Mirosław Okoński 1983/2025Mirosław Okoński 1983/2025
Mirosław Okoński
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 8.12.2025
1983/2025 / FOT. PAP/CYFRASPORT1983/2025 / FOT. PAP/CYFRASPORT

Talent to był jakich mało. To jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii poznańskiego Lecha. Był uwielbiany przez fanów Kolejorza. W miłości do Mirosława Okońskiego nie przeszkodziła im nawet przeprowadzka do warszawskiej Legii, w której odbywał służbę wojskową. Choć niektórzy mieli mu za złe gole strzelane Lechowi w barwach CWKS-u. Największe triumfy święcił w Poznaniu, ale i w stolicy zapisał się złotymi zgłoskami. Błyszczał też w niemieckim HSV Hamburg. Jedyne, czego mógł żałować, to braku sukcesów z reprezentacją Polski.

 

DEBIUT

Do drużyny narodowej pomocnik (bądź napastnik) Lecha trafił po igrzyskach olimpijskich w Montrealu. Szansę debiutu w koszulce z orzełkiem dostał od Jacka Gmocha. Był 12 listopada 1977 roku. Biało-czerwoni zmierzyli się towarzysko ze Szwecją (2:1) na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, a Okoński zagrał w pierwszych 45 minutach. Na murawie pojawili się jeszcze m.in.  Jan Tomaszewski, Tadeusz Jakubczyk, Henryk Maculewicz i Janusz Kupcewicz.
Wydawało się, że kolejne mecze w kadrze są kwestią czasu. Stało się jednak inaczej. „Okoniowi” koło nosa przeszły mistrzostwa świata w Argentynie w 1978 roku. Z udziału w mundialu wyeliminowała go kontuzja. Kolejne mundiale również obejrzał w telewizji, o czym opowiadał w wywiadzie dla portalu Łączy Nas Piłka.

Strzał M. Okońskiego, interwencja G. Hagberga
Mirosław Okoński (2014)

Byłem blisko wyjazdu do Hiszpanii cztery lata później, ale Antoni Piechniczek postawił na innych zawodników. Chyba jednak najbardziej zabolała mnie absencja w Meksyku w 1986 roku. Podpisałem już umowę z Hamburgerem SV, ale zdecydowałem się jeszcze jedną rundę pozostać w Lechu. Strzelałem gole, byłem w bardzo dobrej dyspozycji, lecz ponownie nie znalazłem się w gronie powołanych. Gdy już grałem w Hamburgu, niemieccy koledzy dziwili się, że zabrakło mnie w kadrze Polski na największej światowej imprezie.

Mirosław Okoński
Wywiad dla portalu Łączy Nas Piłka z 15 lipca 2019 r.

OSTATNI MECZ

W reprezentacji Polski Okoński zaliczył w sumie 29 spotkań, w których zdobył zaledwie dwie bramki – w towarzyskich meczach z Japonią (3:0) w 1981 oraz Bułgarią (3:1) w 1983 roku. Przygodę z kadrą zakończył 12 kwietnia 1987 roku na stadionie Lechii w Gdańsku. Tego dnia drużyna Wojciecha Łazarka zmierzyła się z Cyprem (0:0) w eliminacjach mistrzostw Europy 1988. W składzie biało-czerwonych pojawili się m.in. Jacek Kazimierski, Waldemar Prusik, Jan Karaś i Jan Furtok.

 

M. Okoński zablokowany przez K. Miamiliotisa

PO KARIERZE

„Okoń” dał się zapamiętać głównie z występów w Lechu, Legii i HSV, z którymi osiągał największe sukcesy. Na szacunek u zwaśnionych kibiców z Poznania i Warszawy zapracował postawą na boisku. Cieszy się nim do dziś. Okoński występował jeszcze w kilku innych zespołach, m.in. w AEK Ateny, Olimpii Poznań czy Gwardii Koszalin. W piłkę grał długo. Rozstanie nie należało do najłatwiejszych.

Mirosław Okoński (2022)

Człowiek wiedział, że w piłkę wiecznie grał nie będzie – i tak długo grałem, prawie do czterdziestki. Ale od małego z piłką – ciężko się rozchodzić. Dziś myślę: Boże kochany, już prawie trzydzieści lat nie gram. Kiedy to minęło?

Mirosław Okoński
Wywiad dla portalu Weszlo.com z 30 maja 2020 r.

Po zawieszeniu butów na kołku spróbował sił w roli trenera. Pracował w Górniku Łęczyca, Czarnych Żagań, Warcie Poznań (jako asystent) oraz z juniorkami Polonii Poznań. Nie zrobił jednak większej kariery w tym zawodzie.

 

SUKCESY

► Mistrz Polski z Lechem Poznań (1983, 1984, 1993)
► Puchar Polski z Legią Warszawa (1980, 1981) i Lechem Poznań (1982, 1984)
► Puchar Niemiec z HSV Hamburg (1987)
► Mistrz Grecji z AEK Ateny (1989)
► Król strzelców I ligi (1983)