polska - brazylia (06.07.1974)polska - brazylia (06.07.1974)
KronikiBiało-czerwone mundiale w liczbach (cz.2)
Biało-czerwone mundiale w liczbach (cz.2)
Autor: Redakcja Biblioteki PZPN
Data dodania: 18.11.2022
FOT. PAPFOT. PAP

Udział w MŚ to nie tylko prestiż dla piłkarza, ale także dla jego klubu. Banał? Być może, ale zawsze przyjemnie pochwalić się „swoim" zawodnikiem grającym na mundialu. A jak jeszcze strzeli gola, albo przywiezie medal, to już pełnia sczęścia. W ośmiu biało-czerwonych występach w MŚ zagrali  piłkarze z 64 klubów. A 21 klubów miało przedstawicieli na najważniejszej futbolowej imprezie globu, ale choć ich zawodnicy byli w kadrze, to nie zagrali ani minuty. Szczegółowe statystyki, jak zwykle z „rentgenowską” precyzją, przygotował Wojciech Frączek. 

Na początek klasyfikacja zawodników powołanych i grających na mundialach. Na czele tego zestawienia kluby legendy naszego futbolu: Legia Warszawa, Wisła Kraków i Górnik Zabrze. W czołówce nie ma żadnego przedstawiciela zagranicznego zespołu, ale pamiętajmy, że w pierwszych dwóch MŚ (1938, 1974) w kadrach znaleźli się wyłącznie zawodnicy reprezentujący polskie kluby. Pierwszy „stranieri” pojawił się dopiero na mundialu 1978. Włodzimierz Lubański występował w Argentynie jako zawodnik belgijskiego KSC Lokeren. Cztery lata później lista graczy z zagranicy była niewiele większa. Co ciekawe Lokeren znowy miało swojego przedstawiciela, tym razem w osobie Grzegorza Laty. Drugim „obcokrajowcem” był stary druch i kompan Laty, czyli Andrzej Szarmach. „Diabeł” przyjechał na hiszpański mundial z ligi francuskiej - jako piłkarz AJ Auxerre. Cztery lata później na MŚ w Meksyku w kadrze Antoniego Piechniczka znalazło się już 4 zawodników z zagranicy: Józef Młynarczyk (FC Porto), Władysław Żmuda (US Cremonese), Stefan Majewski (FC Kaiserslautern) i Zbigniew Boniek (AS Roma). Upadek komunizmu sprawił, że po 1989 roku zawodnicy masowo i coraz młodsi, zaczęli wyjeźdżać za granicę. Nie tylko „za chlebem”, ale także po to, by podnosić umiejętności. Niestety, z różnym skutkiem. Jerzy Engel zabrał na mundial w Korei i Japonii (2002) aż 15 zawodników (z 23-osobowej kadry) z zagranicznych klubów. Cztery lata później Paweł Janas był równie konsekwentny. „Janosik” powołał 16 „stranieri”. Wreszcie Adam Nawałka i jego powołania na mundial 2018. Tu dominacja graczy z zagranicy była przygniatająca. Aż 19 reprezentowało europejskie kluby, a tylko 4 (Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk, Sławomir Peszko, Rafał Kurzawa) polskie. 

zawodnicy powołani i grający na mundialachzawodnicy powołani i grający na mundialach

Dotychczas na mundialach zagrali zawodnicy z 64 klubów. 

Teraz czas na zawodników powołanych do kadry, ale niegrających na mundialach. I uwaga, chodzi o piłkarzy, którzy w ogóle nie pojawili się na boisku. Z tego powodu nie uwzględniamy np. Marka Kusty, czy Andrzeja Pałasza. Pierwszy z nich nie zagrał wprawdzie na mundialach 1974 i 1978, ale na trzecim turnieju – w Hiszpanii (1982) – już wszedł na boisko. Odwrotnie z Pałaszem. Napastnik Górnika wystąpił na tym samym mundialu co Kusto, ale cztery lata później w Meksyku, już nie „powąchał” murawy. Po tym istotnym wyjaśnieniu nasza klasyfikacja. A w niej na czele właśnie Górnik Zabrze. Czterech piłkarzy tego klubu było w mundialowej kadrze, ale tylko na ławce bądź na trybunach (Andrzej Fischer i Henryk Wieczorek – 1974, Tadeusz Dolny – 1982 i Józef Wandzik – 1986). Po trzech przedstawicieli ma Lech Poznań (Roman Jakóbczak – 1974, Mirosław Justek – 1978 i Piotr Mowlik -1982) oraz Wisła Kraków (Bolesław Habowski i Antoni Łyko – 1938 oraz Piotr Skrobowski – 1982). 

powolani ale niegrający na mundialachpowolani ale niegrający na mundialach

Dotychczas na mundialach nie zagrali zawodnicy z 21 klubów, którzy byli powołani na te turnieje. 

Teraz o strzelcach wyborowych. Jeśli przyjrzymy się ich przynależności klubowej, to liderem jest... Stal Mielec.  Zaskoczenie? Dla tych, którzy znają historię naszego futbolu niekoniecznie. W końcu na dwóch mundialach piłkarzem zespołu z Podkarpacia był Grzegorz Lato. A to firma sama w sobie. Z 11 goli strzelonych przez graczy Stali, „Bolek” ma na koncie aż 9 (1974 – 7, 1978 – 2). Swoją „cegiełkę” do tego znakomitego bilansu klubu z Mielca dołożyli jeszcze Andrzej Szarmach (gol w 1978 roku) oraz Włodzimierz Ciołek (trafienie w 1982 roku). Z kolei osiem goli Widzewa Łódź to zasługa tylko 2 piłkarzy: Zbigniewa Bońka (6 goli: 1978 – 2, 1982 – 4) i Włodzimierza Smolarka (po jednej bramce w 1982 i 1986 roku). Mamy też jednego pechowca. Thiago Cionek strzelił „samobója” w starciu z Senegalem (1:2) w MŚ 2018. 

zawodnicy z polskich klubów strzelający gole na mundialachzawodnicy z polskich klubów strzelający gole na mundialach

Łącznie na mundialach bramki dla reprezentacji Polski strzelali zawodnicy z 15 klubów. 

Na koniec o boiskowych „zakapiorach”. Kończymy klasyfikacją klubów, których piłkarze dostali na mundialach najwięcej żółtych kartek. Na czele tego zestawienia Widzew Łódź. Ale nic w tym dziwnego, skoro zawodnikami tego klubu byli tak „charakterni” gracze jak Zbigniew Boniek i Włodzimierz Smolarek. To właśnie przez dwie zółte kartki „Zibi” nie zagrał w półfinale Espana’82 z Włochami. Może z nim w składzie biało-czerwoni nie przegraliby 0:2? Z kolei Smolarka zabrakło na tym samym turnieju, także z powodu kartek, w meczu o 3. miejsce z Francją (3:2). Na szczęście jego zastępca – Andrzej Szarmach – spisał się bez zarzutu i pięknym strzałem pokonał Jeana Castanedę. Z kolei Bońka sędziowie ukarali kartonikami na trzech mundialach z rzędu (1978 – 1, 1982 – 2, 1986 – 1), Smolarka na dwóch (1982 – 2, 1986 – 1). Pozostałe kartki dla Widzewa „zebrali” stoperzy: Władysław Żmuda (1982) i Roman Wójcicki (1986). A tylko jeden Polak musiał przedwcześnie zejść z boiska z powodu czerwonej kartki. Był to Radosław Sobolewski w meczu z Niemcami (0:1) na mundialu 2006. 

ranking smolarek ranking smolarek

Łącznie na mundialach żółte kartki zobaczyli piłkarze z 22 klubów.