
Los nie był dla nich łaskawy. W sezonie 2018/19 już w 1/32 finału Pucharu Polski trafiły na siebie dwie czołowe drużyny ekstraklasy: krakowska Wisła i Lechia Gdańsk. I do tego musiały się zmierzyć równo dziesięć dni po tym, jak zagrały przeciwko sobie w lidze. Wówczas przy Reymonta efektowne zwycięstwo 5:2 odniosła Biała Gwiazda, w wyniku czego zespół z Pomorza stracił pozycję lidera rozgrywek. Tym razem jednak górą byli goście, którzy po heroicznym boju zakończonym serią rzutów karnych uzyskali awans do kolejnej rundy. W drużynie gospodarzy najbardziej zawiedli Zdeněk Ondrášek i Maciej Sadlok. Pierwszy osłabił drużynę w dogrywce, ukarany czerwoną kartką za brutalny faul na Patryku Lipskim. Drugi jako jedyny z zawodników, którzy strzelali w konkursie jedenastek, nie wykorzystał karnego.
23
P. Brożek
27
M. Wasilewski
77
M. Košťál
9
R. Boguski
70
M. Śliwa
1
M. Lis
21
M. Grabowski
Na przełomie wieków rywalizowali ze sobą na boisku, teraz przyszło im się sprawdzić w roli trenerów. Piotr Stokowiec (z lewej) i Maciej Stolarczyk to rówieśnicy z rocznika 1972. Pierwszy z nich właśnie w Krakowie rozpoczął zwycięski marsz, zakończony zdobyciem Pucharu Polski w sezonie 2018/19.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gości, którzy już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie za sprawą Konrada Michalaka, który wpadł w pole karne Wisły i oddał strzał przy krótkim słupku. Dobrze jednak interweniował Michał Buchalik. W 10. minucie dośrodkowanie Patryka Lipskiego z rzutu rożnego na bramkę mógł zamienić Steven Vitória, ale jego uderzenie głową minimalnie chybiło dalszy słupek. Kilkadziesiąt sekund później znowu zaatakowali podopieczni Piotra Stokowca. Znowu swoją szansę miał Michalak, ale drugi raz przegrał pojedynek z Buchalikiem. Dominacja Lechii została udokumentowana w 15. minucie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego z prawego skrzydła strzałem głową na bramkę zamienił były piłkarz Wisły Kraków, Michał Nalepa.
Wiślaków uratował po części Zlatan Alomerović. Rezerwowy bramkarz Lechii wyciął Marko Kolara we własnym polu karnym, a sędzia nie wahał się, dyktując rzut karny. Zdeněk Ondrášek uderzył po ziemi i choć golkiper wyczuł jego intencje, uderzenie było zbyt precyzyjne.
Mogli go nosić na rękach, a został antybohaterem. Czeski napastnik najpierw uratował Białą Gwiazdę od porażki w regulaminowym czasie, wykorzystując jedenastkę podyktowaną za faul Zlatana Alomerovicia na Marko Kolarze, ale już na początku dogrywki osłabił drużynę, brutalnie faulując Patryka Lipskiego, za co zobaczył czerwoną kartkę. Wprawdzie jego kolegom udało się utrzymać remis i doprowadzić do serii rzutów karnych, ale kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby gospodarze do końca walczyli w pełnym składzie. Ondrášek długo przy Reymonta nie zabawił. Niespełna dwa miesiące później dogadał się z działaczami FC Dallas i poleciał za Ocean, by spróbować sił w MLS.
To jego trafienie dało gdańszczanom prowadzenie przy Reymonta. Wiślaków musiało szczególnie zaboleć, bo obrońca Michał Nalepa (nie mylić z urodzonym dwa lata później pomocnikiem o tym samym imieniu i nazwisku) w Krakowie uczył się piłkarskiego rzemiosła. Do Białej Gwiazdy trafił z Unii Oświęcim, gdy miał 15 lat. W jej barwach w 2013 roku zadebiutował w ekstraklasie, a rok później właśnie spod Wawelu ruszył w świat, podpisując kontrakt z Ferencvárosem Budapeszt. Tam zrobił prawdziwą furorę, sięgając po mistrzostwo i trzy razy po Puchar Węgier. Gdy wrócił do Polski, okazało się, że w Wiśle już go nie chcą, zdecydował się więc na przeprowadzkę nad morze. Pół roku później świętował z Lechią zdobycie Pucharu Polski.
W końcówce drugiej połowy Wisła dominowała na boisku, ale na początku dogrywki role się odwróciły. W 92. minucie gospodarze stracili Ondráška, który został wyrzucony z boiska za bandycki faul na Lipskim. Sędzia Piotr Lasyk najpierw ukarał Czecha żółtą kartką, ale po wideoweryfikacji sięgnął do tylnej kieszeni po czerwoną kartkę. Grający w przewadze goście poczuli krew, spychając gospodarzy do głębokiej defensywy, ale Buchalik bronił jak w transie.
► Siódmy mecz tych drużyn w PP i pierwszy rozstrzygnięty po serii rzutów karnych; bilans: 2-2-3, bramki: 6-7
► 205. mecz Wisły Kraków w PP
► 32. remis Wisły Kraków w PP, dokładnie ¼ z nich to remisy 1:1
► 117. mecz Lechii Gdańsk w PP
► 150. gol strzelony przez Wisłę Kraków w PP na własnym boisku
► 20. wyjazdowy mecz Lechii Gdańsk w PP ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 25. wyjazdowy mecz Lechii Gdańsk w 1/32 finału PP
► 15. mecz Wisły Kraków w PP na własnym boisku ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Trzeci mecz Wisły Kraków w 1/32 finału PP na własnym boisku i pierwszy bez awansu do kolejnej rundy
► 160. gol stracony przez Lechię Gdańsk w PP