„Wszystko dobre, co się dobrze kończy” – tytułem komedii Szekspira rozpoczął relację tygodnik „Piłka Nożna”. Idealnie oddawał to, co działo się w Dębicy. Wydawało się, że wszystko sprzysięgło się przeciwko naszym młodym piłkarzom, którzy walczyli ze Szkotami w el. ME. Owszem, to goście mieli problem ze strojami, które utknęły na lotnisku w Amsterdamie i dopiero w dniu spotkania przyleciały do Warszawy (skąd zostały dowiezione do Dębicy, w 1. połowie rywale zagrali w koszulkach klubu Igloopol), ale nie przeszkodziło im to w objęciu prowadzenia (już w swoich trykotach). W dodatku siąpiący deszcz przypominał pogodę w Szkocji, przez co przeciwnik mógł czuć się dużo pewniej na mokrym boisku. Ponadto Polacy zmarnowali kilka naprawdę wybornych sytuacji. Końcówka jednak zrekompensowała wcześniejsze niedogodności. W 89. minucie wyrównał Tomasz Wieszczycki, a chwilę później rzut karny wykorzystał Jarosław Górecki. Był to czwarty mecz Polaków w kwalifikacjach i druga wygrana ze Szkotami.
R. Kaczmarczyk
J. Górecki
► UWAGA! Na bazie dostępnych źródeł redakcja Biblioteki nie była w stanie ustalić numerów zawodników.
Mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem, gdyż… sprzęt Szkotów zaginął na lotnisku w Amsterdamie. Winą tym razem obarczyć trzeba za to linie lotnicze KLM. Gospodarz meczu – Igloopol Dębica – wysłał do Warszawy samolot, gdyż udało się ściągnąć sprzęt w dzień meczu na lotnisko Okęcie. Samolot ten nie mógł jednak wylądować w Straszęcinie (fatalna pogoda), wylądował w Mielcu, dlatego sprzęt gości dotarł akurat na II połowę zawodów.
Z powodu zagubionego bagażu Szkoci nie mogli wystąpić w 1. połowie w swoich strojach. Z pomocą przyszli im gospodarze, którzy pożyczyli im trykoty Igloopolu (niebieskie, z białymi rękawami). W 2. połowie rywale zagrali już w swoich koszulkach.
Na zegarze boiskowym była 89. minuta. Już chyba nikt z ponad 3-tysięcznej widowni nie wierzył w możliwość wygrania, a nawet zremisowania przez polską drużynę eliminacyjnego meczu ME juniorów (do lat 18) ze Szkocją. Polacy przegrywali 0:1, i pomimo, że mieli wiele dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, nic im nie wychodziło. Trzeba jednak przyznać, że biało-czerwoni walczyli z niebywałą wprost determinacją do ostatnich minut.
Szkoci mogli poczuć się w Dębicy jak w domu. Pogoda nie rozpieszczała bowiem tego dnia. Kibice chowali się pod parasolami przed padającym deszczem. To była iście brytyjska aura.
Zespoły należy pochwalić za ambitną walkę do końcowego gwizdka sędziego, Jana Damgaarda z Danii. Szkotom dodatkowo należy się uznanie za sportową postawę w trakcie meczu i po jego zakończeniu. Prowadząc w drugiej połowie 1:0 nie grali wcale na czas, a przegraną przyjęli z godnością.
Jedna z wyróżniających się postaci w polskim zespole. Jeszcze przy stanie 0:0 mógł strzelić gola, ale jego główkę znakomicie wybronił Chris Ainslie. Kupiec zagrał na nietypowej – jak dziś mogłoby się wydawać – pozycji. Z biegiem kariery był ustawiany głównie w obronie lub pomocy. W 1989 roku reprezentował on barwy Broni Radom (był jej wychowankiem), ale rok później przeniósł się do Legii. W stolicy spędził 2 lata. Był głównie rezerwowym. W pierwszym zespole zagrał w 47 meczach (drugi pobyt w Legii miał miejsce w latach 1996-98). Kupiec nigdy nie wystąpił w seniorskiej reprezentacji Polski. Przygodę z piłką zakończył w 2009 roku w Broni, w której następnie rozpoczął pracę trenerską. Kariera szkoleniowa ikony radomskiego klubu została przerwana nagle w poranek 6 grudnia 2021 r. Kupiec zmarł w wieku zaledwie 49 lat.
Strzelec jedynego gola dla Szkotów. Gdy na początku 2. połowy popisał się efektowną główką, a piłka wylądowała w bramce Radosława Majdana, wydawało się, że goście wyjadą z Dębicy z 2 punktami (wówczas tylko otrzymywał zwycięzca). Szkot miał jeszcze jedną okazję, ale piłka po jego strzale obiła poprzeczkę i słupek, a Paul Dickov, który trafił wtedy do siatki, był na pozycji spalonej. Booth to legenda Aberdeen FC. Do klubu z rodzinnego miasta trafił w 1988 roku. W barwach The Dons występował przez 9 lat. Zdobył wicemistrzostwo Szkocji oraz puchary – krajowy oraz ligi. W 1997 r. wyjechał do Borussii Dortmund, ale nie zdołał przebić się do składu. Grał na wypożyczeniach w holenderskich FC Utrecht i Vitesse Arnhem oraz na stałe w FC Twente. W 2003 r. wrócił do Aberdeen, gdzie po sezonie zakończył karierę. W pierwszej reprezentacji Szkocji zagrał w 22 meczach i strzelił 6 goli.
► 134. mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały)
► 33. zwycięstwo reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) różnicą 1 bramki
► Po tym starciu bilans w meczach ME U-18 (eliminacje + finały) przeciwko Szkocji stał się idealnie równy: 3-0-3, bramki 9-9
► Szósty mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) przeciwko Szkocji, szósty bez remisu i szósty ze straconą minimum 1 bramką
► 22. mecz reprezentacji w eliminacjach ME U-18 na własnym boisku bez porażki
► 25. mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) na własnym boisku bez porażki
► 25. gol stracony przez reprezentację w ME U-18 (eliminacje + finały) na własnym boisku
► 30. mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 20. mecz reprezentacji w eliminacjach ME U-18 ze straconą dokładnie 1 bramką
► Pierwszy mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) rozegrany w Dębicy
► 22. mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 10. mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 11. mecz reprezentacji w ME U-18 (eliminacje + finały) na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką