
12
I. Bowyer
Tak padł pierwszy gol dla The Citizens. Francis Lee wygrał pojedynek na skrzydle z Alfredem Olkiem i z ostrego kąta strzelił na bramkę zabrzan. Hubert Kostka wypuścił śliską piłkę z rąk, co natychmiast wykorzystał Neil Young, posyłając ją do siatki.
Kapitan Manchesteru City, prawy obrońca Tony Book odbiera puchar po zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze.
Drużyna Górnika Zabrze rok przez wielkim finałem we Wiedniu. Na zdjęciu jest jednak większość bohaterów meczu z Manchesterem City i półfinałowych starć z Romą. Stoją od lewej: Rainer Kuchta, Hubert Kostka, Stanisław Oślizło, Edward Olszówka, Henryk Latocha, Alfred Olek, Hubert Skowronek. W dolnym rzędzie: Jerzy Musiałek, Alojzy Deja, Zygfryd Szołtysik, Włodzimierz Lubański.
Człowiek, który łączy dwa wielkie wydarzenia w historii polskiej piłki nożnej. Colin Bell zagrał bowiem zarówno w finale PZP z Górnikiem, jak i trzy lata później w obu meczach eliminacji MŚ 1974 z Polską, w tym w pamiętnym starciu na Wembley. Zapisał się jednak nie tylko na kartach naszego futbolu. Na przełomie lat 60. i 70. był członkiem legendarnego tria BLS (wespół z Francisem Lee i Mike'm Summerbee), które do dziś jest wspominane przez kibiców The Citizens. Jego miejsce w dziejach klubu najlepiej podkreśla fakt, że zachodnia trybuna City of Manchester Stadium nosi właśnie jego imię. Nie może się jednak pochwalić imponującą liczbą trofeów. Poza triumfem w Wiedniu ma na koncie tylko jedno mistrzostwo i jeden Puchar Anglii. Wystąpił też w finałach mistrzostw świata w 1970 roku.
„Staraliśmy się dać z siebie wszystko. Anglicy okazali się silniejszym od nas zespołem. Myślę, że nikomu nie przynieśliśmy wstydu. Warunki do gry były rzeczywiście trudne i trzeba było się porządnie namęczyć, aby zakończyć ten pojedynek, który przecież w końcówce był bardzo dramatyczny” – mówił po meczu. To dzięki kapitanowi Górnika spotkanie do ostatniej minuty trzymało w napięciu. Nieco ponad 20 minut przed ostatnim gwizdkiem on, środkowy obrońca, zapędził się w pole karne rywali i pięknym uderzeniem z półobrotu strzelił kontaktowego gola. „Sport jest tylko sportem, zwyciężył lepszy. Szkoda, że zdobyta przez mnie bramka nie była wyrównująca” – podsumował. Ale i tak wszedł do historii jako pierwszy Polak, który trafił do siatki w finale jednego z europejskich pucharów.
► 35. mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach
► Czwarty mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach rozegrany na neutralnym boisku, bilans: 1-2-1, bramki: 5-4
► Szósty mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na neutralnym boisku, bilans idealnie równy: 2-2-2, bramki: 6-6
► Drugi mecz Górnika Zabrze (i drugi z rzędu) w Pucharze Zdobywców Pucharów rozegrany na neutralnym boisku i drugi bez wygranej
► 92. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 28. mecz klubu z Polski w Pucharze Zdobywców Pucharów
► 10. porażka polskiego klubu w Pucharze Zdobywców Pucharów
► Jubileuszowy 10. mecz Górnika Zabrze w Pucharze Zdobywców Pucharów (wszystkie mecze w sezonie 1969/70 – debiut w tych rozgrywkach)
► 60. gol strzelony przez Górnika Zabrze w europejskich pucharach
► 30. mecz Górnika Zabrze ze strzeloną bramką w europejskich pucharach
► Pierwszy w historii i jedyny występ polskiego klubu w finale europejskich pucharów
► Pierwsza porażka Górnika Zabrze w Pucharze Zdobywców Pucharów w rozmiarze 1:2
► Po tym meczu bilans bramkowy polskich klubów w Pucharze Zdobywców Pucharów był równy: 41-41
► Pierwszy gol dla Manchesteru City był bramką nr 40 straconą przez polskie kluby w Pucharze Zdobywców Pucharów
► Tylko w jednym z 10 wszystkich meczów Górnika Zabrze w Pucharze Zdobywców Pucharów jeden z rywali nie strzelił żadnej bramki (w 1/16 finału Górnik – Olympiakos Pireus 5:0)