Bestsellery Biblioteki51
Był taki mecz31
Futbolowe abecadło42
Gramy dla Polski6
Historia jednego zdjęcia18
Historia mistrzostw Europy16
Jak on to zrobił2
Koło taktyczne1
Kulisy turnieju1
Od redakcji9
O tym się mówi14
Pamiętne gole37
Piłka kobieca8
Piłka w liczbach23
Polskie stadiony44
Ściągawka z historii72
Wspomnienie58
Wydarzenie tygodnia95
Z biegiem lat, z biegiem dni117
Z ławki trenera10
Z polityką w tle9
Jerzy Brzęczek podczas finału igrzysk olimpijskich w 1992 roku w Barcelonie (2:3 z Hiszpanią).Jerzy Brzęczek podczas finału igrzysk olimpijskich w 1992 roku w Barcelonie (2:3 z Hiszpanią).

18 marca 1971

Od kapitana do selekcjonera. Nieczęsto zdarza się, żeby piłkarze, którzy na murawie osiągali reprezentacyjny poziom, również w karierze szkoleniowej odnosili znaczące sukcesy. On jest przykładem na to, że to możliwe. Srebrny medal igrzysk olimpijskich, ponad czterdzieści występów w pierwszej reprezentacji. W obu drużynach pełnił funkcję kapitana. Dał się poznać jako lider również w zespołach klubowych. Po zakończeniu gry w piłkę wspinał się na kolejne szczeble kariery trenerskiej i wreszcie otrzymał nominację na stanowisko selekcjonera. Z kadrą narodową wywalczył awans na mistrzostwa Europy, ale nie dane mu było poprowadzić drużyny narodowej w turnieju finałowym.

Zobacz więcej
Estonia - Polska 1:0 (15.08.2012)Estonia - Polska 1:0 (15.08.2012)

Tylko towarzysko, czyli nasze mecze z Estonią

Historia spotkań z Estonią sięga lat 20. XX wieku, ale trudno uwierzyć, że od tamtej pory reprezentacja Polski mierzyła się z tym przeciwnikiem tylko towarzysko. Takich konfrontacji mieliśmy 9. Jubileuszowe będzie miało już zupełnie inny wymiar. Po raz pierwszy biało-czerwoni zagrają z Estończykami o stawkę. Kto wygra, wystąpi w finale baraży o awans do tegorocznych mistrzostw Europy. Warto więc przypomnieć, jak wyglądały poprzednie spotkania tych zespołów. Ich bilans jest bardzo korzystny dla polskiej drużyny.
 

Zobacz więcej
Jan Karaś 1986/2017.Jan Karaś 1986/2017.

Jan Karaś

Był jednym z najciekawszych polskich piłkarzy i autorem... najsłynniejszego strzału w poprzeczkę w historii występów biało-czerwonych na mistrzostwach świata. Jana Karasia kibice pamiętają przede wszystkim z potężnego uderzenia w aluminium podczas starcia z Brazylią (0:4) w 1986 roku. Wówczas było 0:0 i kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby piłka odbiła się za linią bramkową. „Gdybym więcej ćwiczył w młodości, to pewnie wpadłaby do siatki” – żartował po latach w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Więcej szczęścia miał w kolejnym meczu – towarzyskim z Koreą Północną (2:2) – i było to jedyne trafienie Karasia w drużynie narodowej.

Zobacz więcej
ryszard koncewicz ryszard koncewicz

Człowiek z fajką

Nie ma domu bez fundamentów i nie ma drzewa bez silnych korzeni. A wielkich sukcesów, jakie nasz futbol świętował w latach 70. i 80. XX wieku, nie byłoby bez pewnego lwowiaka, którego przyjaciele zwali filuternie Fają. Ryszard Koncewicz - człowiek, który wyszkolił całą plejadę najlepszych polskich piłkarzy i trenerów.

Zobacz więcej
Zygmunt Anczok.Zygmunt Anczok.

Zygmunt Anczok

Czy po tylu latach ktoś jeszcze rozpoznaje mistrza olimpijskiego z Monachium? Jak stwierdził sam zainteresowany w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” z września 2019 roku: „Czasem się zdarza, bo mieszkam w Lublińcu, czyli stosunkowo małym mieście, ale to już tylko ludzie z mojego pokolenia albo i starsi potrafią dostrzec we mnie dawnego piłkarza. Młodzi przechodzą obojętnie i wcale im się nie dziwię. Tyle lat już minęło, więc dlaczego mieliby mnie znać czy rozpoznawać?”.

Zobacz więcej
Edward Szymkowiak.Edward Szymkowiak.

Bramkarski samouk

Niewalaszka, Kolebok, Wańka-wstańka. Tak mówili na niego koledzy, choć on wolał, gdy wołali go „Szymek”. Za tym, co rosyjskie, nie przepadał, więc trochę drażniła go ksywka nadana od popularnej na wschodzie zabawki. Paradoksalnie jednak największą sławę przyniósł mu występ właśnie przeciwko ZSRR. Wspominamy Edwarda Szymkowiaka – bramkarza samouka z Dąbrówki Małej.

Zobacz więcej