W Sosnowcu spotkały się dwa zespoły, które zanotowały udany start w rozgrywkach. Zagłębie przewodziło pierwszoligowej stawce, Cracovia była trzecia w ekstraklasie. Sosnowiczanie mogli pochwalić się dobrą passą siedmiu meczów bez porażki. W pierwszym spotkaniu ¼ finału Pucharu Polski dobiegła ona końca. Gospodarze nie byli faworytem w tej parze, ale po ostatnim gwizdku sędziego nie mieli powodów do wstydu – i to pomimo porażki. Pasy wygrały rzutem na taśmę po główce Denissa Rakelsa w doliczonym czasie. Przed rewanżem w Krakowie drużyna Jacka Zielińskiego była w lepszej sytuacji. W Zagłębiu nikt nie zamierzał jednak wywieszać białej flagi. Sosnowiczanie nie tracili wiary, że na boisku Cracovii będą w stanie odwrócić losy rywalizacji. A wiara – jak powszechnie wiadomo – może góry przenosić.
1
M. Perdijić
2
J. Ninković
6
G. Fonfara
8
T. Szatan
23
H. Tylec
30
K. Budek
87
A. Paluchowski
Drużyny Zagłębia i Cracovii (czarne stroje) wychodzą na murawę Stadionu Ludowego w Sosnowcu. Na zdjęciu widoczni m.in. (od lewej): Piotr Polczak, Žarko Udovičić, Deleu, Dawid Ryndak, Marcin Budziński, Marcin Sierczyński, Łukasz Sołowiej, Bartosz Rymaniak, Erik Jendrišek, Miroslav Čovilo, Hubert Wołąkiewicz czy Jakub Wójcicki.
Ostatni raz Cracovia grała na Stadionie Ludowym w Sosnowcu sześć lat temu. Wtedy była tam gospodarzem, wówczas w tym czasie budowała własny stadion. A z Zagłębiem spotkała się w kwietniu 2008 r., wygrywając 2:1.
Akcja za akcję, strzał za strzałem. Pałeczkę przejęli gospodarze, którzy atakowali raz po raz, a swoje sytuacje miało ofensywne trio: Arak, Pribula, Fidziukiewicz. Nic jednak nie chciało wpaść, a błędy z pierwszej części gry naprawiał Pilarz, który dla odmiany po zmianie stron bronił jak z nut. Najlepsze okazje zmarnowali Pribula i Fidziukiewicz. Cracovia co jakiś czas odpowiadała, jednak nic nie zapowiadało, że to właśnie goście wyprowadzą decydujący cios.
To jeszcze nie koniec. Czeka nas trudne zadanie w meczu rewanżowym. Będziemy jednak robić wszystko, żeby odwrócić losy tego dwumeczu. W pierwszej część nie byliśmy sobą, a w drugiej połowie zabrakło nam przede wszystko szczęścia.
Bardzo trudne spotkanie. Po pierwszej połowie prowadzimy 2:1, ale kolejny krok musimy postawić w Krakowie. Dobry, ciekawy mecz dla kibiców. Musieliśmy to zwycięstwo wydrapać z gardła. Duże gratulacje dla Zagłębia. To dobry zespół.
Zdobył bramkę, która – jak się później okazało – miała niebagatelne znaczenie w dwumeczu z Cracovią. „Fidzi” trafił do siatki Pasów pod koniec 1. połowy, kiedy wykorzystał złą interwencję bramkarza Krzysztofa Pilarza, który wypiąstkował przed siebie piłkę uderzoną przez Dawida Ryndaka. W drugiej połowie pomocnik Zagłębie mógł po raz drugi cieszyć się z gola, ale tym razem świetnie zachował się golkiper gości. Gdy na tablicy wyników było już 2:1 dla Cracovii, spróbował strzału z dystansu, ale posłał futbolówkę nad bramką. Michał Fidziukiewicz trafił do Sosnowca przed sezonem 2015/2016 z Koninklijke Bocholter VV. W 3. lidze belgijskiej imponował skutecznością. W pierwszym sezonie strzelił 18, a w drugim 16 goli. W Zagłębiu występował przez 2 lata. Zagrał w 52 meczach i zdobył 18 bramek. W lipcu 2017 roku „Fidzi” odszedł do GKS-u Tychy.
Bohater ostatniej akcji. W doliczonym czasie gry Łotysz wyskoczył najwyżej w polu karnym i uderzeniem głową pokonał Wojciecha Fabisiaka. Sposób zdobycia bramki przez mierzącego 179 cm wzrostu skrzydłowego mógł dziwić, gdyż poradził on sobie z rosłymi obrońcami Zagłębia. Tym strzałem reprezentant Łotwy zapewnił Cracovii zwycięstwo. Deniss Rakels już wcześniej mógł strzelić gola. Najpierw jego główkę zablokował Łukasz Sołowiej, a później strzał z woleja obronił Fabisiak. Łotysz trafił do Polski w 2011 roku. Jego pierwszym klubem było Zagłębie Lubin. Do Cracovii przeniósł się z GKS-u Katowice. W ekipie Pasów spędził 2 lata. Po sezonie 2015/2016 – niezwykle udanym w jego wykonaniu (24 mecze i 16 goli) – trafił do Reading. Nie podbił jednak Wysp Brytyjskich i dość szybko wrócił do Polski. Na zasadzie wypożyczenia występował w Lechu Poznań i ponownie w Cracovii.
Wielka szkoda. Nie zasłużyliśmy na porażkę. Po przerwie to Zagłębie było z ekstraklasy, a Cracovia z pierwszej ligi. Żałuję swojej okazji z końcówki. Uderzyłem dobrze, ale Pilarz poszedł w ciemno. W doliczonym czasie Cracovia, niestety, pokazała, na czym polega gra w wyższej lidze.
► Drugi mecz tych drużyn w PP i wyrównany bilans meczowy (1-0-1)
► 128. mecz Zagłębia w PP
► 88. mecz Cracovii w PP
► Ósmy mecz Cracovii w ¼ finału PP (połowa z nich to zwycięstwa)
► Druga kolejna porażka Zagłębia w meczu ¼ finału PP na własnym boisku i drugi kolejny na tym szczeblu rozgrywek w domu z więcej niż 1 straconą bramką
► 30. wyjazdowe zwycięstwo Cracovii w PP
► 42. porażka Zagłębia w PP
► 38. zwycięstwo Cracovii w PP
► 15. porażka Zagłębia w PP na własnym boisku
► Wyrównany bilans bramkowy Cracovii w meczach ¼ finału PP (9-9)
► Po tym meczu bilans wyjazdowych meczów Cracovii w ¼ finału PP stał się idealnie równy (2-0-2, bramki 5-5)