
Istny festiwal strzelecki urządzili sobie piłkarze Rio Ave i Jagiellonii w rewanżowym meczu 2. rundy eliminacji Ligi Europy. W Vila do Conde kibice zobaczyli aż 8 bramek. Ku rozpaczy miejscowych, wynik 4:4 premiował awansem zespół z Białegostoku, bowiem pierwsze starcie polski klub wygrał 1:0. Sytuacja na Estádio dos Arcos zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Jagiellonia – podobnie jak u siebie – znów błyskawicznie objęła prowadzenie. Ale do przerwy przegrywała 1:2, bo dała sobie wbić gola do szatni (z rzutu wolnego). Udało jej się szybko wyrównać w drugiej odsłonie, ale potem znów musiała gonić wynik. Starty odrobiła z nawiązką. Gol dla gospodarzy w 84. minucie niewiele zmienił w kontekście awansu. Dla Jagi było to historyczne osiągnięcie, gdyż jako pierwszy polski klub wyeliminowała w dwumeczu ekipę z Portugalii. W 3. rundzie białostoczan czekała rywalizacja z belgijskim KAA Gent.
91
D. Furtado
23
N. Jambor
77
R. Schutte
Powiedzieć, że to był niesamowity mecz, to tak naprawdę nie powiedzieć nic. Rzadko się zdarza, by starcia z wyżej rozstawionymi rywalami nie wyglądały jak „obrona Częstochowy”. Szczególnie przy zwycięstwie w pierwszym meczu. Tymczasem, mimo takiej „tradycji”, Jagiellonia w Portugalii postanowiła pójść na wymianę ciosów. I wyszła z niej wygraną!
Drużyny Rio Ave FC (z lewej) i Jagiellonii Białystok przed rewanżowym meczem 2. rundy eliminacji Ligi Europy. Mecz nie wywołał wielkiego zainteresowania wśród miejscowej publiczności. Na obiekcie mogącym pomieścić ponad 12 tysięcy widzów zasiadło 5930 osób.
Gdybyśmy strzelili bramkę na 4:2, prawdopodobnie wystarczyłoby nam do wygrania tego dwumeczu. Wiedzieliśmy, że przeciwnik ma swoje mocne punkty w postaci gry szybkim atakiem, Arvydasa Novikovasa czy stałych fragmentów gry. Pod względem taktycznym popełniliśmy jednak zbyt wiele błędów, żeby zasłużyć na awans do kolejnej rundy. To ja ponoszę winę za tę porażkę.
Nie ma co ukrywać, że to było szalone spotkanie. Znakomite dla kibiców, ale nie dla mnie jako trenera. Wydawało się, że gramy bardzo blisko siebie, dobrze taktycznie, a straciliśmy cztery bramki. Z tego nie można się cieszyć, ale z drugiej strony sami też strzeliliśmy cztery gole. Jednak najważniejsze dla mnie jest to, że zaprezentowaliśmy wysoki poziom. Bardzo cieszymy się z awansu, bo ma on dla nas potrójną wartość. Nie chcę mówić, że nie przynieśliśmy wstydu polskiej piłce, bo nie o to tu chodzi. Za chwilę mamy kolejnego silnego przeciwnika i nie chcę nikomu w żaden sposób odpowiadać.
Świetny mecz w wykonaniu tego piłkarza. Już w pierwszym spotkaniu w Białymstoku należał do najgroźniejszych w ekipie Rio Ave. Do siatki jednak nie zdołał trafić. Ale w rewanżu w Portugalii dwukrotnie pokonał Mariána Kelemena – w 27. i 45. minucie. W 2. połowie dołożył jeszcze asystę przy bramce Damiena Furtado. Jednakże wyczyn Brazylijczyka niewiele pomógł jego klubowi, bowiem rezultat 4:4 premiował Jagiellonię. Wenderson Galeno (lub też po prostu Galeno) był zawodnikiem wypożyczonym do Rio Ave z FC Porto na sezon 2018/2019. Rok spędzony w ekipie z Estádio dos Arcos zakończył z dorobkiem 36 spotkań, 9 goli i 11 asyst. Kolejne spędził już w SC Braga, a do Porto wrócił w styczniu 2022 roku.
Kto miał poderwać do boju przegrywającą Jagiellonię, jak nie kapitan drużyny? Najpierw zdobył bramkę na 2:2, a następnie trafił na 4:3. Przy pierwszym golu pomocnika Jagi obrońcy gospodarzy stanęli jak wryci, gdyż liczyli na to, że… arbiter przerwie grę i odgwiżdże pozycję spaloną zawodnika gości. Sędzia liniowy był jednak dobrze ustawiony, doskonale widział sytuację, a powtórki telewizyjne tylko to potwierdziły. Już po powrocie do Polski szczęśliwy Romanczuk tak podsumował starcia z Rio Ave: „Tak jak obiecałem przed meczem, zostawiliśmy na boisku sporo zdrowia. Ale liczy się to, że wyciągnęliśmy wnioski sprzed roku i wygraliśmy dwumecz. Zasłużyliśmy na ten awans” (za sportowefakty.wp.pl).
Mało kto się tego spodziewał. Jagiellonia Białystok wyrwała zwycięski remis w paszczy lwa, a jej wyjazdowy mecz z Rio Ave FC zakończył się wynikiem 4:4. Po raz pierwszy w historii klubowej rywalizacji polski zespół wyeliminował portugalski, nie licząc nieistniejącego już Pucharu Intertoto.
► 1006. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 186. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 222. awans polskiego klubu do następnej rundy europejskich pucharów (łącznie z awansami z faz grupowych)
► 220. remis polskiego klubu w europejskich pucharach
► 30. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► 14. mecz Jagiellonii w europejskich pucharach (wszystkie w Lidze Europy)
► 10. wyjazdowy remis polskiego klubu w 1/256 finału LE
► Piąty mecz polskiego klubu w LE ze zdobytymi dokładnie 4 bramkami i piąty z dokładnie 4 straconymi
► Piąty wyjazdowy mecz Jagiellonii w europejskich pucharach bez wygranej, piąty bez porażki, piąty ze zdobytą bramką i piąty bez bramki straconej
► 22. awans polskiego klubu do 1/128 finału europejskich pucharów
► 30. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze straconą bramką
► 66. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE bez wygranej
► 21. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów bez zwycięstwa, 21. bez porażki i 21. ze zdobytą bramką
► Drugi wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze zdobytymi dokładnie 4 bramkami i drugi z dokładnie 4 golami straconymi
► Trzeci wyjazdowy mecz Jagiellonii w 1/256 finału LE, trzeci bez wygranej i trzeci ze straconą minimum 1 bramką
► Czwarty gol dla Jagiellonii był bramką nr 1400 zdobytą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Trzeci gol dla Rio Ave był bramką nr 1410 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Pierwszy gol dla Jagiellonii był bramką nr 90 zdobytą przez polskie klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► Pierwszy gol dla Rio Ave był bramką nr 50 straconą przez polskie klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► Czwarty gol dla Rio Ave był bramką nr 10 straconą przez Jagiellonię w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► Drugi gol dla Jagiellonii był bramką nr 30 zdobytą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału LE
► Trzeci gol dla Rio Ave był bramką nr 30 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału LE
► Pierwszy w historii remis polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 4:4
► Pierwszy wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE ze zdobytymi dokładnie 4 bramkami
► Pierwszy mecz Jagiellonii w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 4 bramkami
► Pierwszy awans Jagiellonii w europejskich pucharach do następnej rundy wywalczony na wyjeździe i pierwszy do 1/128 finału
► Pierwszy wyjazdowy mecz Jagiellonii w europejskich pucharach ze zdobytymi dokładnie 4 bramkami
► 210. potyczka (dwumecz lub trójmecz) polskiego klubu w europejskich pucharach kończona na wyjeździe
► 60. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► 60. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE ze zdobytą bramką
► 30. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► 10. mecz Jagiellonii w europejskich pucharach bez porażki
► 10. mecz Jagiellonii w europejskich pucharach ze zdobytą bramką