
Piąta kolejka fazy grupowej nie przyniosła przełamania Legii. Stołeczny zespół, który katastrofalnie spisywał się w PKO BP Ekstraklasie, równie dramatycznie zaczął prezentować się w Lidze Europy. Po dobrym starcie, czyli dwóch zwycięstwach nad Spartakiem Moskwa (1:0) i Leicester City (1:0), w Warszawie pozostały tylko wspomnienia. W międzyczasie w klubie z Łazienkowskiej 3 doszło do kilku roszad personalnych. Zwolniony został trener Czesław Michniewicz, a misję ratowania zespołu powierzono… szkoleniowcowi rezerw, Markowi Gołębiewskiemu. Poprawy w grze Legii nie dało się zauważyć. Jedna rzecz aż nadto rzucała się w oczy – obrona mistrza Polski nie stanowiła monolitu, popełniała mnóstwo błędów, przez co drużyna traciła coraz więcej bramek. W rewanżowym spotkaniu z Leicester defensywa pozwoliła rywalom na strzelenie 3 goli. Po w pełni zasłużonej porażce z przedstawicielem Premier League Legia spadła na ostatnie miejsce w tabeli grupy C.
22
K. Dewsbury-Hall
17
A. Pérez
11
M. Albrighton
14
K. Iheanacho
Legia Warszawa nie miała wiele do powiedzenia w Anglii. Niby nic nadzwyczajnego, ale szkoda. Trudno bowiem powiedzieć, że „Lisy” zdominowały wyraźnie wydarzenia na boisku, ale błędy w defensywie, które popełnili zawodnicy mistrza Polski, rywale wykorzystali w sposób bezwzględny.
Legia Warszawa przed meczem z Leicester City w 5. kolejce Ligi Europy. Stoją od lewej: Filip Mladenović, Mateusz Wieteska, Mattias Johansson, Ernest Muçi, Bartosz Slisz, André Martins, Luquinhas, Yuri Ribeiro, Mahir Emreli, Cezary Miszta, Artur Jędrzejczyk (kapitan).
Legia Warszawa przegrała trzeci raz z rzędu w Lidze Europy, czwarty bez podziału na rozgrywki i dziewiąty w ostatnich dziesięciu meczach. Koszmar ekipy z Łazienkowskiej wciąż trwa i na nic zdał się głośny doping kibiców ze stolicy, którzy w ponad tysięczno-osobowym składzie udali się do Leicester.
Patson Daka dał prowadzenie Leicester. Był to 5 gol strzelony przez Zambijczyka w fazie grupowej Ligi Europy 2021/2022. Napastnik Lisów błysnął formą zwłaszcza w meczu ze Spartakiem w Moskwie, gdzie czterokrotnie trafił do siatki.
Jesteśmy na szczycie, mamy świetną pozycję i to Napoli musi teraz wygrać z nami. Gdybyśmy przed meczem wiedzieli, jak skończy się starcie z Legią, to bralibyśmy to w ciemno. Naszym celem od początku był awans do fazy pucharowej i teraz wszystko jest w naszych rękach. Jestem zadowolony z naszej gry i wyniku. Przez całe spotkanie wyglądaliśmy solidnie. Chcieliśmy wygrać i pokazać dobrą grę, a obie te rzeczy udało się zrobić.
Bardzo ciężkie spotkanie. Od początku Leicester narzuciło nam swój sposób grania. Można powiedzieć, że do pierwszej bramki nie wyszliśmy z szatni. Dopiero potem zmieniliśmy ustawienie i nasza gra zaczęła troszkę lepiej wyglądać. Strzeliliśmy na 1:2, ale później: stały fragment, błąd indywidualny i 3:1. To już było za dużo do odrobienia przeciwko tak dobrej drużynie jak Leicester.
Mahir Emreli, który zapewnił Legii zwycięstwo nad Leicester w pierwszym meczu, tym razem nie trafił do siatki. Azer miał ku temu wyborną okazję, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Z tej akcji ostatecznie padł gol dla mistrzów Polski, bo z dobitką zdążył Filip Mladenović.
Tak padła ostatnia bramka tego meczu. W polu karnym Legii najwyżej wyskoczył Wilfred Ndidi i strzałem głową zaskoczył Cezarego Misztę, który spóźnił się z interwencją.
Nigeryjczyk przeszedł w tym meczu drogę z piekła do nieba. Powód? W 25. minucie to właśnie on zagrywał ręką w polu karnym, prokurując w ten sposób jedenastkę dla Legii. Wprawdzie strzał Mahira Emrelego obronił bramkarz Lisów Kasper Schmeichel, ale dobitka Filipa Mladenovicia okazała się już skuteczna. Wilfred Ndidi zrehabilitował się w pełni za tę sytuację 8 minut później. Po centrze Jamesa Maddisona z rzutu rożnego, reprezentant Nigerii wyskoczył najwyżej na 5. metrze i strzałem głową uprzedził spóźnionego z interwencją Cezarego Misztę. Wynik 3:1 nie uległ już zmianie. Ndidi został piłkarzem Leicester City w 2017 roku, dokąd przeniósł się z belgijskiego KRC Genk. W Premier League stał się jednym z najlepszych defensywnych pomocników na świecie. W 2020 roku głośno było o zainteresowaniu usługami Nigeryjczyka ze strony Realu Madryt. Do transferu jednak nie doszło.
Portugalski wahadłowy miał udział w jedynej bramce dla Legii na King Power Stadium. To po jego centrze z lewej strony boiska Wilfred Ndidi zagrał piłkę ręką w polu karnym , a sędzia wskazał na 11. metr. Dla Yuriego Ribeiro mecz w Leicester był powrotem na angielskie boiska. Były reprezentant portugalskiej młodzieżówki, który pierwsze kroki w futbolu stawiał w szkółkach SC Braga i Benfiki Lizbona, grał przez 2 lata w Nottingham Forest – zespole z Championship (2. poziom rozgrywkowy w Anglii). W jego barwach wystąpił w 57 spotkaniach i zaliczył jedno trafienie. „Yuri ma jakość i umiejętności, które będą przydatne naszemu zespołowi nie tylko w walce o tytuł mistrza Polski, ale też w europejskich pucharach” – zachwalał zawodnika Radosław Kucharski, ówczesny dyrektor sportowy Legii. Dorobek Portugalczyka w pierwszym sezonie w Warszawie to: 18 meczów i 2 asysty.
► 1073. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 229. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 120. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów
► 10. wyjazdowa porażka Legii w fazie grupowej LE
► 247. mecz Legii w europejskich pucharach
► 73. mecz Legii w Lidze Europy
► 30. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów
► 140. mecz polskiego klubu w LE bez wygranej
► 140. mecz Legii w europejskich pucharach bez wygranej
► 170. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez zwycięstwa (faza grupowa LE to 1/32 finału, bowiem wyjście z grupy dawało awans do 1/16 finału)
► 33. mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE bez wygranej
► 10. wyjazdowy mecz Legii w fazie grupowej LE bez wygranej
► 80. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach bez zwycięstwa
► 28. mecz Legii (na 29 wszystkich) w fazie grupowej LE bez remisu, jedyny to 1:1 w Warszawie z Club Brugge w sezonie 2015/2016
► 15. wyjazdowy mecz Legii w fazie grupowej LE i 15. bez remisu
► 290. gol strzelony przez polskie kluby w LE
► Drugi gol dla Leicester był bramką nr 280 straconą przez polskie kluby w LE
► 400. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez wygranej
► 330. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► Pierwszy gol dla Leicester był bramką nr 920 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE bez remisu
► 25. porażka Legii w Lidze Europy
► 25. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► 80. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE ze straconą bramką
► Trzeci gol dla Leicester był bramką nr 80 straconą przez polskie kluby w fazie grupowej LE
► Pierwsza porażka Legii w LE w rozmiarze 1:3
► 20. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 20. wyjazdowy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE ze straconą bramką
► 20. mecz Legii w fazie grupowej LE ze straconą bramką
► Trzeci gol dla Leicester był bramką nr 20 straconą przez Legię w wyjazdowych meczach fazy grupowej LE
► 10. wyjazdowy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 10. mecz Legii w fazie grupowej LE ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 10. wyjazdowy mecz Legii w fazie grupowej LE ze stracona bramką
► 11. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 11. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 21. wyjazdowy mecz Legii w LE ze zdobytą bramką i 21. z bramką straconą
► 22. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą bramką