Robert Lewandowski uderzający piłkę nogą. Kapitan reprezentacji ubrany w białą koszulkę z czerwonym pionowym pasem pośrodku oraz w białe spodenki.Robert Lewandowski uderzający piłkę nogą. Kapitan reprezentacji ubrany w białą koszulkę z czerwonym pionowym pasem pośrodku oraz w białe spodenki.
KronikiTOP 10 hat tricków w meczach reprezentacji Polski
TOP 10 hat tricków w meczach reprezentacji Polski
Autor: Krzysztof Jaśniok
Data dodania: 7.02.2024
FOT. CYFRASPORTFOT. CYFRASPORT

„Omne trinum perfectum” – mawiali starożytni Rzymianie. Czyli „wszystko, co potrójne, jest doskonałe”. A cóż w futbolu może być piękniejsze od zdobycia trzech lub więcej bramek w meczu przez jednego piłkarza? Zwłaszcza gdy trafia on do siatki, grając w koszulce z orłem na piersi. Do tej pory taka sytuacja zdarzyła się – uwaga! liczba znacząca, bo jak z Mickiewiczowskich „Dziadów” – razy czterdzieści i cztery. My dla Państwa wybraliśmy te, o których nie da się zapomnieć. Oto dziesięć pamiętnych hat tricków, jakie ustrzelili nasi reprezentanci.

 

Ernest Wilimowski w meczu Polska – Brazylia 5:6 po dogrywce (1938)

Najsłynniejszy przed wojną popis strzelecki z udziałem polskiego piłkarza. Wyjątkowy, bo miał miejsce w debiucie biało-czerwonych na mistrzostwach świata, a Wilimowski został pierwszym w historii graczem, który w jednym meczu na mundialu zdobył aż cztery bramki. I to w starciu z samymi Brazylijczykami! Pech chciał, że operator kroniki filmowej, który wybrał się na ten mecz, uchwycił w kadrze tylko jedno trafienie dla naszej drużyny – gola z karnego, którego autorem był Fryderyk Scherfke.

Materiał o meczu

Andrzej Szarmach w meczu Polska – Haiti 7:0 (1974)

„Mecz w Monachium był polską symfonią na dwadzieścia dwie nogi, jedną piłkę i jedenaście głów” – tak poetycko opisała występ biało-czerwonych redakcja „Corriere della Sera”. Główne skrzypce w tym koncercie zagrał „Diabeł”, który strzelił trzeciego, piątego i szóstego z siedmiu goli. Dwa z nich – głową, co nie umknęło uwadze włoskich dziennikarzy, którzy przestrzegali swoich rodaków (cztery dni później reprezentacja Italii miała zmierzyć się z ekipą Kazimierza Górskiego): „Uważajcie na główkę Szarmacha! Ten polski młodzieniec lewituje w powietrzu z niewysłowioną elegancją skowronka i gdy dochodzi do precyzyjnej współrzędnej między głową i piłką uderza z siłą tarana, kierując piłkę zazwyczaj między słupki”.

Skrót meczu

Zbigniew Boniek w meczu Polska – Belgia 3:0 (1982)

Jeśli hat trick Szarmacha był symfonią, to co powiedzieć o wyczynie „Zibiego” dwa mundiale później? W meczu drugiej rundy bramki zdobywał tylko piłkarz Juventusu – za każdym razem w inny sposób. Najpierw kapitalnie strzelił pod poprzeczkę z narożnika pola karnego, później  uderzeniem głową przelobował zbyt daleko wysuniętego bramkarza, a na koniec z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Theo Custersem. To było futbolowe arcydzieło, które na długo zapamiętali kibice z całego świata.

Skrót meczu

Radosław Kałużny w meczu Polska – Białoruś 3:1 (2000)

Trafić do siatki trzy razy w jednym meczu – to zdarza się nieczęsto nawet napastnikom. Ale jeżeli tej sztuki dokonuje defensywny pomocnik, to już naprawdę jest sztuka nie lata. Kałużny, zwany przez kolegów „Tatą”, całkowicie wziął na siebie odpowiedzialność za zdobycie trzech punktów w eliminacjach mundialu, i wywiązał się z zadania znakomicie. Zapytany po ostatnim gwizdku, czy to był jego najlepszy w życiu występ w narodowych barwach, odparł skromnie: „Bez przesady. Grałem przeciętnie, tylko skutecznie”.

Skrót meczu

Paweł Kryszałowicz w meczu Polska – Wyspy Owcze 6:0 (2004)

Rywal może nie był z najwyższej półki, a stawka spotkania niewielka (grano towarzysko), ale wyczyn snajpera Amiki Wronki przeszedł do historii. Po kameralnym stadionie w hiszpańskim San Fernando biegał on bowiem tylko w pierwszej połowie, ale to wystarczyło, by w tym czasie strzelił cztery gole, z których trzy padły w odstępie… 4 minut! To najszybszy hat trick w dziejach piłkarskiej reprezentacji Polski. Co ciekawe, był to przedostatni występ „Kryszała” w koszulce z orłem na piersi.

Skrót meczu

Tomasz Frankowski w meczu Polska – Azerbejdżan 8:0 (2005)

Jeżeli ktoś się chce przekonać, dlaczego mówiono o nim „Franek – łowca bramek”, musi koniecznie zobaczyć skrót z tego spotkania. Drużyna Pawła Janasa walczyła wówczas o awans na mistrzostwa świata w Niemczech, a napastnik krakowskiej Wisły – mimo że w lidze trafiał do siatki bardzo regularnie – w reprezentacji grał tylko ogony. W starciu z Azerami dostał szansę od pierwszego gwizdka i znakomicie ją wykorzystał. Zdobył trzy bramki, a mogło być ich więcej, bo został zdjęty z boiska w 68. minucie – zaraz po ustrzeleniu hat tricka.

Skrót meczu

Euzebiusz Smolarek w meczu Polska – Kazachstan 3:1 (2007)

Bohater, który wyłonił się z mroku. Mecz eliminacji Euro 2008 miał bowiem dość dziwny przebieg. Najpierw mieliśmy sensację sportową, bo jako pierwsi bramkę w Warszawie zdobyli skazani na pożarcie Kazachowie. Potem zdarzyła się inna niespodzianka. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy, przy prowadzeniu gości, na stadionie Legii nagle zgasło światło. Awaria całkowicie wybiła z pantałyku naszych rywali, za to na drużynę Leo Beenhakkera, a zwłaszcza na „Ebiego” podziałała mobilizująco. Gdy po półgodzinnej przerwie oba zespoły wróciły go gry, syn medalisty España’82 strzelił trzy gole, przechylając szalę zwycięstwa na stronę biało-czerwonych.

Skrót meczu

Robert Lewandowski w meczu Gibraltar – Polska 0:7 (2014)

Jeden z sześciu hat tricków, jakimi popisał się w meczach reprezentacji. O tyle szczególny, że pierwszy, a zarazem jedyny uzupełniony o dodatkowe – czwarte trafienie. Snajper Bayernu nie był jednak zadowolony ze swojego występu, zwłaszcza w pierwszej połowie. „Po zdobyciu prowadzenia trochę przystopowaliśmy, za bardzo zwolniliśmy tempo akcji. Po przerwie na szczęście wszystko wyglądało już tak jak powinno. Troszkę przyspieszyliśmy grę i od razu stwarzaliśmy więcej sytuacji” – mówił po meczu. Wszystkie gole strzelił właśnie w drugiej części spotkania.

Skrót meczu

Kamil Grosicki w meczu Polska – Finlandia 5:1 (2020)

„Mecz z moim ulubionym przeciwnikiem. Zagrałbym połówkę” – żartował na jednym z portali społecznościowych Sławomir Peszko. „Turbogrosik” chyba też lubi Finlandię, bo przeciwko reprezentacji tego kraju wystąpił trzy razy, strzelając w sumie pięć bramek. Trzy z nich padły w październikowy wieczór 2020 roku w Gdańsku – i był to najbardziej klasyczny hat trick. Skrzydłowy West Bromwich Albion trafił do siatki trzy razy z rzędu w trakcie jednej (pierwszej) połowy. Czapki z głów!

Skrót meczu

Adam Buksa w meczu San Marino – Polska 1:7 (2021)

Wyczyn Grosickiego rok później powtórzył jego młodszy kolega z reprezentacji, ale już w meczu eliminacji mistrzostw świata (z Finlandią zagraliśmy towarzysko) i kompletując hat tricka nie przed, a po przerwie. Nie mogło być inaczej, bo Adam Buksa pojawił się na murawie dopiero na początku drugiej połowy, zmieniając Roberta Lewandowskiego. Co ciekawe, dwie z trzech bramek zdobył głową po dośrodkowaniach obrońców – najpierw Michała Helika, a potem Kamila Piątkowskiego. „Piłkę biorę ze sobą” – powiedział dziennikarzom po ostatnim gwizdku. I słusznie. To wszak święte prawo każdego piłkarza, który w jednym meczu strzelił trzy gole.

Skrót meczu