Przed konfrontacją ze Słowakami oczekiwania w stosunku do Kolejorza były spore. Ćwierćfinalista poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy uchodził za zdecydowanego faworyta. I od pierwszych minut potwierdzał to na boisku przy Bułgarskiej. Problem polegał jednak na tym, że lechici długo nie potrafili pokonać bramkarza rywali. Udało im się to dopiero po przerwie, gdy najpierw Filip Marchwiński, a potem Kristoffer Velde wpisali się na listę strzelców. Dwubramkowe prowadzenie uśpiło Lecha. 3 minuty przed końcem spotkania Spartak zdobył bramkę, której strata – jak pokazał rewanż w Trnawie – okazała się brzemienna w skutkach dla drużyny z Poznania. Ale wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał (zwłaszcza po takim przebiegu meczu), że Kolejorz może sprawić „psikusa” i nie awansować do 4. rundy kwalifikacji.
90
A. Sobiech
17
F. Szymczak
7
A. Sousa
Lech przed meczem ze Spartakiem w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. W górnym rzędzie od lewej: Filip Bednarek, Mikael Ishak (kapitan), Miha Blažič, Antonio Milić, Jesper Karlström, Filip Marchwiński. W dolnym rzędzie od lewej: Dino Hotić, Joel Pereira, Radosław Murawski, Elias Andersson, Kristoffer Velde.
Tragedii nie ma, lecz duży niedosyt owszem. 2:1 kompletnie nie oddaje przewagi lechitów, którą obserwowaliśmy przez zdecydowaną większość meczu. Mimo to rewanż, do którego dojdzie za tydzień o godz. 20.00 w Trnawie, nie powinien wywoływać u poznańskich kibiców przesadnych obaw. Słowacy będą musieli się odkryć, a w stolicy Wielkopolski dzieliło ich od przeciwnika znacznie więcej, niż sugerowałby goły wynik.
Poznańskim kibicom marzy się kolejna piękna pucharowa przygoda. Ta niedawno miniona, była efektowna i efektywna, także ze względu na zebrane punkty do rankingu. Piłkarze Lecha stali się inspiracją dla pozostałych polskich drużyn. Trzecie miejsce w lidze pozwoliło Kolejorzowi walczyć o Ligę Konferencji Europy, tylko tym razem marginesu błędu nie ma. W przypadku przegranego dwumeczu, poznaniacy pożegnają się z Europą.
Ta bramka na 2:1 była zupełnie niepotrzebna, straciliśmy ją pechowo. Pewnie, że zawsze lepiej jest wygrać 2:0 niż 2:1 przed rewanżem. Po niedzielnym meczu ligowym w Lubinie (1:1 z Zagłębiem – przyp. red.) nie byłem zadowolony z naszej gry, dlatego podobała mi się reakcja zespołu w tym spotkaniu. Na rewanż spoglądam z optymizmem.
Na szczęście w końcowej fazie spotkania pomogli nam zmiennicy, udało nam się zdobyć kontaktową bramkę po stałym fragmencie gry. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wykorzystać drugi z nich i zremisować 2:2. Naszym celem było osiągnięcie takiego wyniku, który nie zamknie nam drogi do awansu. 2:1 jest takim rezultatem, choć i tak w rewanżu będzie niezwykle trudno.
Norweg, pod wodzą Johna van den Broma, stał się kluczową postacią Lecha. W meczu ze Spartakiem był chyba najlepszym graczem w ekipie gospodarzy. Efektem był gol na 2:0. Ale żeby nie było tak pięknie, to należałoby również wrzucić kamyczek do ogródka Velde, za jego zachowanie po zejściu z boiska. Norweski skrzydłowy nie ukrywał niezadowolenia z takiej decyzji trenera, czemu dał wyraz. Szkoleniowiec bronił swojego piłkarza: „On po prostu taki jest. Powiedziałem mu, że zagrał fantastyczne spotkanie, ale nie powinien się tak zachowywać”. A może po prostu Velde powinien posilić się pewnym batonikiem z reklamy telewizyjnej, bo najzwyczajniej w świecie zaczął za bardzo gwiazdorzyć?
To był jeden z tych piłkarzy Spartaka, który… nie występował wcześniej w Polsce. A zawodników z przeszłością w naszej lidze, było naprawdę sporo (łącznie z trenerem). Ale nie będziemy się na nich skupiać, gdyż nie odegrali wiodącej roli w tym spotkaniu. Zaś Štetina zdobył w Poznaniu bardzo ważną bramkę. Kontaktowy gol pozwalał uwierzyć Słowakom, że nie wszystko jeszcze stracone. A w rewanżu los może odwrócić się na ich korzyść (tak też się stało). Niewiele brakowało, by w końcówce meczu obrońca Spartaka ponownie pokonał bramkarza Lecha. Filip Bednarek nie dał się jednak zaskoczyć (Štetina pokonał Polaka jeszcze raz, ale już w Trnawie – i to w efektowny sposób, bo przewrotką).
Przed rokiem zespół z Trnavy także mierzył się na tym etapie eliminacji z polską drużyną. Wówczas Słowacy nie dali rady Rakowowi Częstochowa, który wygrał oba spotkania (2:0 i 1:0). W zespole Spartaka jest wiele ekstraklasowych akcentów. Trenerem jest były zawodnik Górnika Zabrze Michal Gašparík, a w kadrze drużyny wielu piłkarzy z przeszłością w Ekstraklasie m.in. Martin Mikovič (ex Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Samuel Štefánik (ex Bruk-Bet Termalica Nieciecza) i Podbeskidzie Bielsko-Biała), Dobrivoj Rusov, Martin Bukata (obaj ex Piast Gliwice), Roman Procházka, Filip Bainović (obaj ex Górnik Zabrze), Erik Daniel (ex Zagłębie Lubin) i Martin Šulek (ex Wisła Płock).
► 1122. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 55. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► 40. wygrana Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku
► 11. mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE
► 11. wygrana Lecha w meczu 1/128 finału europejskich pucharów
► 11. mecz Lecha w LKE na własnym boisku
► 141. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 21. mecz Lecha w Lidze Konferencji Europy
► 70. mecz Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku
► Drugi gol dla Lecha był bramką nr 960 strzeloną przez polskie kluby w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► 55. mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez porażki
► 11. mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► 22. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez remisu
► 22. mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów bez remisu
► 25. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez porażki
► 10. mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE (na 11 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 0:0 Rakowa w Bielsku-Białej z rosyjskim Rubinem Kazań w sezonie 2021/2022
► 10. mecz Lecha w LKE na własnym boisku (na 11 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 0:0 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa w 1/32 finału poprzedniego sezonu
► 10. mecz Lecha w LKE na własnym boisku (na 11 wszystkich) bez porażki, jedyna przegrana to 1:4 z włoską Fiorentiną w ¼ finału poprzedniego sezonu
► Ósmy mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE ze zdobytą minimum 1 bramką i ósmy z minimum 1 straconą
► 60. mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► 60. mecz Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► Piąty mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE na własnym boisku bez remisu, piąty bez porażki i piąty ze zdobytą minimum 1 bramką
► 88. mecz Lecha w europejskich pucharach bez porażki
► 50. mecz Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki
► Trzeci mecz Lecha w 1/128 finału LKE, trzeci bez remisu i trzeci ze straconą dokładnie 1 bramką
► 11. kolejny mecz polskiego klubu w LKE ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Dziewiąty kolejny mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Dziewiąty kolejny mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE na własnym boisku bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE na własnym boisku ze zdobytą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Trzeci kolejny mecz polskiego klubu w 1/128 finału LKE na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► 100. mecz Lecha w europejskich pucharach ze strzeloną minimum 1 bramką
► Czwarta kolejna wygrana Lecha w LKE (wyrównany rekord klubowy)
► Ósmy kolejny mecz Lecha w LKE bez remisu (wyśrubowany rekord klubowy)
► Ósmy kolejny mecz Lecha w LKE ze zdobytą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Piaty kolejny mecz Lecha w LKE ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Szósty kolejny mecz Lecha w LKE na własnym boisku bez remisu (wyśrubowany rekord klubowy)
► Piąty kolejny mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze zdobytą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord klubowy)
► Czwarty kolejny mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord klubowy)
► Pierwsza wygrana Lecha w LKE na własnym boisku w rozmiarze 2:1
► 40. mecz polskiego klubu w LKE ze zdobytą minimum 1 bramką
► 11. mecz polskiego klubu w LKE ze zdobytymi dokładnie 2 bramkami
► 11. mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► Drugi gol dla Lecha był bramką nr 60 zdobytą przez polskie kluby w meczach LKE na własnym boisku
► 10. mecz Lecha w LKE ze straconą dokładnie 1 bramką
► 10. mecz Lecha w LKE na własnym boisku (na 11 wszystkich) ze zdobytą minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:0 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa w 1/32 finału poprzedniego sezonu
► 10. mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze zdobytą minimum 1 bramką
► Drugi gol dla Lecha był bramką nr 10 zdobytą przez polskie kluby w meczach 1/128 finału LKE na własnym boisku
► 20. gol stracony przez Lecha w meczu LKE
► 70. gol stracony przez Lecha w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► 25. mecz Lecha w europejskich pucharach ze zdobytymi dokładnie 2 bramkami
► 25. gol stracony przez Lecha w meczu 1/128 finału europejskich pucharów