Polscy futsaliści osiągnęli duży sukces już awansując do półfinału mistrzostw Europy do lat 19. W tej fazie tym bardziej nie byli faworytami, zwłaszcza, że grali z Hiszpanami, gospodarzami turnieju, którzy są światowymi potentatami w futsalu. Dość powiedzieć, że ich seniorska kadra zdobywała medale na każdych mistrzostwach Europy (rozegrano 12 edycji)! Kadra U19 broniła za to tytułu mistrza kontynentu wywalczonego dwa lata wcześniej, w premierowych zawodach w tej kategorii wiekowej. Mimo tego, biało-czerwoni zmusili Hiszpanię do olbrzymiego wysiłku i ulegli jej dopiero po dogrywce. Po spotkaniu Polacy byli rozczarowani i mocno przeżywali porażkę, a dopiero później poczuli dumę.
► Hiszpanie jako gospodarze mistrzostw Europy U19 nie brali udziału w kwalifikacjach do turnieju. Polacy zaś musieli przebrnąć przez eliminacje.
HISZPANIA
Skład wyjściowy: 1. Mario Gómez (BR), 7. Pablo Ordóñez, 11. Jorge Carrasco, 14. Álex García, 15. Adrián Tapias.
Rezerwowi: 13. Alejandro Palazón (BR), 2. Nacho Gómez, 4. Ion Cerviño, 5. Jorge Espín, 6. Nicolás Marrón, 8. Guido García, 9. Adrián Rivera, 10. Juan José Moreno, 16. Albert Ortas.
Trener: Albert Canillas
POLSKA
Skład wyjściowy: 1. Dawid Lach (BR), 3. Szymon Licznerski, 5. Kacper Sendlewski, 9. Kamil Roll, 10. Kacper Opatowski.
Rezerwowi: 12. Paweł Mura (BR), 2. Kamil Gryko, 4. Cezary Zdunek, 6. Marcin Jastrzembski, 7. Filip Turkowyd, 8. Miłosz Krzempek, 11. Maciej Mazur, 13. Adrian Formela, 14. Albert Betowski.
Trener: Łukasz Żebrowski
Sędziowie: Rúben António Cardoso Santos (POR), Denys Kucyj (UKR).
W szatni wszyscy zwiesili głowy. Ciężko było nam dojść do siebie i fizycznie, i psychicznie. Wiedzieliśmy, że mimo dominacji Hiszpanów podczas całego meczu, mieliśmy swoje okazje i zabrakło tak niewiele. Z jednej strony był niedosyt i żal, że nie udało nam się pokonać przyszłych mistrzów Europy, a z drugiej ogromna duma, że postawiliśmy się tak naszpikowanej gwiazdami reprezentacji Hiszpanii. Wieczór po meczu był trudny, długo płakaliśmy, później rozmyślaliśmy czego zabrakło. Kolejny dzień to już kompletnie inne nastawienie i atmosfera w drużynie. Uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy jedną z czterech najlepszych drużyn Europy!
Liczyliśmy na to, że będziemy równorzędnym rywalem, także pod względem wyniku – a do przerwy był on przecież dla nas fenomenalny – dzięki czemu Hiszpanie zaczną się denerwować. I z czasem to było widoczne. Zwłaszcza w sytuacji, w której myśleli, że kontrolują mecz, prowadzą, a my szybko się podnieśliśmy i doprowadziliśmy do remisu, a następnie do dogrywki, to włos jeżył im się trochę na głowie, więc strach ewentualnej porażki też zaczął im zaglądać w oczy. I z tego możemy być dumni, bo wiemy gdzie dziś futsalowo jest Hiszpania, a gdzie Polska.
Gratulacje dla Polaków, rozegrali znakomity mecz. Niezwykle utrudnili nam życie. Graliśmy dobrze, ale brakowało nam bezwzględności przed bramką rywala. Oddaliśmy mnóstwo strzałów, ale bramkarz obronił ogromną ich liczbę, co pozwoliło przeciwnikom walczyć do końca.
Półfinał mistrzostw Europy U19 był ważnym meczem dla Filipa Turkowyda. Bez niego prawdopodobnie Polacy nie doprowadziliby do dogrywki, bo to właśnie popularny „Mały” znalazł się w odpowiednim miejscu i dostawił biodro do piłki wstrzelonej przez Adriana Formelę, dzięki czemu zdobył bramkę. – Takiego gola w życiu jeszcze nie strzeliłem, a tym bardziej na mistrzostwach Europy. Z Adrianem Formelą powiedzieliśmy sobie, że mam zamknąć słupek, a że dobrze tańczę to ruch biodrem i bramka tyłkiem sprawiła, że doszliśmy do Hiszpanów na 2:2 – śmiał się Turkowyd w rozmowie z portalem futsalekstraklasa.pl opublikowanej 15 sierpnia 2022. Występ w półfinale był dla Turkowyda tym istotniejszy, że w pierwszym spotkaniu fazy grupowej doznał kontuzji kolana, z powodu której kolejne dwa spotkania przesiedział na ławce rezerwowych.
Jeszcze więcej powodów do radości miał Nicólas Marrón. Był on jedynym zawodnikiem, który zagrał w półfinale mistrzostw Europy U19 trzy lata wcześniej, kiedy Hiszpanie pokonali 3:1… Polaków. W 2022 roku wywalczył więc złoty medal po raz drugi. W półfinale szczególną rolę odegrał w dogrywce, bo zdobył dwie bramki, dzięki czemu został królem strzelców turnieju (wspólnie z Pablo Ordoñezem) oraz wyrównał rekord goli strzelonych w całej historii turnieju. Ponadto rozegrał 10 meczów w mistrzostwach Europy U19, również najwięcej w dziejach. – Trzy lata temu był chłopcem, teraz jest już mężczyzną – stwierdził na konferencji prasowej przed meczem z Polską Albert Canillas, trener, który prowadził Hiszpanów i 2019 roku, i w 2022 roku.