Zespół Wisły Kraków przed meczem Lazio Rzym - Wisła Kraków 3:3 (20.02.2003).Zespół Wisły Kraków przed meczem Lazio Rzym - Wisła Kraków 3:3 (20.02.2003).
KronikiPucharowa dziesiątka Wisły Kraków
Pucharowa dziesiątka Wisły Kraków
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 12.12.2023
FOT. EAST NEWSFOT. EAST NEWS

Kibice krakowskiej Wisły z pewnością tęsknią za czasami, gdy ich drużyna z powodzeniem występowała w europejskich pucharach. Czasy to co prawda odległe, ale wspomnienia o tych wydarzeniach już na zawsze pozostaną w pamięci jej sympatyków. Młodsi fani mogą nie pamiętać niektórych z nich, warto więc przypomnieć je w tym miejscu.

 

MŁODZIEŻ DAŁA LEKCJĘ FUTBOLU

29 września 1976 roku krakowska Wisła debiutowała przed własną publicznością w rozgrywkach Pucharu UEFA. Już w 1. rundzie los nie był łaskawy dla Białej Gwiazdy, bowiem skojarzył ją z Celtikiem Glasgow. Jednak dobry wynik w pierwszym starciu (2:2) sprawił, że na stadion przy Reymonta przyszło aż 45 tysięcy widzów. Byli oni świadkami kapitalnego występu młodej drużyny Wisły, która udzieliła lekcji futbolu ekipie The Bhoys wygrywając 2:0 po golach Kazimierza Kmiecika. Niestety, krakowianie nie poszli za ciosem i zakończyli udział w rozgrywkach już na następnej przeszkodzie – belgijskim RWD Molenbeek (1:1 u siebie, 1:1 i 4-5 w karnych na wyjeździe).

Skrót meczu (częściowo bez komentarza)

NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE

Po zdobyciu mistrzostwa Polski w 1978 roku wiślacy trafili do najważniejszych rozgrywek na Starym Kontynencie – Pucharu Europy (poprzednik Ligi Mistrzów). Wydawało się, że dość szybko zakończą w nich udział, bowiem już na starcie przyszło im zmierzyć się z finalistą poprzedniej edycji – Club Brugge. Pierwszy mecz zdawał się potwierdzać te obawy – krakowianie przegrali, ale tylko jedną bramką (1:2). W rewanżu u siebie Biała Gwiazda pokazała jednak, że niemożliwe nie istnieje. 27 września 1978 roku mistrzowie Polski odprawili z kwitkiem belgijskiego faworyta, wyszarpując zwycięstwo (3:1) w samej końcówce spotkania, gdy do siatki trafił rezerwowy Janusz Krupiński.

3:1 Gol J. Krupińskiego na wagę awansu Wisły

O KROK OD PÓŁFINAŁU

Pozostańmy jeszcze na chwilę w Pucharze Europy 1978/1979. Skazywana na pożarcie już w I rundzie Wisła dotarła aż do ¼ finału tych rozgrywek. Po rozprawieniu się z Club Brugge wyeliminowała czechosłowacką Zbrojovkę Brno (po dwóch remisach – 2:2 na wyjeździe, 1:1 u siebie). W walce o półfinał Białej Gwieździe przyszło zmierzyć się z mistrzem Szwecji – Malmö FF. Mimo pechowej 13. minuty pierwszego starcia, w której gracze Oresta Lenczyka stracili gola, potem było już tylko dobrze. 35 tysięcy widzów oklaskiwało zwycięstwo Wisły 2:1, a decydującą bramkę zdobył Kmiecik. Do najlepszej czwórki Pucharu Europy nie udało się jednak awansować, gdyż w rewanżu mistrz Polski przegrał zdecydowanie (1:4).

2:1 Gol K. Kmiecika, kolejna asysta M. Wróbla

REMONTADA PO KRAKOWSKU

Taki mecz, jak ten z 28 września 2000 roku na zawsze zapada w pamięci piłkarskiego kibica danej drużyny. W 1. rundzie Pucharu UEFA Wisła mierzyła się z hiszpańskim Realem Saragossa. Po wysokiej porażce na boisku rywala (1:4) wydawało się, że sprawa awansu jest w tym dwumeczu rozstrzygnięta. Tym bardziej, że w rewanżu w Krakowie przeciwnik prowadził już od 5. minuty. Taki rezultat utrzymał się do przerwy. W 2. połowie nastąpiła jednak totalna remontada (z języka hiszp. – nieprawdopodobne odrobienie strat) w wykonaniu Białej Gwiazdy. Działo się to za ponownej kadencji trenera Lenczyka. Krakowianie odrobili straty i po 90 minutach wynik brzmiał 4:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w serii rzutów karnych wiślacy wygrali 4-3. W kolejnej rundzie polski zespół nie sprostał już FC Porto (0:0, 0:3).

Skrót meczu

REWANŻ PO LATACH

Sezon 2002/03 był niesamowity w wykonaniu Wisły w Pucharze UEFA. Po przejściu kwalifikacji (Glentoran Belfast 2:0 i 4:0) i 1. rundy (NK Primorje 2:0 i 6:1) Biała Gwiazda wpadła na włoską Parmę. Gdy poprzednim razem (w 1998 r.) obie drużyny mierzyły się ze sobą w tych rozgrywkach, minimalnie lepszy okazał się zespół z Italii (1:1 i 1:2). Pierwsze starcie w 2002 roku zakończyło się porażką wiślaków (1:2), ale w rewanżu w Krakowie drużyna Henryka Kasperczaka sprawiła miłą niespodziankę swoim kibicom. Mimo że przegrywała, doprowadziła do dogrywki, w której strzeliła jeszcze 2 gole i wygrała 4:1. Rewanż w pełni się więc udał.

Skrót meczu

POMŚCILI LEGIĘ

Choć pomiędzy kibicami Wisły i Legii nie było nigdy wielkiej sympatii, to w sezonie 2002/03 krakowianie – można tak to ująć – pomścili warszawski klub w 3. rundzie Pucharu UEFA w spotkaniach z FC Schalke 04 Gelsenkirchen. Niemiecki zespół wyeliminował wcześniej legionistów i był faworytem również w rywalizacji z Białą Gwiazdą. Pod Wawelem padł remis (1:1). I chyba mało kto spodziewał się, że w rewanżu w Gelsenkirchen ekipa Kasperczaka zagra tak znakomite spotkanie. Wisła rozprawiła się z zespołem Tomaszów – Hajty i Wałdochawygrywając 10 grudnia 2002 r. na ich boisku aż 4:1.

Skrót meczu

KANONADA W WIECZNYM MIEŚCIE

Jeszcze jeden mecz z niezapomnianego Pucharu UEFA 2002/2003 warto tutaj przypomnieć. Mianowicie, konfrontację z rzymskim Lazio z 20 lutego 2003 r. Choć Wisła nie była faworytem starcia z biancocelesti, to na Stadio Olimpico nie zagrała jak typowy polski zespół – bojaźliwie i schowana za podwójną gardą. Biała Gwiazda nie bała się rywala i poszła na wymianę ciosów, dzięki czemu stworzyła niesamowity spektakl obfitujący w 6 bramek. Skończyło się remisem 3:3. Niestety, na Lazio zakończył się piękny sen wiślaków, bowiem w Krakowie triumfowali już Włosi (2:1).

Skrót meczu

KONICZYNKI NIE ZAWSZE PRZYNOSZĄ SZCZĘŚCIE

Mówi się, że czterolistna koniczynka przynosi szczęście. Ale w przypadku piłki nożnej to powiedzenie się nie sprawdziło. Choć po spotkaniu z 9 sierpnia 2005 roku wydawało się, że będzie zupełnie inaczej. Wisła była o krok od gry w upragnionej Lidze Mistrzów. Do pokonania miała tylko jedną przeszkodę – Panathinaikos Ateny. W starciu numer 1 w 3. rundzie kwalifikacji Biała Gwiazda ograła grecki zespół 3:1 (bramkę dla gości zdobył Emmanuel Olisadebe) i fazę grupową miała na wyciągnięcie ręki. Jednak w rewanżu w Atenach drużyna Jerzego Engela przegrała po dogrywce 1:4 (znów do siatki trafił dobry znajomy trenera krakowian – Olisadebe) i w fazie grupowej zagrały popularne Koniczynki.

Skrót meczu

PIERWSZY POLSKI KLUB

W czasach, gdy Wisła regularnie sięgała po mistrzostwo Polski, w Champions League obowiązywały inne przepisy dotyczące losowania rund kwalifikacyjnych, niż obecnie. Dlatego też często zdarzało się, że krakowianie trafiali na rywali z topowych lig. Tak było chociażby w 2008 roku, gdy w 3. rundzie przeciwnikiem Białej Gwiazdy była FC Barcelona (7 lat wcześniej też wpadły na siebie w tej fazie Ligi Mistrzów, Barca wygrała oba mecze – 4:3 i 1:0). Na Camp Nou Duma Katalonii rozbiła Wisłę aż 4:0 i była spokojna o awans. Pod Wawelem zbytnio się nie wysilała i może dlatego doszło tam do niespodzianki. Drużyna Macieja Skorży wygrała 1:0 po golu Clébera, zostając pierwszym polskim klubem, który zdołał wygrać z blaugraną.

1:0 Gol Clébera, asysta T. Jirsáka

BEZCENNE ZWYCIĘSTWO

W sezonie 2011/12 krakowianie awansowali do fazy grupowej Ligi Europy. Zespół prowadzony przez Roberta Maaskanta nie radził sobie najlepiej. Po dwóch kolejkach miał na koncie 0 punktów (porażki z Odense BK i Twente Enschede) i w starciu z londyńskim Fulham nie mógł sobie pozwolić na przegraną. Piłkarze Białej Gwiazdy tym razem nie zawiedli, zagrali ambitnie i przede wszystkim – zeszli z boiska z kompletem oczek (zwyciężyli 1:0). Wygrana okazała się bezcenna w ostatecznym rozrachunku. Bo choć rewanż z Anglikami wiślacy przegrali, to w pozostałych dwóch meczach odnieśli zwycięstwa i awansowali – właśnie kosztem Fulham – do fazy pucharowej.

Skrót meczu

Wiosną 2012 roku Wisła odpadła z Ligi Europy po dwumeczu z belgijskim Standardem Liège (1:1 i 0:0) w 1/16 finału. Fani Białej Gwiazdy nie przypuszczali nawet, że będzie to ostatnie tchnienie ich zespołu na europejskiej arenie. W kolejnych latach nastąpił sukcesywny rozpad tej zasłużonej dla polskiego futbolu drużyny, który w 2022 roku zakończył się degradacją do 1. ligi. Na następne pucharowe emocje kibice w tej części Krakowa będą musieli jeszcze poczekać. Być może przyszłe pokolenia piłkarzy napiszą nową, równie piękną historię na europejskiej scenie.

► WIĘCEJ GOLI WISŁY KRAKÓW W EUROPEJSKICH PUCHARACH MOŻNA ZNALEŻĆ W POLECANYCH MULTIMEDIACH