Reprezentacja Polski do lat 19 udanie rozpoczęła walkę o Euro 2025 w Rumunii. Turniej 1. rundy kwalifikacji rozgrywany był na stadionach Podkarpacia. W pierwszym spotkaniu kadra Wojciecha Kobeszki podejmowała w Mielcu Maltę. Choć gwoli ścisłości należy dodać, że na papierze to rywale byli formalnie gospodarzami meczu. Od początku przewaga należała do biało-czerwonych, którzy jednak przez dłuższy czas nie potrafili „wstrzelić się” w maltańską bramkę. Albo dobrze interweniował James Sissons, albo na drodze stawał naszym młodym piłkarzom… słupek. Po półgodzinie w końcu udało się trafić do siatki. Gol Daniela Mikołajewskiego rozwiązał worek z bramkami, których padło aż sześć, a autor pierwszej z nich mógł cieszyć się z hat-tricka.
20
P. Ohaka Jr
10
L. Delicata
15
T. Melillo
9
K. Ewurum
18
T. Eviparker
Piłka reprezentacyjna po kilku latach powróciła na stadion, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa Stal Mielec. Wywołało to duże zainteresowanie kibiców w mieście, bo ponad pół tysiąca osób oglądało mecz Turcji z Gibraltarem, a gdy zabrzmiał pierwszy gwizdek spotkania Polska – Malta, na trybunach siedziało ponad pięć tysięcy widzów.
Reprezentacja Polski do lat 19 przed meczem z Maltą. W górnym rzędzie od lewej: Michał Gurgul (kapitan), Eryk Grzywacz, Igor Orlikowski, Dominik Szala, Miłosz Piekutowski, Daniel Mikołajewski. W dolnym rzędzie od lewej: Filip Rózga, Jan Faberski, Karol Borys, Maksymilian Sznaucner, Krzysztof Kurowski.
Środowe spotkanie z Maltą było raptem szóstym, w którym reprezentację rocznika 2006 poprowadził Wojciech Kobeszko. W dotychczasowych, wyłącznie towarzyskich, wykręcił z nią bilans 3 zwycięstw, 1 remisu i 1 porażki. Dla 44-latka to drugie podejście do EURO U-19. To zeszłoroczne, z kadrą zawodników urodzonych w 2005 roku, było nieudane, o czym zadecydowała niespodziewana porażka 0:2 już na starcie kwalifikacji z Macedonią Północną. Mimo że tym razem biało-czerwoni inaugurowali zmagania z rywalem notowanym jeszcze niżej, to o taryfie ulgowej nie mogło być mowy.
Kiedy patrzę na tabelę po pierwszej kolejce, to widzę, że mamy w niej trzy punkty, sześć strzelonych i żadnego straconego gola. Więc chyba jednak coś wygraliśmy. Jasne, wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem spotkania z Maltą, ale myślę, że to nam wręcz pomogło, jeszcze bardziej nas podbudowało. Nie było żadnej mowy o lekceważeniu rywala. Wyszliśmy w mocnym składzie, zrobiliśmy robotę tak jak powinniśmy i zdobyliśmy punkty.
Zanim nastąpiła zmiana stron, kadra do lat 19 stwarzała sobie wiele okazji, lecz gdy dochodziło do wykończenia, brakowało skuteczności, a czasami szczęścia. Maltańczycy nie mogli jednak bronić się w nieskończoność. W końcu nastawiona defensywnie drużyna skapitulowała, mimo dobrej postawy stojącego między słupkami Jamesa Sissonsa.
To był świetny mecz w jego wykonaniu. Dla napastnika najważniejsze jest strzelanie goli, a tych piłkarz Zagłębia Lubin zapisał na swoim koncie aż trzy. Nie był to wprawdzie klasyczny hat-trick, ale nie miało to większego znaczenia. Dorobek urodzonego w Nienburgu (Niemcy) Mikołajewskiego mógł być wyższy, ale albo brakowało odrobiny szczęścia, albo górą z bezpośrednich starć wychodził bramkarz Malty, James Sissons. „Uważam, że jesteśmy bardzo dobrą drużyną, bardzo zgraną drużyną, bo gramy z niektórymi chłopakami od kilku lat (w młodszych rocznikach – przyp. red.). Cały czas dochodzą nowi zawodnicy, którzy dobrze wkomponowują się w zespół. I oby szło to cały czas w tym kierunku” – powiedział zadowolony zdobywca trzech bramek.
Skrzydłowy biało-czerwonych miał powody, by czuć niedosyt. Gracz Ajaksu Amsterdam nie mógł uwierzyć, że kończył mecz bez zdobyczy bramkowej. Okazji miał bowiem bez liku. Co z tego jednak, gdy na drodze najczęściej stawał mu… słupek. Przy golu na 1:0 to właśnie on obił tę część bramki, a do siatki trafił Mikołajewski. Potem Polacy mieli rzut wolny w okolicach pola karnego. Do futbolówki podszedł Jan Faberski i… przymierzył w słupek. „Janek jest indywidualnością i na niego patrzę w inny sposób. On robi różnicę na boisku poprzez grę jeden na jednego, skupia uwagę przeciwnika na sobie. To znakomity zawodnik i da nam jeszcze dużo radości” – chwalił Faberskiego selekcjoner kadry U19, Wojciech Kobeszko.
► 294. mecz reprezentacji w ME U19 (eliminacje + finały)
► Najwyższa wygrana reprezentacji Polski w ME U19 (eliminacje + finały) w historii tych rozgrywek
► 140. mecz reprezentacji w eliminacjach ME U19 ze zdobytą minimum 1 bramką
► Czwarty mecz reprezentacji w ME U19 (eliminacje + finały) przeciwko Malcie i czwarta wygrana do zera, bilans bramkowy w starciach z tym rywalem to 17-0
► W każdym z trzech meczów eliminacji ME U19 przeciwko Malcie reprezentacja strzelała minimum 4 gole (wszystkie 3 na własnym boisku)
► Pierwszy w historii mecz reprezentacji w ME U19 rozegrany w Mielcu
► Drugi gol był bramką nr 390 zdobytą przez reprezentację w ME U19 (eliminacje + finały)
► Czwarty gol był bramką nr 150 zdobytą przez reprezentację w meczach ME U19 (eliminacje + finały) na własnym boisku
► Trzeci gol był bramką nr 270 zdobytą przez reprezentację w eliminacjach ME U19
► Szósty gol był bramką nr 140 zdobytą przez reprezentację w meczach eliminacji ME U19 na własnym boisku