11
P. Frankowski
8
R. Murawski
21
A. Buksa
Reprezentacja Polski do lat 21 przed meczem z rówieśnikami z Węgier w Lublinie. Stoją od lewej: Jarosław Jach, Arkadiusz Reca, Krzysztof Piątek, Tomasz Kędziora, Patryk Lipski, Paweł Dawidowicz, Jakub Wrąbel. W dolnym rzędzie: Mariusz Stępiński, Dariusz Formella, Łukasz Moneta, Jarosław Kubicki.
„Polacy przeważali od pierwszej minuty, jednak do siatki trafili dopiero w 27. minucie. Faulowany przed polem karnym był Arkadiusz Reca, zaś do piłki ustawionej w okolicach dwudziestego metra podszedł... stoper Polaków, Jarosław Jach. Zawodnik Zagłębia Lubin posłał efektownego rogala nad węgierskim murem i nie dał szans bramkarzowi” – tak kapitalnego gola w wykonaniu naszego stopera opisał portal polsatsport.pl. To, czego Jarosław Jach dokonał w meczu z Madziarami, zasługuje na szczególne uznanie, bo nieczęsto się zdarza, że mierzący ponad 190 cm facet dysponuje tak precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. Stoper Zagłębia wyręczył tym samym naszych piłkarzy ofensywnych, którzy tego dnia byli wyjątkowo nieskuteczni.
Urodzony w – uwaga, trudne słowo – Mosonmagyaróvárze piłkarz jest dobrze znany kibicom obserwującym mecze polskiej ekstraklasy. W lutym 2016 roku został wypożyczony z FC Sion do wrocławskiego Śląska, dla którego rozegrał 21 meczów i zdobył cztery gole. Jak na napastnika nie był to imponujący dorobek, nic więc dziwnego, że po kilku miesiącach wrócił do Szwajcarii, skąd potem trafiał na kolejne wypożyczenia: do DAC Dunajská Streda, Győri ETO i Budafoki LC. Jego kariera nie potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami, bo zapowiadał się na snajpera pierwszej klasy. W 2015 roku został królem strzelców mistrzostw świata drużyn do lat 20, co robi wrażenie o tyle, że jego drużyna rozegrała w turnieju tylko cztery mecze (na siedem możliwych).