Kiedy 19 lipca 2019 roku piłkarze PKO BP Ekstraklasy rozpoczynali sezon 2019/20 nikt nie przypuszczał, że ostatnia, 37. kolejka zostanie rozegrana dokładnie rok później. Rekordowo długie rozgrywki, przerywane pandemią COVID-19, dostarczyły piłkarzom, działaczom i kibicom wielu trudnych doświadczeń, ale ostatecznie szczęśliwie udało się dokończyć zmagania. Na podium stanęły: Legia Warszawa, Lech Poznań i Piast Gliwice. Stawką spotkania we Wrocławiu było czwarte miejsce, które ostatecznie zajęła Lechia. Kilka dni po zakończeniu zmagań o ligowe punkty, podopiecznych Piotra Stokowca czekało jednak najważniejsze wyzwanie roku – finał Totolotek Pucharu Polski przeciwko Cracovii.
26
M. Maćkowiak
32
S. Bergier
12
D. Szczerbal
27
P. Bargiel
35
B. Boruń
23
D. Živulić
24
P. Samiec-Talar
20
M. Szpakowski
17
M. Pawelec
Piłkarze Śląska w meczu z Lechią wystąpili już w koszulkach przygotowanych na sezon 2020/21.
Nie możemy patrzeć negatywnie na ten sezon tylko przez pryzmat tego ostatniego przegranego meczu. Duży szacunek dla naszej drużyny, dla sztabu, za robotę którą zrobiliśmy razem. Podziękowanie dla kibiców za wsparcie przez cały sezon. Puchary były blisko. Mamy piąte miejsce, to wielki postęp w porównaniu z poprzednim sezonem, gdy do przedostatniej kolejki graliśmy o utrzymanie.
Ten sezon był dla nas bardzo trudny. Tyle zawirowań, tyle zmian… Myślę, że tego nie przeszedł żaden klub w ekstraklasie. Nie było łatwo, ale świetnie sobie z tym poradziliśmy. Dlatego myślę, że czwarte miejsce jest równie cenne, jak zeszłoroczne trzecie i medal. Jestem dumny z tych chłopaków. Dzisiejszy mecz może nie był specjalnym widowiskiem, ale generalnie jestem zadowolony z postawy zawodników.
Swój klubowy jubileusz zwycięstwem nad Śląskiem uczcił kapitan Lechii – Michał Nalepa.
► W fazie finałowej sezonu 2019/20 PKO BP Ekstraklasy (kolejkach 31.-37.) zespoły rozgrywały mecze w ramach grup: mistrzowskiej (miejsca 1-8) i spadkowej (9-16) i tak też były klasyfikowane w tabeli. Dlatego np. możliwe było zgromadzenie większej liczby punktów przez drużynę zajmującą 9. miejsce, od tej na pozycji numer 8.
Zdaniem wielu trenerów moment tuż po zdobyciu bramki jest jednym z najniebezpieczniejszych dla drużyny. W przypływie radości można dać się ponieść emocjom, stracić na chwilę koncentrację i błyskawicznie roztrwonić to, co kilkadziesiąt sekund wcześniej się wypracowało. O prawdziwości tej teorii we Wrocławiu boleśnie przekonali się piłkarze z Gdańska, którzy tuż po tym, jak do siatki po efektowniej akcji trafił Omran Haydary, zostali skarceni przez Krzysztofa Mączyńskiego. W tym momencie spotkanie właściwie rozpoczęło się od początku, a rozstrzygnęło je dopiero niefortunne zagranie Márka Tamása.
To był dobry mecz. Śląsk miał swoje okazje, ale to my otworzyliśmy wynik, choć chwilę później gospodarze wyrównali. Druga połowa wyglądała trochę lepiej w naszym wykonaniu. Walczyliśmy o czwarte miejsce w tabeli i skończyliśmy właśnie na tej pozycji. W kolejnym sezonie jesteśmy w czołówce. W poprzednim zajęliśmy trzecie miejsce i zdobyliśmy Puchar Polski. Teraz jesteśmy na czwartym i dopiero czeka nas finał. Oczywiście cały czas chciałoby się więcej, ale czasami nie jest to możliwe.
W pierwszych minutach Lechia sprawiała nam sporo problemów, ale po strzelonym golu przejęliśmy inicjatywę. W drugiej połowie niestety straciliśmy bramkę i to Lechia wywozi trzy punkty. Dla mnie dzisiejszy mecz był niesamowitą szansą i bardzo dziękuję trenerowi za zaufanie. Jestem tutaj trzy lata i od spotkania z Zagłębiem Lubin nie pojawiłem się na murawie Stadionu Wrocław. Ciężko pracowałem, aby tu wrócić i bardzo się z tego cieszę.
Ten sezon bardzo dobrze się dla mnie zakończył. Najpierw awans z drużyną rezerw do II ligi, a teraz występ w pierwszym zespole. Będę robił co w mojej mocy, aby utrzymać ten kierunek.
► Śląsk wygrał dotychczas 10 meczów z Lechią we Wrocławiu
► W meczach tych drużyn we Wrocławiu Lechia nigdy nie strzeliła więcej niż 2 goli
► Równo połowę remisów z Lechią w ekstraklasie Śląsk zanotował na własnym boisku (6/12)
► Przerwana seria Śląska 9 kolejnych meczów bez porażki na własnym boisku
► Pierwszy gol był bramką nr 40 w meczach tych drużyn we Wrocławiu
► Lechia pobiła swój klubowy rekord liczby kolejnych wyjazdowych meczów w ekstraklasie ze zdobytą minimum 1 bramką, który od tej kolejki wynosił 8
► Trzeci gol był bramką nr 1900 w meczach z udziałem Lechii w ekstraklasie
► To była porażka nr 10 Śląska w meczach z Lechią w ekstraklasie
► Śląsk w meczach z Lechią we Wrocławiu remisował 2 razy więcej niż przegrywał (6/3)
► W meczach tych rywali w ekstraklasie padło dotychczas 90 bramek
► Po tej kolejce Lechia wyprzedziła w tabeli wszech czasów Polonię Bytom i zajmowała 15. miejsce
► Śląsk w starciach z Lechią we Wrocławiu wygrywał i przegrywał łącznie tyle samo razy, ile razy wygrał z tym rywalem we wszystkich meczach w ekstraklasie – 13
► Lechia zajęła 4. miejsce w tabeli ekstraklasy z ujemnym bilansem bramkowym 48-50