
Niespełna 80 sekund – tyle potrzebowała Lechia, aby rozstrzygnąć spotkanie w Bełchatowie. W 2. minucie jeszcze nic nie wskazywało na wygraną zespołu Piotra Stokowca, ale jak się okazało, Raków nie był w stanie odpowiedzieć do końcowego gwizdka. Tym samym ekipa z Trójmiasta odniosła pierwsze zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej nad Medalikami (poprzednie trzy potyczki wygrali częstochowianie). Podopieczni Marka Papszuna, którzy jeszcze w grudniu mogli myśleć o włączeniu się do walki o mistrzostwo, pokrążyli się w kryzysie. Raków nie był w stanie wygrać w lidze czwartego kolejnego spotkania. W tym czasie nie zdobył również bramki.
6
A. Niewulis
13
P. Malinowski
8
B. Lederman
1
B. Pindroch
15
G. Papanikolaou
14
D. Szelągowski
32
P. Owczarek
22
I. Kaczmarski
71
W. Długosz
Nieraz tak bywa, że cele, które się ma, nie zostają zrealizowane. Mecz od początku ułożył się niekorzystnie. Przypadkowa bramka i w tych warunkach było ciężko. Z tych sytuacji, które stwarzamy musimy jednak strzelać gole i się odbić. Dzisiaj jesteśmy troszeczkę zablokowani w lidze, bo w Pucharze Polski pokazaliśmy, że potrafimy to robić. Dobrze, że mamy tydzień żeby popracować. Musimy się zebrać.
Potrzebowaliśmy trzech punktów, ale jeszcze bardziej potrzebowaliśmy przełamania. Cieszę się ogromnie, bo wierzyłem w ten zespół i wierzyłem w pracę, którą wykonaliśmy. Wspominałem o tym wcześniej, że los nie był dla nas łaskawy i było to trochę niesprawiedliwe, bo zawodnicy dobrze przepracowali okres przygotowawczy i cały czas wierzyłem, że ta nasza sytuacja musi się w końcu odmienić. Liczę, że teraz pójdziemy w górę.
Myślę, że nic złego się nie dzieje. Gramy dobrze w piłkę. Dzisiaj głupi błąd na początku meczu i tak się skończyło. W drugiej połowie rzuciliśmy się na Lechię, ale nie udało się odrobić. Mieliśmy dużo sytuacji, ale piłka po prostu nie wpadła. No i przegrywamy kolejny mecz. Wydaje mi się, że nie ma na nas presji. Jesteśmy pewni siebie. Musimy jeszcze popracować nad finalizacją i nie tracić głupich, niepotrzebnych bramek. Każdy z nas stara się w stu procentach. Każdy walczy o pierwszy skład. Jest duża rywalizacja. Wiadomo, trochę kontuzji, kartki. Co chwilę zmieniamy obronę, ale każdy daje z siebie wszystko na boisku.
Nigdy nie należał do najwyżej ustawionych zawodników na boisku, ale na początku spotkania z Rakowem zachował się jak rasowy napastnik. Przewidział, że po strzale Kenny'ego Saiefa bramkarz może wypuścić piłkę i bez skrupułów wykorzystał pomyłkę Dominika Holeca. To trafienie pozwoliło gościom nie tylko błyskawicznie objąć prowadzenie, ale zgarnąć komplet punktów. Dla Jarosława Kubickiego był to pierwszy gol od 42 spotkań! Strzeleckiej niemocy od 12 występów nie mógł przełamać Słoweniec David Tijanić. W starciu z Lechią miał kilka dogodnych okazji, ale nie udało mu się znaleźć sposobu na Dušana Kuciaka.
Długo nie strzelałem goli, ale grałem troszeczkę niżej, na szóstce. Teraz trener przesunął mnie wyżej, miałem okazję wejść w pole karne, oddać kilka strzałów i cieszę się, że jeden mogłem wykorzystać. W poprzednich meczach brakowało nam trochę determinacji. Dzisiaj pokazaliśmy, że chcemy walczyć o wygrane i zwyciężać.
Chciałem się pokazać w tym debiucie i pomóc zespołowi. Jestem naprawdę szczęśliwy, że udało nam się wygrać i w jakimś małym stopniu dołożyłem się do zwycięstwa. Nie brakowało dzisiaj walki. Ja też jestem takim zawodnikiem, że po prostu walczę. Można czasami być słabszym, ale zaangażowaniem i i charakterem można to zrekompensować.
► Raków w starciach z Lechią w ekstraklasie zdobywał średnio 2 bramki na mecz (8/4)
► Równo 1/4 goli w meczach z Lechią w ekstraklasie Raków strzelił będąc gospodarzem (2/8)
► Pierwsza porażka Rakowa z Lechią w ekstraklasie
► Raków w meczach z Lechią w ekstraklasie wygrywał 3 razy więcej niż przegrywał (3/1)
► Bilans meczów tych rywali z Rakowem w roli gospodarza po tym starciu jest równy: 1-0-1, bramki 2-2
► W starciach tych rywali z Rakowem w roli gospodarza padały średnio 2 bramki na mecz (4/2)
► Raków w starciach z Lechią w roli gospodarza strzelał średnio 1 gola na mecz (2/2)
► Raków w starciach z Lechią w roli gospodarza tracił średnio 1 bramkę na mecz (2/2)