Mimo, że oficjalnie nie był to mecz drużyn narodowych, dla młodych piłkarzy z Polski i Ukrainy z całą pewnością był wydarzeniem wyjątkowym, które zapamiętają do końca życia. Szczególnie biało-czerwoni, którzy w Boguchwale nie dali szans rywalom zza wschodniej granicy. Wysoka wygrana cieszyła, ale dla trenerów Bartłomieja Zalewskiego i Marcina Dorny ważniejsze było to, że kilku ich podopiecznych pokazało spore możliwości. Przed sztabem szkoleniowym stało teraz zadanie dalszej selekcji i doskonalenia umiejętności piłkarzy, którzy w przyszłości mieli zasilać młodzieżowe reprezentacje kraju.

* mecz rozgrywany w wymiarze 2 x 35 min. W 55 min. nastąpiła zmiana powrotna w bramce Ukrainy.

PIERWSZY GOL I PIERWSZY HAT-TRICK

Nie może dziwić, że najbardziej zadowoleni po premierowym występie byli napastnicy polskiej drużyny. Tomczyk, który na murawę wyszedł w pierwszym składzie zdobył premierową bramkę w historii tego zespołu. Koledze pozazdrościł Tomczyk, który zastąpił go w przerwie i jego wyczyn trzykrotnie powtórzył w drugich 35 minutach.