Grzegorz Krychowiak - 32. urodzinyGrzegorz Krychowiak - 32. urodziny
KronikiKariera z uśmiechem
Kariera z uśmiechem
Autor: Piotr Kuczkowski
Data dodania: 29.01.2024
FOT. CYFRASPORTFOT. CYFRASPORT

Jeśli ktoś przeprowadziłby plebiscyt na najbardziej sympatycznego i roześmianego reprezentanta Polski w historii – on nie miałby sobie równych. Poza nerwowymi sytuacjami na boisku, uśmiech praktycznie nigdy nie schodzi z jego twarzy. Za takie podejście, poczucie humoru i otwartość uwielbiają go kibice. Grzegorz Krychowiak zagrał w 100 meczach reprezentacji Polski. I powiedział dość. 26 września 2023 roku za pomocą mediów społecznościowych ogłosił zakończenie 15-letniej kariery w drużynie narodowej. Z kadrą był na dwóch mundialach (2018, 2022), wystąpił także w turniejach o mistrzostwo Europy (2016, 2020). W dorobku ma również wiele sukcesów w karierze klubowej, a pracodawców w piłkarskim CV mógłby mu pozazdrościć nie jeden kolega po fachu. I choć w przypadku „Krychy”, bez większych problemów, można przygotować cały słownik związanych z nim haseł, my prezentujemy subiektywny alfabet pojęć, charakteryzujących jednego z najlepszych polskich piłkarzy XXI wieku.

A – jak abstynent. W przypadku tak nieszablonowej postaci, również takie zestawienie można zacząć nietypowo. Ale fakty są właśnie takie, że Krychowiak, mówiąc kolokwialnie, „nie zagląda do kieliszka”. Oczywiście stronienie od używek i zdrowy styl życia nie są współcześnie niczym szczególnym w przypadku zawodowych sportowców, to jednak takich, którzy otwarcie mówią o całkowitym ich odrzuceniu, nie ma zbyt wielu. 


B – jak Boniek, Zbigniew. Publiczne zaczepki i wymiana złośliwości Krychowiaka z byłym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej to coś, co w pewien sposób przeszło już do kanonów futbolu nad Wisłą. Były gwiazdor Juventusu i Romy wielokrotnie zwracał się do reprezentanta Polski, między innymi komentując jego ekstrawaganckie stylizacje. Sam zainteresowany, zawsze podchodził do tego z dużym dystansem, a konwersacje obu panów wprawiały w rozbawienie kibiców i dziennikarzy.

Grzegorz Krychowiak - 32. urodzinyGrzegorz Krychowiak - 32. urodziny
ŹRÓDŁO: twitter.com/@BoniekZibi

C – jak Célia JaunatWieloletnia partnerka, a od 2019 roku żona piłkarza. Związek reprezentanta kraju z francuską modelką nie mógł umknąć uwadze bulwarówek, które chętnie rozpisywały i wciąż rozpisują się o ich relacji. Trzeba jednak przyznać, że sami zainteresowani nie stronią od mediów i chętnie dzielą się swoimi wspólnymi pasjami do mody, fotografii i podróżowania. Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej popularnych par w polskim show-biznesie.


D – jak dyplom. Być może nie wszyscy kibice wiedzą o tym, że poza osiągnięciami na boisku i działalności biznesowej, Grzegorz Krychowiak może poszczycić się świadectwem ukończenia studiów. W 2015 roku na Uniwersytecie w Lyonie ukończył dwuletnią edukację na kierunku „organizacja klubów sportowych”, co daje mu możliwość pracy m.in. w charakterze dyrektora sportowego. Jak przyznał publicznie, do podnoszenia swoich kwalifikacji zawsze motywował go jego tata, który wielokrotnie podkreślał znaczenie wyższego wykształcenia.


E – jak elegant. To hasło właściwie nie wymaga szerszego rozwinięcia, bo „Krycha” wszystkim w Polsce kojarzy się z ekstrawaganckim stylem i zamiłowaniem do mody. Dość powiedzieć, że piłkarz stworzył własną markę odzieży, która szyje na miarę ekskluzywne garnitury. Co ciekawe sam Krychowiak zajmuje się także ich projektowaniem.

Grzegorz Krychowiak - 32. urodzinyGrzegorz Krychowiak - 32. urodziny
ŹRÓDŁO: twitter.com/@GrzegKrychowiak

Grzegorz Krychowiak w garniturze własnej marki w towarzystwie żony Célii (grudzień 2021 roku).

F – jak Francja. Druga ojczyzna pomocnika. Nad Sekwanę wyjechał w wieku zaledwie 16 lat, kiedy to Arkę Gdynia zamienił na akademię Girondins Bordeaux. To w drużynie z Nowej Akwitanii zadebiutował w seniorskim futbolu, ale bardziej zapisał się w historii innych francuskich klubów. W tym kraju reprezentował również barwy Stade de Reims, FC Nantes i Paris Saint-Germain.


G – jak Gruzja. Kolejny kraj, który zapisał się w życiorysie polskiego pomocnika. W meczu przeciwko reprezentacji tego kraju, Krychowiak zdobył swoją premierową bramkę w seniorskiej reprezentacji Polski. Mecz (wygrany przez biało-czerwonych 4:0) odbył się w Tbilisi 14 listopada 2014 roku, podczas zakończonych sukcesem biało-czerwonych eliminacji Euro 2016.

0:2 Gol G. Krychowiaka, asysta K. Glika

H – jak Hiszpania. Choć Grzegorzowi Krychowiakowi sukcesów nie brakuje, największe odnosił na Półwyspie Iberyjskim, a konkretnie w Andaluzji. Barwy Sevilli reprezentował w latach 2014-2016 i mimo, że w tym czasie nie sięgnął po żadne krajowe trofeum, z klubem z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán dwukrotnie triumfował w Lidze Europy UEFA. W sezonie 2015/2016 został również wybrany do najlepszej drużyny całych rozgrywek, a rok wcześniej znalazł się wśród najlepszych piłkarzy Primera División.

Grzegorz Krychowiak - 32. urodzinyGrzegorz Krychowiak - 32. urodziny
FOT. EAST NEWS

Kibice Sevilli wybrali pomocnika reprezentacji Polski do „drużyny drugiej dekady XXI wieku” klubu z Andaluzji.

I – jak inwestor. Biznes modowy nie jest jedynym, w który zaangażował się znany z przedsiębiorczości zawodnik. Od lat inwestuje w nieruchomości, ma również firmę, która zajmuje się produkcją innowacyjnych elementów wykorzystywanych w budowie domów. Stworzył też markę ekologicznej żywności, a także jest zaangażowany w produkcję naturalnych kosmetyków.


J – jak Jezus. We współczesnym świecie często możemy mieć wrażenie, że żadnych świętości już nie ma. Jednak w tym przypadku nie chodzi o przypisywanie boskich przymiotów polskiemu zawodnikowi, a zabawną sytuację, jaka miała miejsce podczas meczu biało-czerwonych z Anglią na Wembley w marcu 2021 roku (zakończonego wygraną gospodarzy 2:1). Już w pierwszych minutach spotkania, w starciu z jednym z rywali, Krychowiak zwyczajnie zgubił gumkę, którą wcześniej związał swoje włosy. W efekcie przez pewien czas musiał grać, nie zważając na swoją bujną fryzurę, a jego wygląd (w połączeniu z wyraźnym zarostem) wielu kibicom szybko nasunął jednoznaczne skojarzenie.

Grzegorz Krychowiak - 32. urodzinyGrzegorz Krychowiak - 32. urodziny
KADR Z TRANSMISJI TVP

Co złośliwsi obserwatorzy spotkania na Wembley sugerowali, że do sukcesu biało-czerwoni potrzebują pomocy niebios.

K – jak Kanada. Kraj Klonowego Liścia również zajmuje ważne miejsce w życiorysie „Krychy”, ponieważ za Oceanem po raz pierwszy usłyszał o nim piłkarski świat. W 2007 roku reprezentacja Polski do lat 20 w Ameryce Północnej rywalizowała w mistrzostwach świata, a jej przeciwnikiem w grupie była m.in. Brazylia. Właśnie od meczu z Canarinhos biało-czerwoni rozpoczynali udział w turnieju. Spotkanie skończyło się sensacyjną wygraną podopiecznych Michała Globisza 1:0, a jedyną bramkę (co ważne – wyjątkowej urody) zdobył urodzony w Gryficach zawodnik.

1:0 Gol G. Krychowiaka z rzutu wolnego

L – jak Leo BeenhakkerPierwszy selekcjoner, który dał Krychowiakowi szansę występu w seniorskiej reprezentacji Polski. Holender w 2008 roku powołał 18-latka z Bordeaux na grudniowe zgrupowanie w Turcji i wpuścił go na boisko w towarzyskim spotkaniu z Serbią (1:0). „Krycha” wszedł na murawę w trakcie drugiej połowy zastępując Antoniego Łukasiewicza. Co ciekawe, był to jedyny występ piłkarza pod wodzą byłego szkoleniowca Ajaksu Amsterdam i Realu Madryt. Kolejny (również w wygranym 1:0 kontrolnym starciu z Norwegią) miał miejsce ponad dwa lata później za kadencji Franciszka Smudy.


Ł – jak Łączy Nas Piłka. Taki zawodnik to prawdziwy skarb. Nie tylko dla trenera i drużyny za sprawą nieprzeciętnych umiejętności. To także wyjątkowy bohater dla wszystkich, którzy zajmują się opowiadaniem o reprezentacji Polski, na czele z twórcami mediów związanych z Polskim Związkiem Piłki Nożnej spod znaku ŁNP. Nie może więc dziwić, że inteligentny, obdarzony dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie piłkarz, często pojawiał się w oficjalnych kanałach federacji. Co oczywiste, jest również chętnie oglądany przez internautów i to nie tylko zagorzałych fanów futbolu. Przykładów medialnej działalności Krychowiaka w sieci nie brakuje.

Łączy nas gotowanie!

M – jak Moskwa. Kiedy po wielu latach spędzonych na zachodzie Europy Krychowiak zdecydował się obrać kierunek na wschód, postawił właśnie na rosyjską stolicę. Do Lokomotiwu trafił najpierw na zasadzie wypożyczenia z PSG, żeby później związać się z nim na stałe, dołączając do kolegi z kadry Macieja Rybusa. W sumie w klubie spędził trzy pełne sezony, a jego dorobek to: dwa Puchary i Superpuchar Rosji. W sierpniu 2021 roku przeniósł się do FK Krasnodar, żeby po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wyjechać z tego kraju: najpierw do greckiego AEK Ateny, a później saudyjskich Al-Shabab i Abha Club.


N – jak Narodowy. Warszawski stadion dla wszystkich polskich piłkarzy to miejsce szczególne. Obiekt, na którym każdy chciałby wystąpić, ale taką szansę dostają tylko nieliczni. Faktem jest, że właściwie jedyną możliwością, aby na nim zagrać (poza meczami finałowymi Pucharu Polski) są występy w reprezentacji. Krychowiak ma ich na koncie wiele, ale „dom” kadry akurat jemu dobrze kojarzy się także z innego powodu. W 2015 roku właśnie w tym miejscu świętował sukces w Lidze Europy UEFA i co najważniejsze, zdobył jedną z bramek w wygranym 3:2 meczu Sevilli z Dnipro Dniepropetrowsk.

Grzegorz KrychowiakGrzegorz Krychowiak
FOT. CYFRASPORT

Takich chwil się nie zapomina. Jeden z największych sukcesów w swojej karierze Grzegorz Krychowiak świętował w ojczyźnie.

O – jak ojciec. Edward Krychowiak odgrywa ważną rolę w życiu Grzegorza i jego dwóch braci: Krzysztofa i Tomasza. To właśnie rodzicom piłkarz zawdzięcza możliwość wyjazdu za granicę i szkolenia się w akademii Bordeaux, a taka decyzja w przypadku nastolatka z pewnością nie była łatwa. Mimo, że urodził się w Gryficach, większość dzieciństwa spędził z znanej głównie z turystyki zachodniopomorskiej miejscowości – Mrzeżyno, a jego pierwszym klubem był miejscowy Orzeł. Sam zainteresowany w publicznych wypowiedziach nieraz wracał w rodzinne strony, które jak twierdził – odwiedza tak często – jak tylko pozwalają mu na to obowiązki. Tym bardziej, że wiąże się to również ze spotkaniami z najbliższymi. Jego ojciec wielokrotnie podkreślał dumę z osiągnięć syna i stawał w jego obronie, kiedy uważał, że spada na niego nieuzasadniona krytyka.

Wychowano go i przygotowano do życia typowego Europejczyka pod każdym względem. Grzegorz zwraca na siebie uwagę, ale w tych pozytywnych cechach. On dużą wagę przywiązuje do szczegółów, do wypowiedzi, a to ma duży wpływ na życie człowieka. Grzegorz został mentalnie wychowany na Zachodzie. On nie ma mentalności Polaka. On oczywiście jest Polakiem i nigdy się tego nie wyrzeknie, jednak inaczej się zachowuje.

Edward Krychowiak
WYPOWIEDŹ DLA KANAŁU „PRAWDA FUTBOLU” Z 31 SIERPNIA 2018 R.

P – jak poliglota. Jak na nowoczesnego Europejczyka przystało, Krychowiak włada biegle kilkoma językami. Poza polskim i francuskim, posługuje się również angielskim, hiszpańskim i rosyjskim. Koledzy z kolejnych drużyn, w których występował podkreślali, że zawsze dużą wagę przykładał do możliwości sprawnego porozumiewania się z partnerami na boisku i w szatni. Świadczy to również o jego charakterze i profesjonalnym traktowaniu nie tylko ściśle sportowych obowiązków.


R – jak reprezentacja. Obok Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika, pomocnik w ostatnich latach był jednym z najbardziej doświadczonych kadrowiczów, regularnie występujących w drużynie narodowej. W ciągu 15 lat reprezentacyjnej kariery (2008-2023) rozegrał 100 spotkań, w których strzelił 5 goli. Ale najważniejszą bramkę zdobył w serii rzutów karnych w starciu ze Szwajcarią podczas Euro 2016. To właśnie jego trafienie z jedenastu metrów zadecydowało o awansie kadry Adama Nawałki do ćwierćfinału francuskiego turnieju.

Decydujący karny wykorzystany przez G. Krychowiaka

S – jak Senegal. Grzegorz Krychowiak reprezentował dotąd Polskę na czterech dużych imprezach międzynarodowych: mistrzostwach Europy 2016 i 2020, a także na mistrzostwach świata 2018 i 2022, ale tylko raz podczas tych zmagań posłał piłkę do siatki rywali. Miało to miejsce 19 czerwca 2018 roku w pierwszym meczu biało-czerwonych na rosyjskim mundialu. Moskwa, do której kilka tygodni później trafił na stałe wiążąc się z Lokomotiwem, tym razem nie okazała się dla niego szczęśliwa. A gol strzelony w meczu z Senegalem (1:2), tylko nieznacznie osłodził porażkę na inaugurację turnieju.

1:2 G. Krychowiak zdobywa bramkę kontaktową

T – jak turysta. Podróżowanie po świecie jest jedną z wielkich pasji piłkarza, której wspólnie z żoną poświęcają właściwie każdą  chwilę wolną od futbolu i zawodowych obowiązków. Oczywiście swoim zwyczajem, wrażeniami z kolejnych odwiedzanych krajów, dzielą się w internecie. Stąd możemy się dowiedzieć, że reprezentant Polski ma na swojej „liście” wszystkie miejsca zaliczane do „siedmiu nowych cudów świata”, a także wizyty w takich państwach jak Chiny, Australia, RPA, Indie, Kambodża czy Sri Lanka.


U – jak urazy. Przez kilkanaście lat zawodowej gry w piłkę nożną, Grzegorza Krychowiaka szczęśliwie omijały poważne kontuzje. Na bazie zestawienia portalu transfermarkt można zauważyć, że urazy eliminowały go przeważnie z kilku, maksymalnie kilkunastu występów. Najdłuższą przerwę spowodowaną względami zdrowotnymi zanotował w 2016 roku, kiedy to za czasów gry w Sevilli problemy z kolanem „wyłączyły” go z gry na blisko dwa miesiące.


W – jak Wojciech Szczęsny. W tym zestawieniu oczywiście nie mogło zabraknąć jednego z największych przyjaciół „Krychy”. Z bramkarzem polskiej kadry znają się jeszcze z czasów juniorskich i wspólnie pokonywali kolejne szczeble reprezentacyjnej kariery. Na zgrupowaniach byli praktycznie nierozłączni, współdzielili pokoje w hotelach, a po filmikach, które zamieszczali w swoich mediach społecznościowych możemy stwierdzić, że świetnie czują się w swoim towarzystwie. 

Jedziemy do Francji! (źródło: twitter.com/@GrzegKrychowiak)

Z – jak znak rozpoznawczy. Ze wskazaniem tego, co przede wszystkim wyróżnia Grzegorza Krychowiaka, nikt zarówno z jego znajomych, jak i kibiców reprezentacji, nie miałby najmniejszego problemu. Bo nie da się znaleźć w Polsce, a może i na świecie piłkarza, któremu częściej niż jemu towarzyszyłby uśmiech na twarzy. Niezależnie od okoliczności, pozytywne nastawienie to coś, co cechuje zawodnika przez wszystkie lata kariery, nie tylko przysparzając sympatii jemu samemu, ale również wprowadzając radość i koloryt, do często szarej i smutnej polskiej rzeczywistości.

► ZOBACZ NAJWAŻNIEJSZE MOMENTY W JEGO REPREZENTACYJNEJ KARIERZE