
Wyspa Afrodyty przywitała piłkarzy Wisły upalną pogodą. Gorąco było jednak nie tylko w powietrzu, ale również podczas rewanżowego meczu w Nikozji. Głośno dopingowani przez fanatycznych kibiców gracze Omonii nie zamierzali tanio sprzedać skóry i od początku spotkania rzucili się na przybyszów z Krakowa. Szybko zostali skarceni za sprawą Macieja Żurawskiego, ale potem wiślacy musieli się sporo napocić, aby nie przegrać. Gospodarze mieli ułatwione zadanie, bowiem od 25. minuty krakowianie grali w dziesiątkę – dwie żółte kartki obejrzał Maciej Stolarczyk i musiał opuścić boisko. Ostatecznie z trudnego terenu „Biała Gwiazda” wróciła z remisem i awansem do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, w której czekał już belgijski Anderlecht.
30
S. Aloneftis
7
Z. Stjepanović
10
V. Mihajlović
Na Cyprze panuje potworny upadł. Temperatura dochodzi do prawie 43 stopni. W nadmorskich kurortach, bryza morska pozwala jeszcze w miarę normalnie funkcjonować, ale nie w stolicy Cypru, Nikozji, położonej niemal w centrum wyspy. Na każdym kroku ludzie szukają cienia. W godzinach południowych miasto jest prawie wymarłe.
Piłkarze Wisły Kraków po powrocie z Cypru chętnie zaglądali do polskiej prasy. Na zdjęciu (od lewej) Daniel Dubicki i Maciej Stolarczyk. Zwłaszcza drugi z nich mógł być ciekawy, co dziennikarze napisali o głupio zarobionej przez niego czerwonej kartce (za dwie żółte). Dubicki był tym, który zastąpił „Stolara” na lewej stronie defensywy. „To mój debiut na obronie, ale jestem szczęśliwy, że w w ogóle zagrałem, tym bardziej że to był mecz o wielką stawkę. Na początku miałem kłopoty z ustawianiem się w linii, przez co zepsusłem kilka pułapek ofsajdowych. Chciałem podziękować "Baszczowi" i Mariuszowi Jopowi, że podpowiadali mi, jak się ustawiać i w drugiej połowie było lepiej” – mówił na łamach gazeta.pl.
Zasłużenie awansowaliśmy, a mecz mógł się podobać. Czerwona kartka dla Stolarczyka wymusiła pewne zmiany w taktyce, ale czasami trzeba improwizować i zawodnicy wywiązali się ze swoich obowiązków. Czy się bałem, gdy Omonia prowadziła 2:1? Nie, bo w futbolu nie boją się niczego. Boję się tylko własnej żony.
W przeciwieństwie do meczu w Krakowie, w Nikozji miał mnóstwo pracy. Kilkakrotnie pod jego bramką robiło się naprawdę gorąco. Przy wpuszczonych golach nie miał za wiele do powiedzenia. W innych sytuacjach stawał na wysokości zadania i ratował swój zespół. „Cypryjczycy grali zdeterminowani, chcieli odrobić straty. Przy pierwszej bramce niepotrzebnie się zawahałem, przy drugiej uderzenie było precyzyjne, nie miałem szans na obronę” – mówił po meczu portalowi gazeta.pl. Adam Piekutowski był bramkarzem Wisły od 1999 roku. Nie był jednak pierwszym wyborem trenerów. Były okresy, kiedy wskakiwał do bramki na jakiś czas, ale przeważnie wtedy do klubu trafiał inny bramkarz. „Piekut” lądował więc na ławce lub też był często wypożyczany do innych klubów – do Widzewa Łódź i Jagiellonii Białystok. W eliminacjach Ligi Mistrzów 2003/2004 miał swoje przysłowiowe 5 minut. Z „Białą Gwiazdą” Piekutowski rozstał się na dobre w styczniu 2007 roku.
Obrońca Wisły nie mógł być zachwycony swoim występem. Szybko obejrzał żółtą kartkę za faul na jednym z rywali, bo już w 5. minucie. Po kolejnych 20 nie było go już na murawie. Tym razem wiślak po starciu z jednym z cypryjskich obrońców przewracał się przed polem karnym rywali. Sędzia niewiele się namyślając pokazał mu drugie „żółtko”, co było równoznaczne z czerwonym kartonikiem. Arbiter uznał, że Maciej Stolarczyk symulował. Po meczu defensor Wisły tak tłumaczył się na łamach portalu gazeta.pl: „W pierwszym momencie myślałem, że sędzia się pomylił, bo byłem przekonany, że kartkę dostanie faulujący mnie Cypryjczyk. Naprawdę byłem faulowany, próbowałem zrobić zwód, a wtedy obrońca wystawił nogę i właśnie o nią się przewróciłem. Głupio mi, że musiałem mecz oglądać z szatni”.
► 40. mecz polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► Drugi gol dla Wisły był bramką nr 80 strzeloną przez polskie kluby w LM
► 10. mecz polskiego klubu w LM ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 10. mecz polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Drugi gol dla Omonii był bramką nr 10 straconą przez Wisłę w LM
► 10. mecz Wisły w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Drugi gol dla Wisły był bramką nr 350 strzeloną przez polskie kluby w europejskich pucharach na wyjazdach
► Drugi, wyjazdowy mecz Wisły w 1/64 finału LM, drugi bez porażki i drugi ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► Drugi gol dla Wisły był bramką nr 30 strzeloną przez polskie kluby w wyjazdowych meczach LM
► We wszystkich 12 meczach 1/64 finału europejskich pucharów Wisła strzelała minimum 1 bramkę
► We wszystkich 6 wyjazdowych meczach LM i PE liczonych łącznie Wisła traciła minimum 1 bramkę
► Drugi gol dla Wisły był jej bramką nr 10 strzeloną w meczach 1/64 finału LM
► Drugi gol dla Omonii był bramką nr 10 straconą przez Wisłę w wyjazdowych meczach 1/64 finału europejskich pucharów
► 653. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 178. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów i Pucharze Europy Mistrzów Krajowych liczonych łącznie
► 470. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą bramką
► 54. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 12. mecz Wisły w LM i PE liczonych łącznie
► 40. mecz Wisły w europejskich pucharach ze straconą bramką
► Pierwszy remis polskiego klubu w wyjazdowym meczu LM w rozmiarze 2:2
► Pierwszy gol dla Omonii był bramką nr 10 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/64 finału LM
► Pierwszy gol dla Omonii był bramką nr 70 straconą przez Wisłę w europejskich pucharach
► Pierwszy gol dla Omonii był bramką nr 20 straconą przez Wisłę w LM i PE liczonych łącznie
► Pierwszy remis Wisły w LM w rozmiarze 2:2
► Pierwszy gol dla Wisły był bramką nr 120 strzeloną przez polskie kluby w 1/64 finału europejskich pucharów
► Pierwszy gol dla Wisły był jej bramką nr 10 strzeloną w wyjazdowych meczach 1/64 finału europejskich pucharów
► 10. wyjazdowy remis polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie
► 10. mecz polskiego klubu w 1/64 finału LM – we wszystkich polski klub strzelał minimum jedną bramkę
► 20. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką
► Po tym starciu bilans bramkowy polskich klubów w wyjazdowych meczach 1/64 finału europejskich pucharów pozostawał równy 47-47
► 11. mecz Wisły w LM i PE liczonych łącznie ze zdobytą i 11. ze straconą bramką
► Po tym starciu bilans bramkowy wyjazdowych meczów Wisły w LM pozostawał równy 4-4
► 5. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/64 finału LM – we wszystkich strzelaliśmy i traciliśmy minimum 1 bramkę