SylwesterSylwester
KronikiJest Sylwester, jest impreza!
Jest Sylwester, jest impreza!
Autor: Krzysztof Jaśniok
Data dodania: 31.12.2022
CYFRASPORTCYFRASPORT

Wśród gwiazd srebrnego ekranu jest ich całkiem sporo. Któż nie zna bowiem Rambo, czyli Sylvestra Stallone, albo reżysera znakomitych komedii Sylwestra Chęcińskiego czy wreszcie kota Sylwestra, goniącego w kreskówkach za ptaszkiem Tweetym? Wśród piłkarskiej braci w Polsce ludzi o tym imieniu ze świecą szukać. Ale to może i lepiej, bo kto im złoży życzenia, gdy w klubowej szatni właśnie zieje pustką, a na trybunach nie ma żywej duszy? Zrobimy to my. Na przekór hucznym balom, fajerwerkom i strzelającym korkom od szampana. Oto krótka historia pięciu Sylwestrów, którzy mniej lub bardziej zaistnieli w historii futbolu nad Wisłą.

Sylwester LusiuszSylwester Lusiusz
FOT. CYFRASPORT

NOWY ROK W NOWYM SĄCZU

 

Na początek najmłodszy z nich – niedawno świętował dopiero 23. urodziny. Prawdziwy góral, bo Sylwester Lusiusz pochodzi ze wsi Przysietnica na Pogórzu Dynowskim. Co ciekawe, w jego rodzinnej miejscowości jakiś dowcipniś parę lat temu na pobliskim pagórku z wielkich liter ułożył napis Hollywood – taki sam, jaki wznosi się nad Los Angeles. Instalacja najpierw stała się źródłem memów, a potem atrakcją turystyczną, którą przyjeżdżają zobaczyć ludzie nawet zza południowej granicy. Nasz bohater jednak nie ogląda jej na co dzień. Gdy miał 14 lat przeprowadził się bowiem do Krosna, a stamtąd do Krakowa, gdzie poznał smak wielkiej piłki.

W drużynie Pasów start miał znakomity. W marcu 2016 roku zadebiutował w zespole juniorów, a już jedenaście miesięcy później dostał szansę w ekstraklasie – w wygranym 2:1 ligowym meczu ze Śląskiem Wrocław. Potem jednak wylądował w rezerwach i dopiero w sezonie 2019/2020 stał się podstawowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Michała Probierza.
Miał udział w zdobyciu Pucharu Polski, choć w finałowym meczu z Lechią Gdańsk (3:2 po dogrywce) nie zagrał. Kolejny rok znów mu przepadł. Wrócił do łask za trenerskiej kadencji Jacka Zielińskiego, który najpierw wystawiał go w wyjściowym składzie, ale z czasem coraz częściej widział w roli rezerwowego. W rezultacie latem 2022 roku młody piłkarz, aby grać regularnie, zdecydował się pójść na wypożyczenie do Sandecji. I właśnie w Nowym Sączu powita Nowy Rok.

S. Lusiusz wybija piłkę z bramki po strzale M. Piątkowskiego

Sylwester Lusiusz, ur. 18 września 1999 roku w Brzozowie. Pomocnik. Zdobywca Pucharu Polski. W ekstraklasie: 60 meczów. Przebieg kariery: 2017-22 Cracovia, 2022 Sandecja Nowy Sącz.

Sylwester PatejukSylwester Patejuk
FOT. CYFRASPORT

ŁAZIENKOWSKA 3, ELEKTRYK ROBI ZWARCIE

 

Warszawiak, którego najmilej wspominają kibice… we Wrocławiu i w Bielsku-Białej. Choć Sylwester Patejuk urodził się w stolicy i od dziecka marzył o tym, aby zagrać w koszulce Legii, nigdy nie było mu to dane. Na piłkarskie treningi zapisał się do Hutnika, bo na stadion przy Marymonckiej miał najbliżej, a gdy stał się pełnoletni, długo nie potrafił znaleźć uznania w oczach trenerów klubów z wyższych klas rozgrywkowych. Biegał więc po boiskach mazowieckiej Klasy A i czwartej ligi, strzelając gole dla Perły Złotokłos czy Korony Góra Kalwaria. Ale to w wolnych chwilach. W tygodniu bowiem, aby zarobić na chleb, pracował w wyuczonym zawodzie – jako… elektryk.

Wszystko zmieniło się w 2009 roku, gdy na pół roku wylądował w drugoligowej Nidzie Pińczów. Wtedy właśnie wypatrzyli go działacze Podbeskidzia i choć nie był już młodzieniaszkiem – miał 27 lat – uznali go za na tyle perspektywicznego zawodnika, że natychmiast zaproponowali przeprowadzkę pod Klimczok. Z Góralami w ciągu dwóch sezonów awansował do ekstraklasy, a potem zrobiło się o nim naprawdę głośno, bo właśnie on zapewnił ekipie z Bielska-Białej pierwsze zwycięstwo na tym szczeblu rozgrywek. I to jeszcze jak i gdzie! 10 września na stadionie przy Łazienkowskiej Patejuk popisał się kapitalnym strzałem z przewrotki, dzięki któremu beniaminek sensacyjnie pokonał Legię 2:1.

Takie gole dały mu przepustkę do gry w drużynie mistrza Polski. W czerwcu 2012 roku doświadczony skrzydłowy popisał kontrakt ze Śląskiem, dzięki czemu miał szansę wystąpić w eliminacjach najpierw Champions League, a potem Ligi Europy. W tych ostatnich rozgrywkach zdobył swoją jedyną bramkę w pucharach: w przegranym 3:5 starciu z Hannover 96. Tamtego lata Patejuk świętował też swój największy sukces na krajowych boiskach: sięgnął po Superpuchar. Wrocławianie zwyciężyli po serii rzutów karnych Legię.

2:3 Gol S. Patejuka

Sylwester Patejuk, ur. 30 listopada 1982 roku w Warszawie. Pomocnik. Zdobywca Superpucharu Polski. W ekstraklasie: 96 meczów, 11 goli. Przebieg kariery: 2002-04 Hutnik Warszawa, 2004-06 Perła Złotokłos, 2007-08 Korona Góra Kalwaria, 2009 Nida Pińczów, 2009-12 Podbeskidzie Bielsko-Biała, 2012-14 Śląsk Wrocław, 2014-15 Podbeskidzie Bielsko-Biała, 2015-16 Zawisza Bydgoszcz, 2016-18 Wisła Puławy, 2018-21 KS Raszyn.

Sylwester WyłupskiSylwester Wyłupski
FOT. PAP

PIONIER Z POMORZA

 

Na świat przyszedł w miejscowości, która bardziej znana jest z więzienia o zaostrzonym rygorze niż z piłkarzy – w Sztumie. Dzieciństwo spędził jednak w pobliskiej urokliwej wiosce Stary Targ, gdzie działał młodzieżowy klub sportowy Pionier. To właśnie w nim Sylwester Wyłupski uczył się bramkarskiego fachu i dość szybko odniósł pierwszy mały sukces: razem z kolegami zajął 7. miejsce w popularnym u schyłku lat 80. ogólnopolskim turnieju „Piłkarska kadra czeka”. To protoplasta znanego dzisiaj wszystkim „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” – z tą różnicą, że w tamtych rozgrywkach mogły uczestniczyć dzieci tylko ze wsi i niedużych miasteczek.

Gdy Wyłupski miał 15 lat, zdał do liceum im. Juliusza Słowackiego w Elblągu i jednocześnie podjął treningi w tamtejszej Olimpii (potem przed dekadę funkcjonującej pod nazwą Polonia). Kolejnym przystankiem w jego karierze był Malbork. Na szerokie wody wypłynął jednak dopiero w Olsztynie, gdzie podpisał kontrakt ze Stomilem. W drużynie Gumowych grał przez siedem sezonów, choć słowo „grał” trzeba raczej ująć w cudzysłów. Z początku radził sobie świetnie, zwyciężając rywalizację o miejsce między słupkami z byłym reprezentantem Polski Jarosławem Bako i uznawanym za wielki talent Zbigniewem Małkowskim. Potem jednak zaczęły prześladować go kontuzje. Stracił przez to trzy lata, a gdy wreszcie odzyskał zdrowie i miejsce w składzie, olsztynianie spadli z ekstraklasy. Wówczas zdecydował się na kolejną przeprowadzkę – tym razem do Płocka.

Wisła to ostatni klub, w którym występował na najwyższym szczeblu. Przez rok bronił jej bramki w 22 meczach. Miał szansę powalczyć w Pucharze UEFA, ale gdy Nafciarze szykowali się do międzynarodowych rozgrywek, postanowił wrócić w rodzinne strony i przyjął ofertę walczącej o awans do ekstraklasy Arki Gdynia. Karierę zakończył w OKS-ie 1945 Olsztyn. Wyjątkowo wcześnie, bo miał wówczas tylko 30 lat. Wszystko przez niekończące się problemy ze zdrowiem.

 

Sylwester Wyłupski, ur. 18 lutego 1975 roku w Sztumie. Bramkarz. W ekstraklasie: 75 meczów. Przebieg kariery: 1991-95 Olimpia/Polonia Elbląg, 1995-97 Pomezania Malbork, 1997-2002 Stomil Olsztyn, 2002-03 Wisła Płock, 2003-04 Arka Gdynia.

Sylwester CzereszewskiSylwester Czereszewski
FOT. PAP

FAJERWERKI W BURGAS

 

Najbardziej wystrzałowy ze wszystkich Sylwestrów, czyli Czereszewski. Butelki z szampanem po jego akcjach otwierano najpierw w Olsztynie, potem w Warszawie, wreszcie w całej Polsce – bo jako jedyny z piłkarzy noszących to imię miał okazję zagrać w naszej narodowej reprezentacji. Zanim jednak się to stało, pilnie uczył się grać w piłkę we wsi, rozsławionej potem przez Andrzeja Leppera. Czyli w Klewkach, gdzie rzekomo lądować mieli talibowie, aby kupić zarazki wąglika.

Czereszewski do 17. roku życia był zawodnikiem miejscowego klubu Korona i tam wypatrzyli go działacze Stomilu. Silny fizycznie, ale świetnie dryblujący i szybki chłopak od razu im przypadł do gustu, więc zaproponowali mu przeprowadzkę do stolicy Warmii i Mazur. W Olsztynie „Pelé z Klewek”, jak o nim mówiono, spędził osiem lat z małą przerwą na występy w barwach Gwardii Szczytno. Awansował z Gumowymi do ekstraklasy i wkrótce dostał pierwsze powołanie do reprezentacji – Henryk Apostel postanowił go sprawdzić w meczu z Azerbejdżanem w eliminacjach Euro 1996. Polacy wygrali 1:0.

Niedługo potem redakcja „Piłki Nożnej” przyznała mu tytuł Odkrycia Roku 1994. Jego kariera ruszyła z kopyta jednak dopiero, gdy podpisał kontrakt z Legią. Z wojskowymi sięgnął po wszystkie tytuły, jakie można zdobyć nad Wisłą, a także został królem strzelców w sezonie 1997/1998. W tamtym czasie rozegrał też swój najlepszy mecz w narodowej kadrze – z Bułgarią w Burgas, w eliminacjach Euro 2000. „Takie spotkania łatwo zapamiętać. Strzeliłem dwa gole, ograliśmy trudnych rywali na ich terenie. Przecież ten sam zespół cztery lata wcześniej zajął czwarte miejsce w finałach mistrzostw świata! W ich składzie wciąż były wielkie postacie, jak Christo Stoiczkow czy Daniel Borimirow” – wspominał po latach w wywiadzie dla sport.pl.

0:2 Celna główka S. Czereszewskiego, asysta J. Brzęczka

Sylwester Czereszewski, ur. 4 października 1971 roku w Gołdapi. Pomocnik. Mistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski, zdobywca Superpucharu Polski. W reprezentacji: 23 mecze, 4 gole. W ekstraklasie: 245 meczów, 72 gole. Przebieg kariery: 1989-92 Stomil Olsztyn, 1992 Gwardia Szczytno, 1993-97 Stomil Olsztyn, 1997-2001 Legia Warszawa, 2001 Jiangsu Sainty, 2001-02 Legia Warszawa, 2002-03 Lech Poznań, 2003-04 Górnik Łęczna, 2005 Odra Wodzisław Śląski.

Sylwester SzkudlarekSylwester Szkudlarek
FOT. PAP

WIERNY KLUBOWYM BARWOM

 

Na koniec najstarszy z nich, nic więc dziwnego, że mówią o nim „ikona”. Urodzony w znaku Panny, 56-letni dziś Sylwester Szkudlarek to postać o tyle nietypowa, że prawie całą karierę spędził w jednym klubie: GKS-ie Bełchatów. W 1984 roku zadebiutował w jego barwach w trzeciej lidze, a jedenaście sezonów później świętował z Brunatnymi historyczny awans do ekstraklasy. Na obiektach przy Sportowej 3 spędził w sumie 35 lat – osiemnaście jako piłkarz (z krótką przerwą na występy w barwach Skrzydeł Tomaszów Mazowiecki), siedemnaście jako trener młodzieży.

Na najwyższym szczeblu występował przez trzy sezony, grając u boku byłych lub przyszłych reprezentantów kraju, m.in.. Jacka Krzynówka, Grzegorza Rasiaka, Mariusza Kukiełki, Marka Rzepki czy nieżyjącego już Dariusza Marciniaka. Dwa razy zaznał goryczy degradacji, ale zdarzył się też rok, gdy był o włos od wielkiego sukcesu – w 1996 jako kapitan drużyny dotarł z ekipą z Bełchatowa do finału Pucharu Polski. Zabrakło niewiele, GKS przegrał z Ruchem Chorzów 0:1 po golu strzelonym kilka minut przed ostatnim gwizdkiem przez Dariusza Gęsiora.

Całe życie w jednym klubie! Dziś to prawie nie do pomyślenia. Takiej właśnie wierności – okazywanej ludziom, którzy wiele dla nas znaczą, swojej małej ojczyźnie, przekonaniom, ideałom młodości, wszystkiemu, co dla nas najważniejsze – w tę sylwestrową noc Państwu życzymy. Do siego roku!

Materiał o meczu

Sylwester Szkudlarek, ur. 8 września 1966 roku w Sieradzu. Obrońca. W ekstraklasie: 88 meczów, 2 gole. Przebieg kariery: 1983-88 GKS Bełchatów, 1988-89 Skrzydła Tomaszów Mazowiecki, 1989-2001 GKS Bełchatów, 2002-04 LKS Gomunice, 2004 Włókniarz Zelów.