
Krzysztof Warzycha, Emmanuel Olisadebe i Paulo Sousa – co łączy te trzy nazwiska? Oczywiście przede wszystkim reprezentacja Polski, ale także pewien dwumecz, który ponad dwie dekady temu miał wyłonić uczestnika Ligi Mistrzów. Dwaj pierwsi grali wówczas w Panathinaikosie, trzeci był piłkarzem Polonii, jednak już cztery miesiące później dołączył do Koniczynek. Ze starcia zwycięsko wyszli Wszechateńczycy. Trudno się dziwić, skoro cały budżet Czarnych Koszul wynosił wówczas cztery miliony dolarów, czyli dwa miliony mniej niż Grecy przed sezonem wydali na zakup przyszłego selekcjonera biało-czerwonych. Mimo to warszawiacy mogli się pokusić o sprawienie niespodzianki. W pierwszym spotkaniu, rozegranym w Płocku (stadion przy Konwiktorskiej nie spełniał wymogów UEFA), zdołali doprowadzić do remisu. W rewanżu też walczyli jak lwy, choć było trudniej, bo przed gwizdkiem na przerwę za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Arkadiusz Kaliszan. Do szczęścia, czytaj dogrywki, zabrakło im tylko jednego gola.
10
K. Pflipsen
7
G. Vlaović
8
G. Goumas
W walce o piłkę strzelcy bramek na Stadionie Olimpijskim w Atenach: Arkadiusz Bąk i Nikos Lymperopoulos.
Niedosyt. Dla mnie także osobisty. Nie mogę pojąć, dlaczego w ateńskich meczach z Panathinaikosem, a wracam myślą także do występu tam z Legią, już w pierwszej połowie przychodzi nam grać w dziesiątkę.
Gol na otarcie łez. Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem Arkadiusz Bąk skorzystał z podania Tomasza Kiełbowicza i trafił do siatki. Na więcej Czarnych Koszul nie było stać.
To nie jest żaden powód do dumy, ale od początku twierdziłem, że Panathinaikos jest lepszym zespołem. I dwumecz dobitnie wykazał, że tak było. Polonia to jednak drużyna z przyszłością.
Na Stadionie Olimpijskim w Atenach nie zabrakło polskich kibiców. Niestety, nie mieli powodów do radości. Czarne Koszule nie spełniły marzenia o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Najzwyklejsza analiza zapisów filmowych z obu meczów dowiedzie, że Maciej Szczęsny przynajmniej kilkakrotnie stawał oko w oko (popularniejsze jest: sam na sam) z napastnikami Zielonych Koniczynek. Robił co mógł, a nawet więcej. Gdzie byli defensorzy? W meczu płockim właściwie nie wyszli na boisko, zaś w Atenach refleksje tyczące obsady linii obrony przyszły za późno. Tylko fortuna i kapitalna postawa Macieja Szczęsnego sprawiały, że po dwóch kwadransach poloniści zachowywali czyste konto.
Dwie legendy Panathinaikosu w przyjacielskiej rozmowie. Były trener Koniczynek Jacek Gmoch najpierw komentował mecz razem z Dariuszem Szpakowskim, a potem wcielił się w rolę reportera i przeprowadził wywiad z Krzysztofem Warzychą. Obaj dobrze się przy tym bawili.
Ateny to był przedostatni przystanek w jego piłkarskiej karierze. Na ligowych boiskach zadebiutował w barwach Benfiki Lizbona, by potem – co wzbudziło wściekłość kibiców Orłów – przenieść się do jej lokalnego rywala, Sportingu. Na szerokie wody wypłynął jednak dopiero po wyjeździe z Portugalii, gdy podpisał kontrakt z Juventusem Turyn. Jako zawodnik Starej Damy wygrał Ligę Mistrzów, a także sięgnął po mistrzostwo i Puchar Włoch. Po trzech latach występów w Serie A zdecydował się na przeprowadzkę do Niemiec, co przyniosło mu drugi triumf w Champions League – tym razem z Borussią Dortmund. Potem grał jeszcze w Interze Mediolan i Parmie. Do Panathinaikosu trafił za sumę 6 milionów dolarów, ale okazał się transferowym niewypałem. Z powodu odnawiających się kontuzji przez dwa sezony wystąpił tylko w 10 ligowych meczach. W 2002 roku, mając zaledwie 31 lat, zawiesił buty na kołku.
Urodzony w nigeryjskim mieście Warri, trafił do Polski w październiku 1997 roku. Najpierw był na testach w krakowskiej Wiśle, potem w chorzowskim Ruchu, ale dopiero warszawska Polonia zdecydowała się na zatrudnienie piłkarza, płacąc za jego kartę 150 tysięcy dolarów. Opłaciło się, bo nieco ponad trzy lata później ta suma zwróciła się jedenastokrotnie, gdy „Oli” został sprzedany za 1,7 miliona właśnie do Panathinaikosu. Latem 2000 roku przyjechał do Aten jednak jeszcze jako zawodnik Czarnych Koszul. Działo się to równo tydzień po jego okraszonym golem debiucie w reprezentacji (1:1 z Rumunią), w którym nabawił się urazu barku. Kontuzja nie była poważna, ale na kilka dni wyłączyła go z treningów. Przeciwko Koniczynkom zagrał podobno na wyraźne życzenie prezesa Janusza Romanowskiego, który dostał cynk, że do stolicy Grecji wybiera się kilkunastu menedżerów, by przyjrzeć się Olisadebe. Jak wiemy, „Emsi” ostatecznie znalazł nową pracę na miejscu.
Jakbym miał kilka milionów dolarów, to chętnie widziałbym w zespole Paulo Sousę. Nie stać nas jednak na to, by ściągać drogich zawodników z zagranicy.
► 576. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 44. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów (równo połowa z nich to porażki)
► Szósty wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM ze strzeloną dokładnie 1 bramką i szósty z dokładnie 2 straconymi
► Szósty kolejny (na 8 wszystkich) mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM ze straconą bramką
► Tylko w jednym (na 8 wszystkich) meczu 1/32 finału LM polski klub nie strzelił żadnej bramki (Widzew Łódź – Fiorentina 0:2 w sezonie 1999/2000)
► Drugi wyjazdowy mecz Polonii Warszawa w LM i wyrównany bilans: 1-0-1, bramki: 5-5
► 70. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► 10. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w LM kończona na wyjeździe (równo połowa z nich nie kończyła się awansem do następnej rundy)
► Trzeci kolejny mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Pierwszy gol dla Panathinaikosu Ateny był bramką nr 10 straconą przez polskie kluby w meczach 1/32 finału LM
► Drugi gol dla Panathinaikosu Ateny był bramką nr 25 straconą przez Polonię Warszawa w europejskich pucharach
► Siódmy kolejny mecz Polonii Warszawa w europejskich pucharach ze straconą bramką (rekord)
► Jubileuszowy 20. mecz Polonii Warszawa w europejskich pucharach
► 10. kolejny mecz Polonii Warszawa w europejskich pucharach ze zdobytą bramką (rekord)
► 30. gol strzelony przez Polonię Warszawa w europejskich pucharach
► 10. gol strzelony przez Polonię Warszawa w LM
► 10. wyjazdowy mecz Polonii Warszawa w europejskich pucharach
► Pierwsza porażka Polonii Warszawa w LM
► Pierwsza porażka Polonii Warszawa w europejskich pucharach w rozmiarze 1:2
► Pierwszy mecz Polonii Warszawa w LM ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Pierwszy wyjazdowy mecz Polonii Warszawa w 1/32 finału europejskich pucharów
► Czwarty wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM i czwarty bez remisu
► Drugi mecz Polonii Warszawa w 1/32 finału europejskich pucharów (oba w LM) i drugi ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Pierwszy gol dla Panathinaikosu Ateny był bramką nr 860 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Drugi gol dla Panathinaikosu Ateny był bramką nr 210 straconą przez polskie kluby w meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► We wszystkich 4 meczach LM Polonia Warszawa strzelała i traciła minimum 1 bramkę
► W każdym z 4 wyjazdowych meczów 1/32 finału LM polski klub strzelał minimum 1 bramkę