W przeciwieństwie do pierwszego starcia tych drużyn w Gibraltarze (0:0), w którym Legia nie zaprezentowała niczego godnego uwagi, u siebie stołeczny zespół pokazał już wyższość nad półamatorskim klubem Europa FC. Zawodnicy Aleksandara Vukovicia bardzo szybko strzelili dwa gole i potem kontrolowali spotkanie do samego końca – w międzyczasie wbili przeciwnikom jeszcze jedno trafienie (w 60. minucie). A gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka (jak śpiewał niegdyś Kazik Staszewski) po uderzeniach Dominika Nagy’a i Carlitosa, wynik mógł być wyższy. Ale skończyło się „tylko” na 3:0. Najważniejsze, że zadanie zostało wykonane – awans do 2. rundy eliminacji Ligi Europy. A tam legionistów czekała konfrontacja z fińskim klubem Kuopion Palloseura.
23
S. Agra
Kiedy w sierpniu ubiegłego roku na stadion Legii przyjeżdżał zespół Dudelange z małego Luksemburga, nikt nie brał pod uwagę, że mistrz Polski nie wygra z drużyną, w której grają piłkarze na co dzień pracujący w restauracji czy jako szkolni ochroniarze. Podobnie było i tym razem: mimo bardzo słabej gry w pierwszym spotkaniu z Europa FC, trudno było sobie wyobrazić, by drużyna z Łazienkowskiej nie była w stanie pokonać drużyny z Gibraltaru. Przed rokiem zespół prowadzony wówczas tymczasowo przez Aleksandara Vukovicia został upokorzony przez luksemburczyków. W czwartek na ławce zasiadł ten sam szkoleniowiec, tyle że już bez przedrostka „tymczasowy”. Doskonale zdawał sobie sprawę, jakim blamażem, dramatem finansowym byłoby zakończenie występu jego drużyny w europejskich pucharach już na tym etapie.
Legia Warszawa przed meczem z Europa FC w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy 2019/2020. W górnym rzędzie od lewej: Radosław Majecki, Sandro Kulenović, Artur Jędrzejczyk (kapitan), William Rémy. W dolnym rzędzie od lewej: Walerian Gwilia, Dominik Nagy, André Martins, Marko Vešović, Carlitos, Arvydas Novikovas.
Jestem zadowolony z wyniku i z tego, że awansowaliśmy dalej. Od pierwszych minut wyglądało to dobrze, później już nie. Jeśli Legia chce odnosić sukcesy, musi grać tak, jak na początku meczu. To jasne jak dzień. Gra jest nieraz ważniejsza od samego wyniku. To, że masz 3:0 nie znaczy, że musisz się tym zadowolić i takiego podejścia oczekuję. Jeszcze raz podkreślę, że wynik jest dobry, 20 minut dobre, ale pozostałe 70 już nie.
Rywal był bardzo wymagający. My od pierwszej do ostatniej minuty próbowaliśmy grać swoją piłkę. Ustawialiśmy się w wysokim pressingu, by zmusić Legię do błędu. Piłkarze Legii byli dużo lepsi zarówno pod względem technicznym, jak i fizycznym. Stadion był luksusowy. To była dla nas nagroda grać tu, przed taką publicznością.
Hiszpański napastnik pomocnikiem? Otóż, tak! Przed sezonem 2019/2020 na pozycję ofensywnego pomocnika (lub jak kto woli – cofniętego napastnika) przesunął Carlitosa trener Aleksandar Vuković. W spotkaniu z Europa FC gracz Legii sprawiał wrażenie, jakby dobrze czuł się w nowej roli. Zdobył dwie bramki, a przy odrobinie precyzji, mógł zakończyć mecz z hat-trickiem (trafił w poprzeczkę). W lipcu 2019 roku były snajper krakowskiej Wisły nie spodziewał się raczej, że 2 miesiące później… pożegna się z Warszawą, a gole strzelone wicemistrzom Gibraltaru będą jego ostatnimi w barwach Legii. Carlitos popadł w niełaskę u trenera Vukovicia, który chętniej stawiał na innych zawodników (Sandro Kulenovicia i Jarosława Niezgodę). W związku z tym Hiszpan został sprzedany do Al-Wahda FC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jego bilans w Legii to: 53 mecze, 21 bramek i 7 asyst.
Najbardziej znany piłkarz w kadrze Europa FC i największa gwiazda klubu, która trafiła do tego zespołu z angielskiego Notts County (League Two). Pomocnik gości był zawodnikiem z największą liczbą występów w reprezentacji Gibraltaru. W tamtym czasie miał ich na koncie 39 i był zarazem jednym z trzech najlepszych strzelców kadry. Jego dorobek bramkowy wynosił… 2 gole. Liama Walkera powinni byli kojarzyć kibice naszej drużyny narodowej. Kapitan Europa FC wystąpił w obu meczach z Polską w eliminacjach Euro 2016, które zakończyły się wysokimi zwycięstwami biało-czerwonych – 7:0 w Faro i 8:1 w Warszawie. W spotkaniach z Legią Walker – podobnie jak w starciach z Polakami – nie trafił do siatki. W pierwszym meczu w Gibraltarze miał okazję bramkową, ale jego strzał obronił Radosław Majecki. Na Łazienkowskiej próbował uderzać z rzutu wolnego, ale nie trafił nawet w światło bramki.
Hiszpan (Carlitos – przyp. red.) był najlepszym z gospodarzy, dobrze się ustawiał, ale często nie dostrzegali go partnerzy. Sporo do życzenia pozostawia gra skrzydłowych, szczególnie Arvydasa Novikovasa, który przegrywał bardzo wiele pojedynków, słabo wykonywane stałe fragmenty gry, za duża pasywność. Jednak dla klubu najważniejsze, że legioniści awansowali. Że dwumecz, w którym niewiele można zyskać (bo każdy uznaje to za obowiązek), a bardzo dużo stracić (wizerunek i pieniądze) ostatecznie zakończyli zwycięstwem.
► 1018. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 196. mecz klubu z Polski z Lidze Europy
► 224. mecz Legii w europejskich pucharach
► 58. mecz Legii w Lidze Europy
► 111. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku
► 44. awans polskiego klubu w Lidze Europy do następnej rundy i 40. awans nie licząc awansów z grupy
► 11. awans polskiego klubu do 1/256 finału europejskich pucharów
► 22. mecz polskiego klubu w 1/512 finału europejskich pucharów bez porażki
► 13. kolejny (na 14 wszystkich) mecz polskiego klubu w 1/512 finału LE na własnym boisku ze zdobyta bramką – tylko w pierwszym Polonia Warszawa przegrała z Budućnostą Podgorica 0:1 w sezonie 2009/10
► 55. awans Legii do następnej rundy w europejskich pucharach
► 22. mecz Legii w LE na własnym boisku bez porażki
► 70. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku bez porażki
► 25. zwycięstwo Legii w Lidze Europy
► Trzeci gol był bramką nr 70 zdobytą przez Legię w Lidze Europy
► Drugi gol był bramką nr 190 zdobytą przez Legię w europejskich pucharach na własnym boisku
► 10. awans Legii w LE do następnej rundy z potyczek (dwumecze, bez awansów z grupy)
► 10. mecz polskiego klubu w 1/512 finału LE na własnym boisku bez straconej bramki
► 10. mecz Legii w LE na własnym boisku bez straconej bramki
► 99. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze zdobytymi dokładnie 3 bramkami
► 44. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku bez straconej bramki
► 11. wygrana Legii w europejskich pucharach w rozmiarze 3:0
► 22. mecz Legii w Lidze Europy bez straconej bramki
► Drugi mecz Legii w 1/512 finału europejskich pucharów i drugi bez straconej bramki
► 77. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w Lidze Europy