
„Jesteśmy pewni siebie i głodni sukcesów” – odgrażał się przed meczem trener drużyny gości Ricardo Moniz. Holenderski szkoleniowiec, którego polscy kibice mogli pamiętać z pracy w gdańskiej Lechii (wiosną 2014 roku), zapowiedział, że jego zespół przyjechał do Zabrza po niezłą zaliczkę przed rewanżem, i dotrzymał słowa. Trenčín już w pierwszej połowie zdobył prowadzenie po strzale 21-letniego Nigeryjczyka Philipa Azango i utrzymał przewagę do ostatniego gwizdka. Górnik wrócił na europejskie salony po blisko ćwierć wieku przerwy, ale widać było, że jest już tylko cieniem dawnej potęgi. Po porażce na własnym stadionie szanse Ślązaków na awans do 3. rundy stały się iluzoryczne.
6
W. Biedrzycki
20
M. Urynowicz
Ricardo Moniz (po lewej) i Marcin Brosz. Górnik to był ostatni klub, z którym Holender rywalizował w Polsce jako trener Lechii Gdańsk. Po czterech latach znów przyszło mu się zmierzyć z zabrzanami.
Od pierwszego gwizdka na boisku niewiele się działo. Zarówno Górnik, jak i AS Trenčín nie ruszyli do frontalnych ataków. Obie drużyny skupiły się na grze defensywnej i przerywały akcje przeciwników. Początkowo nieco lepiej wyglądał Górnik, który na początku meczu oddał nawet celny strzał – z łatwym uderzeniem Daniela Liszki poradził sobie Igor Šemrinec. Z biegiem czasu to jednak słowacki zespół był coraz groźniejszy. Po dwóch kwadransach goście zaczęli przejmować inicjatywę, a swoją przewagę udokumentowali w 39. minucie. Wtedy to Hamza Čataković wypatrzył w polu karnym niepilnowanego Philipa Azango, a 21-letni Nigeryjczyk bez większych problemów pokonał Tomasza Loskę.
Zabrzanie odmienieni wyszli na drugą połowę, próbując wyrównać. Znakomitą szansę mieli w 62. minucie, gdy Jesús Jiménez wyłożył piłkę na pustą bramkę Danielowi Smudze, ale młody piłkarz Górnika... uderzył nad poprzeczką. Podopieczni Marcina Brosza nadal próbowali i nawet trafili do siatki. Fiński arbiter nie uznał jednak gola, gdyż na pozycji spalonej znajdował się Igor Angulo. Powtórki pokazały, że sędzia był w błędzie. W końcówce dobrze z wolnego uderzał Daniel Liszka, jednak jego strzał był minimalnie niecelny.
Nerwowych sytuacji nie brakowało. W tym wypadku piłkarze Trenčína mieli pretensje do Jesúsa Jiméneza za to, jak potraktował Jamesa Lawrence’a.
W takich meczach stwarzanie sytuacji jest ważne, ale trzeba je jeszcze wykorzystywać. Nie udało nam się strzelić gola i w perspektywie rewanżu wypada poprawić skuteczność. Jeśli tak się stanie, będziemy w stanie skutecznie powalczyć o awans. Górnik wiele lat czekał na europejskie puchary, więc postaramy się, by ta przygoda trwała jak najdłużej.
„Przeanalizowaliśmy bardzo dobrze ekipę z Trenczyna i na boisku chyba to wyglądało z naszej strony korzystnie. Szkoda tylko, że piłka nie chciała wpaść do bramki po naszych próbach, a poczyniliśmy ich naprawdę sporo. Słowacy strzelili gola i wypracowali sobie zaliczkę, ale kwestia awansu wcale nie jest przesądzona” – odgrażał się po meczu. Przez młodego rozgrywającego przemawiał przesadny optymizm, bo rewanż dobitnie pokazał, jak wielka różnica klas dzieli oba zespoły. Zresztą już w Zabrzu przewaga rywali była przygniatająca. Gospodarze – wbrew temu, co powiedział Żurkowski – tylko raz trafili między słupki. W sumie strzałów oddali siedem, podczas gdy goście – trzy razy więcej.
Jeden z dwóch holenderskich piłkarzy Trenčína, obok Desleya Ubbinka, który jakiś czas po dwumeczu z Górnikiem przeprowadzili się do Polski. Ubbink znalazł się w kadrze Podbeskidzia Bielsko-Biała, a El Mahdioui wylądował w Krakowie, by grać w barwach Wisły. W kraju naszych południowych sąsiadów nie czuł się zbyt dobrze. „Na Słowacji futbol nie jest specjalnie popularny. Tam ludzie pasjonują się przede wszystkim hokejem. Myślę, że piłka nożna w Polsce przyciąga więcej ludzi, a i poziom ligi jest wyższy” – mówił w wywiadzie dla Interii wkrótce po podpisaniu kontraktu z Białą Gwiazdą. Mający marokańskie korzenie pomocnik to wychowanek Ajaksu Amsterdam. W młodzieżowych drużynach tego klubu grał u boku m.in. Matthijsa de Ligta i Donny’ego van de Beeka.
Moniz skorzystał z graczy z Nigerii, Trynidadu i Tobago, Holandii, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny, Anglii, mających świadomość, że dobra gra i wyniki w Europie mogą im pomóc w wypromowaniu się i przebiciu do lig znacznie lepszych niż słowacka. Górnik też chce zarabiać na transferach, ale na swoich zawodnikach, z regionu śląskiego, a Brosz nie waha się dawać szansy młodym, ale też nie ma innego wyjścia. Polacy, wsparci hiszpańskim tercetem Dani Suárez – Jesús Jiménez – Igor Angulo, próbowali pokonać bramkarza z Trenczyna, ale zmarnowali parę okazji, a w niektórych sytuacjach przeszkodził im słabo dysponowany arbiter z Finlandii, który widział spalone gospodarzy tam, gdzie o nich nie mogło być mowy.
Mecz nie wzbudził w Zabrzu nadzwyczajnego zainteresowania. Na stadion, który mieści ponad 24 tysiące widzów, przyszło prawie 13 tysięcy. Klub może na organizacji czwartkowego spotkania nawet stracić. Należy spodziewać się nałożenia kary przez UEFA za odpalenie przez fanów Górnika rac na początku spotkania.
► 1002. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 183. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 111. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 0:1
► 25. mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą bramką
► 11. porażka polskiego klubu w 1/256 finału LE
► 30. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 66. porażka polskiego klubu w Lidze Europy
► 111. mecz polskiego klubu w Lidze Europy bez wygranej
► 81. mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach
► 11. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą bramką
► 25. porażka polskiego klubu w LE na własnym boisku
► 11. mecz polskiego klubu w 1/256 finału LE ze straconą dokładnie 1 bramką
► 30. mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► 70. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku bez remisu
► 50. mecz polskiego klubu w LE ze straconą dokładnie 1 bramką
► 90. gol stracony przez polskie kluby w LE na własnym boisku
► 40. gol stracony przez Górnika Zabrze w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► 25. mecz polskiego klubu w 1/256 finału LE bez wygranej
► Pierwszy mecz Górnika Zabrze w 1/256 finału europejskich pucharów
► Pierwsza porażka polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku w rozmiarze 0:1
► Trzeci mecz Górnika Zabrze w Lidze Europy
► Drugi mecz Górnika Zabrze w LE na własnym boisku i wyrównany bilans; dwa tygodnie wcześniej wygrana 1:0 z mołdawską Zarią Bălți
► 11. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez zwycięstwa
► 22. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► 111. mecz polskiego klubu w Lidze Europy ze straconą bramką
► W żadnym z 3 meczów Górnika Zabrze w LE żaden z rywali nie strzelił więcej niż 1 bramkę