
Mecz na przełamanie. W Białymstoku spotkały się zespoły pogrążone w kryzysie. Zajmująca 12. miejsce w PKO BP Ekstraklasie Jagiellonia nie wygrała w lidze od pięciu spotkań (dwa remisy i trzy porażki). Podobną serią (licząc spotkanie w Pucharze Polski) legitymowała się Pogoń (1 remis i 4 porażki), z tą jednak różnicą, że zespół ze Szczecina wciąż był wiceliderem. Starcie na Podlasiu delikatnie mówiąc, nie było spektakularnym widowiskiem, a trzykrotnie więcej niż bramek, zobaczyliśmy… czerwonych kartek. Ostatecznie jedno trafienie dało zwycięstwo podopiecznym Kosty Runjaicia, którzy mimo wszystko, wciąż mogli marzyć o włączeniu się do walki o mistrzostwo Polski.
4
M. Mazur
12
G. Stephen
1
P. Šteinbors
10
M. Makuszewski
25
B. Țîru
8
P. Mystkowski
36
M. Bortniczuk
28
K. Wojtkowski
13
F. Černych
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Jagiellonię Białystok i Pogoń Szczecin łączyła jedna rzecz – obie drużyny miały za sobą bardzo nieudany czas. Gospodarze czekali na zwycięstwo już od pięciu spotkań, goście zaś przegrali ostatnie trzy ligowe starcia. Mimo to ten drugi zespół wskazywano jako zdecydowanego faworyta. To właśnie pojedynek na Podlasiu postanowiła pokazać w tej kolejce telewizja publiczna i... z pewnością bardzo tego żałowała. Na boisku długimi momentami nie działo się praktycznie nic. Na przykład gdyby w podsumowaniu pierwszej połowy postawić samą kropkę, to byłoby to chyba najlepsze co można zrobić.
Był to bardzo stykowy mecz. Przeciwnik był bardzo skuteczny, zdobył bramkę po jednej z nielicznych sytuacji. My również mieliśmy swoje okazje. Świętną, stuprocentową miał Martin Pospíšil. Szkoda też rzutu wolnego. W pierwszej połowie była też dobra akcja ze skrzydła, niestety brakowało tam precyzji. W pewnych fragmentach brakuje jakości. Zawodnicy ciężko pracują, żeby tę jakość polepszać. Wierzę, że z każdym dniem i tygodniem będzie to szło do przodu.
Duża część piłki nożnej rozgrywa się w głowie. Pod koniec sezonu „głowa” jest bardzo ważna. Szczególnie w ostatnich dziewięciu meczach. Mogę powiedzieć, że to bardzo „brudna” wygrana, ale bardzo ważna dla nas. Dobrze nam ona zrobi. To ważne trzy punkty dla nas. Dzięki temu podróż do domu będzie łatwiejsza. Musimy zebrać siły i przygotować się do ostatniego meczu przed przerwą na kadrę.
Ze spotkania w Białymstoku zapamiętamy przede wszystkim sporą liczbę fauli, nieczystych zagrań, przepychanek na boisku i wielu kartek. Sędzia Damian Sylwestrzak w sumie dziesięciokrotnie sięgał po żółty kartonik, a trzech zawodników musiał odesłać do szatni. Jednym z nich był czeski pomocnik gospodarzy, który najpierw ostrym wślizgiem potraktował Alexandra Gorgona, a chwilę później dał się sprowokować Kacprowi Smolińskiemu. Z zupełnie innej strony pokazał się Michał Kucharczyk, który był jednym z tych graczy, którzy częściowo „uratowali” mecz. Były pomocnik Legii nie tylko zdobył zwycięską bramkę, ale jak zawsze imponował zaangażowaniem i walecznością.
Po pierwsze: nie ważne kto strzela, ważne że drużyna wygrywa. A po drugie: ta bramka dała nam naprawdę bardzo dużo. Wiedzieliśmy, że w Białymstoku czeka nas ciężki mecz. I cieszymy się nie podwójnie, nie potrójnie, a czterokrotnie, biorąc pod uwagę trzy ostatnie porażki. Teraz w końcu się udało.
Mamy teraz trudny moment, w którym przegrywamy kolejny mecz, nie potrafiąc wykreować nawet groźnej sytuacji pod bramką rywala. Ciężko mi to wytłumaczyć. Rozmawialiśmy już o tym wiele razy, ale musimy wyjść z tego razem. Do każdego meczu podchodzimy z zamiarem zwycięstwa. Dziś było widać agresję i zaangażowanie, ale to zbyt mało. Przegraliśmy, bo to Pogoń dążyła do wygranej, stworzyła więcej sytuacji i dlatego zwyciężyła. Był to typowy mecz walki, w którym posypały się żółte kartki, ale jak się okazuje, samą walką nie da się wygrać spotkania. Trzeba strzelać gole, a to nam nie wychodzi. Staramy się, przesuwamy w defensywie, ale to nie przynosi efektu, bo w ataku nie stwarzamy zagrożenia. Oczywiście, wcześniej wypadło nam kilku zawodników z powodu choroby, którzy teraz potrzebują trochę czasu, by dojść do pełni formy, ale my musimy przede wszystkim pewne rzeczy poukładać sobie w głowie. To nie czas na obrażanie się. Trzeba zjednoczyć się i wyjść z tego razem. Musimy odbudować się mentalnie. Przed nami trudny wyjazd do Poznania na mecz z silnym przeciwnikiem. Będziemy trenować, poprawiać nasze mankamenty i tyle.
► Jagiellonia w meczach z Pogonią w Białymstoku strzeliła 20 goli
► Jagiellonia zremisowała dokładnie 1/7 wszystkich meczów z Pogonią w Białymstoku (2/14)
► Po tej kolejce Jagiellonia notowała najdłuższą serię kolejnych meczów bez zdobytej bramki – 3
► Po tej kolejce Pogoń notowała najdłuższą serię kolejnych meczów bez remisu na wyjeździe – 6
► Jagiellonia w meczach z Pogonią w Białymstoku wygrywała 2 razy więcej niż przegrywała (8/4)
► Jagiellonia w meczach z Pogonią w Białymstoku wygrywała 4 razy więcej niż remisowała (8/2)
► Jagiellonia w meczach z Pogonią w Białymstoku przegrywała 2 razy więcej niż remisowała (4/2)
► Jagiellonia przegrała dotychczas 10 meczów z Pogonią w ekstraklasie
► Jagiellonia zremisowała dokładnie 1/4 wszystkich meczów z Pogonią w ekstraklasie (7/28)
► Jagiellonia w starciach z Pogonią w Białymstoku wygrywała i remisowała łącznie tyle samo razy, ile razy przegrała z tym rywalem we wszystkich meczach w ekstraklasie – 10
► Po tej kolejce Pogoń była jedyną drużyną w tabeli w tym sezonie ze średnią straconych bramek na mecz poniżej 1