staliński (dwa) i Juliusz Miller. Na przestrzeni lat mierzyliśmy się z Finami w meczach ważnych i... takich o przysłowiową pietruszkę. Część z nich przeszła do historii z różnych powodów. Przypominamy niektóre z nich.

POLSKA – FINLANDIA 1:1 (14.04.1983) – CZYLI GOL, KTÓRY ZAMKNĄŁ STADION

Ta konfrontacja zapisała się na trwałe w historii nieistniejącego już Stadionu Dziesięciolecia. Biało-czerwoni walczyli o punkty w eliminacjach mistrzostw Europy 1984. Niestety, zawiedli oczekiwania swoje i kibiców. Mecz był przedziwny. Jego wynik został rozstrzygnięty już po... 5 minutach. Szybkie prowadzenie uśpiło Polaków na tyle, że „wielbłąda” roku (jak zwykł mawiać Jan Tomaszewski) popełnił Paweł Janas, który głową skierował piłkę do polskiej bramki. Po latach żartowano, że „Janosik” zamknął tym samobójem warszawski obiekt. Reprezentacja nigdy więcej już na nim nie zagrała.

1:1 Samobójczy gol P. Janasa

POLSKA – FINLANDIA 2:1 (13.04.1993) – CZYLI PIĘĆ MIESIĘCY BEZ WYGRANEJ

Od spotkania w 1983 roku mierzyliśmy się z Finami jeszcze pięciokrotnie. Trzy konfrontacje rozstrzygaliśmy na swoją korzyść. Kolejny mecz, który odbył się niemal równo 10 lat później od wspomnianego powyżej, choć miał charakter towarzyski, okazał się istotny. Powody były dwa. Po raz drugi w historii reprezentacja Polski zagrała w Radomiu i odniosła tam pierwsze zwycięstwo. W dodatku kadrowicze przełamali serię blisko pięciu miesięcy bez wygranej. Bohaterem został Marek Leśniak – zdobywca dwóch bramek.

2:0 M. Leśniak kończy kontratak Polaków

POLSKA – FINLANDIA 0:0 (26.04.2000) – CZYLI NAM STRZELAĆ NIE KAZANO

Kiedy grać z Finlandią, jak nie w kwietniu? Po raz kolejny w tym miesiącu mierzyliśmy się z rywalem z północy. Kibice na trybunach gromkimi brawami nagrodzili obchodzącego 50. urodziny Grzegorza Latę i... marzyli o narodzinach napastnika na miarę króla strzelców MŚ 1974. W naszej drużynie zmieniali się snajperzy, ale żaden z nich nie potrafił skierować piłki do bramki przeciwników. Mecz z Finlandią był szóstym z rzędu, w którym Polacy nie strzelili gola.

A. Niemi nie dał się zaskoczyć P. Kryszałowiczowi

POLSKA – FINLANDIA 1:3 (02.09.2006) – CZYLI FALSTART DON LEO

Po nieudanych mistrzostwach świata w Niemczech w reprezentacji Polski nastąpiła zmiana na stanowisku selekcjonera. Prezes PZPN Michał Listkiewicz zatrudnił w tej roli słynnego Leo Beenhakkera. Holender nie najlepiej rozpoczął przygodę z kadrą. Najpierw przegrał towarzyskie spotkanie z Danią (0:2), a potem zaliczył falstart z Finlandią w Bydgoszczy na inaugurację eliminacji Euro 2008. Rywale udzielili Polakom srogiej lekcji, a w roli surowego nauczyciela wystąpił fiński gwiazdor i zarazem zdobywca dwóch bramek Jari Litmanen.

1:3 Honorowa bramka Ł. Garguły

POLSKA – FINLANDIA 1:0 (02.02.2008) – CZYLI CYPRYJSKA ROZGRZEWKA

Po zwycięskich eliminacjach ME kadra rozpoczęła rok od starcia z Suomi. Była to już trzecia konfrontacja obu drużyn za kadencji holenderskiego szkoleniowca. Dwie wcześniejsze miały miejsce w kwalifikacjach do Euro 2008 (1:3, 0:0). Tym razem Beenhakker wystawił mocno rezerwowy skład. W wyjściowej jedenastce znaleźli się zawodnicy z polskiej ligi, a skromne zwycięstwo zapewnił nam Adam Kokoszka. Mecz z Finami był rozgrzewką przed starciem z Czechami cztery dni później, w którym zaprezentował się już pierwszy garnitur reprezentacji.

1:0 Główka A. Kokoszki, dogrywał Ł. Garguła

POLSKA – FINLANDIA 0:0 (29.05.2010) – CZYLI „EUROPA TO NASZ CEL”

Po przegranych eliminacjach MŚ 2010 Beenhakker został zwolniony. Będący w tamtym czasie prezesem PZPN Grzegorz Lato postawił na faworyta dziennikarzy i kibiców – Franciszka Smudę. Główną misją nowego szkoleniowca było należyte przygotowanie reprezentacji do Euro 2012, którego Polska była współgospodarzem. W sparingach naszemu zespołowi szło jak po grudzie. W Kielcach biało-czerwoni zagrali ambitnie, ale nie zdołali pokonać fińskiego bramkarza. Bezbramkowy rezultat poszedł w świat, choć dla kibiców nie był aż tak istotny. Liczył się występ na Euro – o czym fani przekonywali w efektownej oprawie o treści „Europa to nasz cel”.

Słupek po strzale J. Błaszczykowskiego!

POLSKA – FINLANDIA 5:0 (26.03.2016) – CZYLI ZAUFANIA GODNY ZMIENNIK

Trener Adam Nawałka przygotowywał kadrę do startu na Euro 2016. Podczas marcowego spotkania we Wrocławiu dał szansę zmiennikom. Wielu z wybrańców selekcjonera okazało się godnymi zaufania i znalazło się potem w kadrze na finały mistrzostw Europy we Francji. Biało-czerwoni w efektowny sposób rozprawili się z Finami. Zwycięstwo „piątka do jaja” – jak mawia się w slangu piłkarskim – było zarazem wielkanocnym prezentem dla kibiców.

3:0 F. Starzyński, asysta P. Wszołek

BILANS 33 MECZÓW Z FINLANDIĄ: 22 ZWYCIĘSTWA POLSKI – 8 REMISÓW – 3 PORAŻKI, BRAMKI: 82-29.