Hiszpania - Polska 1:1 (19.06.2021)Hiszpania - Polska 1:1 (19.06.2021)
KronikiEuro 2020(1)
Euro 2020(1)
Autor: Piotr Kuczkowski
Data dodania: 14.09.2023
FOT. CYFRASPORTFOT. CYFRASPORT

Pod wieloma względami był to turniej wyjątkowy. Już w fazie planowania zdecydowano bowiem, że z okazji jubileuszu 60-lecia pierwszego Euro we Francji, mistrzostwa A.D. 2020 nie będą miały jednego gospodarza, a mecze będą rozgrywane na całym kontynencie. Tak więc zmagania można było śledzić od dalekiego Baku aż po Londyn i Sewillę. Organizatorzy musieli się również dostosować do panującej na całym świecie pandemii koronawirusa. Dlatego rywalizację przesunięto dokładnie o rok i miała ona miejsce w czerwcu i lipcu 2021. W końcu – patrząc z naszej, polskiej perspektywy – po raz pierwszy zdarzyło się, żeby selekcjoner, który wprowadził biało-czerwonych do mistrzostw Europy, nie pojechał z nią na turniej finałowy. Zdymisjonowanego Jerzego Brzęczka zastąpił bowiem Portugalczyk Paulo Sousa.

NOWY SELEKCJONER

Z całą pewnością dla wielu była to niespodzianka. Po blisko pięcioletniej erze w drużynie narodowej Adama Nawałki (pod wodzą którego biało-czerwoni wywalczyli dwa kolejne awanse i zagrali w ćwierćfinale Euro 2016), nadszedł czas na zmiany. Sam szkoleniowiec po nieudanym mundialu w Rosji z pewnością czuł, że pewna formuła została wyczerpana, dlatego prezes PZPN Zbigniew Boniek stanął przed wyborem nowego sternika naszej drużyny narodowej. I choć większość kibiców i dziennikarzy spodziewała się „dużego” nazwiska z zagranicy, wybór padł na Jerzego Brzęczka. Wicemistrz olimpijski z Barcelony nie miał może spektakularnego trenerskiego CV, ale za pracę w ekstraklasowej Wiśle Płock zbierał pochlebne opinie. Jako selekcjoner zaczął „średnio”, ale trzeba zauważyć, że na początek czekały go mecze w nowych rozgrywkach Ligi Narodów, w których Polska – z racji wysokiego miejsca w rankingu – rywalizowała z europejskimi potęgami: Włochami i Portugalią. Nie może więc dziwić, że bilans pierwszych sześciu występów kadry Brzęczka (licząc również mecze towarzyskie) to 3 remisy i 3 porażki. Co ciekawe najbardziej pozytywnie nowy selekcjoner został oceniony po swoim debiucie i remisie 1:1 z Włochami w Bolonii.

Skrót meczu

ROZWIANE WĄTPLIWOŚCI

Przed startem walki o przepustki na mistrzostwa Europy, nad Wisłą trudno było więc o powszechny optymizm. Jak się jednak okazało, dobra dyspozycja biało-czerwonych przyszła w najbardziej odpowiednim momencie. Reprezentacja Polski może nie zachwycała swoją grą, ale była niezwykle skuteczna, z meczu na mecz powiększając swój dorobek punktowy. Dość powiedzieć, że cztery pierwsze spotkania wygrała bez straty bramki: pokonała 1:0 Austrię w Wiedniu, Łotwę 2:0 w Warszawie, Macedonię Północną w Skopje 1:0, żeby w końcu – w wyjątkowym spotkaniu z okazji 100-lecia futbolu w naszym kraju – rozbić Izrael na PGE Narodowym 4:0.

Skrót meczu

SPOKOJNY AWANS

Choć po świetnym początku, grupowa rywalizacja w eliminacjach nie była wyłącznie pasmem sukcesów (m.in. w 5. kolejce przyszła niespodziewana przegrana ze Słowenią w Lublanie 0:2), kibice kadry zastanawiali się nie czy, a kiedy nasi piłkarze zapewnią sobie awans. Matematyczna pewność udziału w czwartym z rzędu czempionacie Starego Kontynentu nadeszła na dwa mecze przed końcem zmagań, po zwycięstwie w stolicy nad Macedonią Północną 2:0.

Skrót meczu

Jerzy Brzęczek mógł więc ze spokojem podejść do końcówki eliminacji i przygotowywać zespół do rywalizacji w turnieju finałowym. Mimo braku presji, biało-czerwoni zanotowali dwie kolejne wygrane (2:1 w Izraelu i 3:2 u siebie ze Słowenią) i z wyraźną przewagą nad resztą stawki wygrali grupę. Selekcjoner w najczarniejszych myślach nie przypuszczał wtedy, że na Euro ostatecznie nie pojedzie.

TRZĘSIENIE ZIEMI

Kolejne miesiące całkowicie zmieniły jednak nie tylko sportową rzeczywistość. Wybuch pandemii sprawił, że rywalizacja na boisku zeszła na zdecydowanie dalszy plan. Mecze przy pustych trybunach, zawieszone rozgrywki i w końcu decyzja o przełożeniu o rok Euro, były wyraźnym sygnałem, że przygotowania do turnieju będą wręcz ekstremalnie trudne i skomplikowane. Dość powiedzieć, że od zakończenia eliminacji reprezentacja Polski czekała ponad dziewięć miesięcy na kolejne spotkanie! W Lidze Narodów przyszło nam się mierzyć ponownie z Włochami, a także z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną. I mimo, że Polacy zajęli w swojej grupie Dywizji A trzecie miejsce i utrzymali się w elicie, coraz większej krytyce podlegał styl prezentowany przez naszą drużynę. Jak się okazało w przegranym 1:2 meczu z Pomarańczowymi w Chorzowie, Jerzy Brzęczek poprowadził kadrę po raz ostatni!

Skrót meczu

NOWOROCZNE PORZĄDKI

Prezes PZPN Zbigniew Boniek z początkiem 2021 roku zaszokował piłkarską Polskę, jednocześnie biorąc na siebie bardzo duże ryzyko i odpowiedzialność. Zdymisjonował selekcjonera, który wywalczył awans do mistrzostw Europy, stanowisko powierzając byłemu piłkarzowi m.in. Juventusu Turyn, Borussii Dortmund i Interu Mediolan. Paulo Sousa miał postawić na ofensywny styl i sprawić, żeby gra naszej drużyny narodowej była skuteczna i przyjemna dla oka. Zanim jednak Portugalczyk poprowadził biało-czerwonych na Euro, musiał rozpocząć walkę w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Ostatecznie po trzech spotkaniach o punkty (zakończonych bilansem 1-1-1) i dwóch meczach towarzyskich (dwa remisy) przyszedł czas na długo wyczekiwane mistrzostwa Starego Kontynentu. A te – mimo rywalizacji na początek z teoretycznie najsłabszym grupowym rywalem – Słowacją, zaczęły się fatalnie – od porażki 1:2.

Skrót meczu

WALKA DO KOŃCA

Po turniejowym falstarcie stało się jasne, że zgodnie ze starym zwyczajem – po meczu otwarcia imprezy, naszą drużynę czekał mecz o wszystko. Sytuację komplikował fakt, że drugim rywalem był jeden z faworytów – Hiszpania, który w dodatku miał przywilej gry na własnym stadionie w Sewilli. Co ciekawe jednak to właśnie z ekipą La Furia Roja zespół Sousy rozegrał bodaj najlepsze spotkanie i wywalczył cenny punkt po remisie 1:1. Bramkę zdobył Robert Lewandowski, a rywale nie wykorzystali rzutu karnego. Losy awansu miały więc rozstrzygnąć się w 3. kolejce, kiedy po drugiej stronie stanęli zawsze groźni Szwedzi. Ekipa Trzech Koron błyskawicznie objęła prowadzenie, które później podwyższyła, ale dwie bramki kapitana pozwoliły Polakom wrócić do gry. Naszą drużynę od awansu dzieliło tylko jedno trafienie, ale to – w ostatnich minutach – stało się jednak udziałem rywali. Porażka 2:3 ostatecznie zakończyła przygodę naszej drużyny z jubileuszowym Euro.

Skrót meczu

CZEKALI PONAD PÓŁ WIEKU

Żaden z grupowych rywali nie osiągnął jednak końcowego sukcesu na Euro. Już w 1/8 finału z rywalizacją pożegnali się Szwedzi, którzy po dogrywce ulegli 1:2 reprezentacji Ukrainy. Hiszpanie z kolei, doszli aż do półfinału, w którym po rzutach karnych lepsi okazali się późniejsi triumfatorzy – Włosi. Po 120 minutach był wynik 1:1. Takim samym rozstrzygnięciem zakończył się wielki finał rozgrywany na słynnym stadionie Wembley w Londynie. Niesieni dopingiem swoich kibiców Anglicy, nie byli jednak w stanie pierwszy raz w historii sięgnąć po Puchar Henriego Delaunaya, bo w serii jedenastek ekipa z Italii znów okazała się skuteczniejsza. Squadra Azzurra czekała na ten triumf od 53 lat.

Logotyp Euro 2020Logotyp Euro 2020

Logotyp mistrzostw Europy 2020.

► Zobacz wszystkie bramki reprezentacji Polski w eliminacjach i turnieju finałowym Euro 2020.