
Ten mecz pierwotnie miał zostać rozegrany pod koniec października, ale z powodu wykrycia w zespole Lechii przypadków COVID-19, musiał zostać przełożony. Po kilkunastu dniach, kiedy sytuacja epidemiczna w ekipie z Gdańska została opanowana, spotkanie doszło do skutku, ale na murawie było widać efekty przymusowej przerwy zespołu z ekstraklasy. W pierwszej połowie niespodziewanie lepiej prezentowali się bowiem występujący na trzecim poziomie ligowych rozgrywek gospodarze. Dopiero po zmianie stron faworyt z Trójmiasta doszedł do głosu, a bramkę na wagę awansu do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski, z rzutu karnego zdobył Łukasz Zwoliński.
14
P. Leszczyński
33
N. Sujecki
15
S. Hernández
16
O. Kalenik
8
M. Gabor
7
A. Kwiatkowski
13
C. Maciejewski
88
K. Janiak
22
V. Mnatsakanyan
Jesień 2020 roku przyniosła kolejną falę pandemii koronawirusa. Dlatego trybuny polskich stadionów musiały pozostać puste. Kibice mogli śledzić występy swoich zespołów wyłącznie za pośrednictwem transmisji telewizyjnych i internetowych.
Zrobiliśmy dzisiaj bardzo dużo, może nie wszystko, ale bardzo dużo, by być nadal w grze o Puchar Polski. Wiedzieliśmy jednak, z jakiej klasy zespołem mierzyliśmy się dziś – graliśmy z dwukrotnym finalistą tych rozgrywek w ostatnim czasie. Na pewno ten mecz musi być dla nas wyznacznikiem, w jakim kierunku mamy iść, jak podchodzić do każdego spotkania. To była kontynuacja, bo to był nasz trzeci z rzędu dobry występ, ale też trzeci z rzędu przegrany mecz. To na pewno boli, ale szczerze pogratulowałem dzisiaj zawodnikom występu, bo zasłużyli na to.
Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, bo już wcześniej chwaliłem zespół gospodarzy, bo potrafi grać w piłkę i ma dużą kulturę gry. Chciałbym jednak przede wszystkim pochwalić swoich zawodników, bo byliśmy konsekwentni i potrafiliśmy wygrać to spotkanie, tym bardziej, że rozgrywki pucharowe niosą za sobą różne niespodzianki. Pochwały należą się więc za osiągnięcie celu, za organizację, za grę, która wyglądała dobrze, ale brakowało nam konkretów.
Z konfrontacji dwóch piłkarzy, którzy w tym spotkaniu mieli odpowiadać za zdobywanie bramek, zdecydowanie zwycięsko wyszedł napastnik gości. Zwoliński był najaktywniejszym zawodnikiem na murawie, często oddawał strzały, a to, co można mu było zarzucić, to przede wszystkim brak skuteczności. To jednak on rozstrzygnął losy meczu. Skutecznie wykonał rzut karny i dał Lechii awans do 1/8 finału.
Jeszcze niejeden karny przede mną, mam nadzieję, że następny w Szczecinie też wykorzystam. Trzeba być pewnym siebie, byłem wyznaczony, wziąłem piłkę i strzeliłem. (...) Nie było widać, że Olimpia to zespół II-ligowy. Było wiele niespodzianek w historii Pucharu Polski, grało się bardzo trudno, postawili nam ciężkie warunki. Dla zespołów z niższej ligi to jest mecz sezonu i tak było dziś. (...) Były sytuacje, jeszcze jedną bramkę mogłem spokojnie dorzucić. Miałem okazję w końcówce po dobrym podaniu Jarka Kubickiego, nie wpadło, trudno. Jestem cały czas głodny gry i bramek. Dwa miesiące czekałem na wyjście w pierwszym składzie. Wygraliśmy, przeszliśmy do kolejnej rundy Pucharu Polski, mimo że ten mecz po przerwie spowodowanej kwarantanną był sporą niewiadomą.
► 24. mecz Olimpii w Pucharze Polski
► 130. mecz Lechii w Pucharze Polski
► 10. wygrana Lechii w PP w rozmiarze 1:0
► 15. zwycięstwo Lechii w 1/16 finału PP
► Po raz 70. Lechia wyszła zwycięsko z potyczki w Pucharze Polski (awans do następnej rundy bądź wygrana w finale)
► Jubileuszowy gol nr 200 strzelony przez Lechię w PP
► Pierwszy mecz tych drużyn w PP
► Pierwsza porażka Olimpii w PP na własnym boisku rozmiarze 0:1
► Wszystkie 6 meczów 1/16 finału PP Olimpia rozgrywała na własnym boisku, tylko raz awansowała do 1/8 finału – w sezonie 2012/13 wygrywając 2:1 po dogrywce z Lechem Poznań
► 20. mecz Lechii w 1/16 finału PP rozegrany na wyjeździe