
„Jedenastka górnicza próbowała nawiązać do dawnych, dobrych tradycji. Trafiła jednak na dobry zespół angielski – Aston Villę, z którym na wyjeździe przegrała 0:2, a w Zabrzu zdołała zaledwie zremisować 1:1. Wprawdzie rewanż zaczął się pomyślnie, od prowadzenia 1:0 i szturmu na bramkę sławnego Jimmy'ego Rimmera, ale animuszu wystarczyło ledwie na kwadrans. Kiedy Andy Gray wyrównał, zabrzanie stracili wiarę w swe siły (…)” – relacjonowało krakowskie „Tempo”. „Awans Anglików do następnej rundy uznać należy za zasłużony. W przekroju obydwu spotkań udowodnili swą wyższość nad Górnikiem” – donosił katowicki „Sport”. Rzeczywiście piłkarze z Zabrza tylko momentami nawiązywali wyrównaną walkę z silniejszym przeciwnikiem. Trener gospodarzy, Hubert Kostka przyznał po spotkaniu, że promocję do 3. rundy (1/8 finału) wywalczył zespół lepszy. Dla Górnika sezon 1977/78 był jednym z najgorszych w historii. Nie tylko odpadł z Pucharu UEFA, ale również z Pucharu Polski (w 1/8 finału), a 2 maja 1978 roku spadł z ekstraklasy.
►UWAGA! W archiwum TVP zachował się jedynie skrót tego meczu.
15
J. Radecki
14
M. Wasilewski
Piłkarze angielscy dość krótko byli w tym meczu w opałach. W 40. minucie stracili bramkę i górnicy przystąpili do ofensywy, lecz po przerwie, już w 7. minucie Gray uzyskał wyrównanie i… wszystko było wiadome. Od tego momentu skończył się animusz górników i gra się wyrównała.
Drużyny Górnika (na biało) i Aston Villi wychodzące na boisko stadionu przy Roosevelta. Pierwszy z prawej kapitan zabrzan, Zygfryd Szołtysik. Za nim idą: Andrzej Fischer, Jerzy Gorgoń, Ireneusz Lazurowicz, Adam Popowicz, Joachim Hutka, Henryk Wieczorek, Józef Kurzeja, Bernard Jarzina, Stanisław Gzil, Janusz Marcinkowski.
Ustawienie mojego zespołu uwarunkował stan posiadania. Postanowiłem wystawić czterech pomocników, żeby ustrzec się przed stratą bramki, ale jednocześnie w przodzie zostawiłem dwóch piłkarzy, bo więcej napastników nie mam.
Nie było momentu, w którym przestałem wierzyć w awans swych podopiecznych. Mam w drużynie czterech, pięciu napastników i gdyby Górnik strzelił jeszcze jedną bramkę, moja drużyna zrobiłaby to samo.
Żegnając się z międzynarodowymi pucharami nie sposób pominąć milczeniem faktu, że nasze zespoły klubowe, a przynajmniej te, które w obecnych pucharach uczestniczyły (Śląsk Wrocław, Zagłębie Sosnowiec, Odra Opole, Widzew Łódź i Górnik Zabrze – przyp. red.), nie prezentują nawet średniego poziomu europejskiego. Ba, nawet w naszej ekstraklasie plasują się na odległych lokatach.
Gdy w 40. minucie skutecznie zamknął akcję Górnika, wśród kibiców odżyły nadzieje na odrobienie strat z Birmingham. Tak się jednak nie stało. O występie Marcinkowskiego „Sport” napisał: „wprawdzie zdobył bramkę, ale poza tym niczym nie zachwycił”. To jego jedyny gol w europejskich pucharach strzelony w Górniku. Nie był on bowiem typem goleadora. W sezonie 1976/77 zdobył w lidze 6 bramek w 15 występach. W kolejnym (w 21 spotkaniach) już ani razu nie posłał piłki do siatki. Zanotował też spadek, ale pozostał w Górniku, by po roku wrócić do ekstraklasy. Marcinkowski nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a po kontuzji (złamanie nogi), jakiej doznał w 1980 roku, nie doszedł już do dawnej dyspozycji.
Jego bramka zdobyta głową na początku 2. połowy pozbawiła złudzeń graczy Górnika. To był drugi gol Szkota strzelony w tamtym sezonie Pucharu UEFA. Pierwszego wbił Fenerbahçe Stambuł w 1. rundzie. Młodsi kibice nie mają prawa pamiętać Andy'ego Graya z boiska, ale dla fanów jednej z popularnych gier komputerowych (szczególnie w jej wcześniejszych wersjach) jego głos powinien być doskonale znany. Po zakończeniu kariery 20-krotny reprezentant Szkocji został komentatorem i ekspertem telewizyjnym. Od końca lat 90. mogliśmy go usłyszeć w grze piłkarskiej FIFA. Tak było do 2011 r. Później zrezygnowano z jego usług, po niepochlebnym komentarzu wygłoszonym w trakcie transmisji meczu w TV, o pracy sędzi liniowej, Sian Massey. Gray nie miał świadomości, że… był już na antenie.
Gdyby Gray nie podparł się łokciem na moim brzuchu, to chyba ja pierwszy dosięgnąłbym piłki, a nie on. Ale stało się.
► 214. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 59. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 30. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku
► 10. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 10. remis Górnika w europejskich pucharach
► 54. mecz Górnika w europejskich pucharach
► Szósty mecz Górnika w Pucharze UEFA
► 12. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku ze zdobytą dokładnie 1 bramką i 12. z dokładnie 1 golem straconym
► 10. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA bez porażki
► Dziewiąty mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA ze zdobytą dokładnie 1 bramką i dziewiąty z dokładnie 1 golem straconym
► 10. mecz Górnika w 1/16 finału europejskich pucharów bez wygranej
► Dziewiąty mecz Górnika w 1/16 finału europejskich pucharów ze zdobytą dokładnie 1 bramką i dziewiąty z dokładnie 1 golem straconym
► Piąty mecz Górnika w Pucharze UEFA (na 6 wszystkich) bez wygranej, jedyne zwycięstwo to 5:3 w Zabrzu z fińską Haką Valkeakoski w 1/32 finału tego sezonu
► 11. mecz Górnika w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku, 11. bez porażki i 11. ze zdobytą minimum 1 bramką
► 23. mecz Górnika w europejskich pucharach na własnym boisku (na 24 wszystkie) bez porażki, jedyna przegrana to 1:2 w Chorzowie ze Spartą Praga w 1/8 finału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych w sezonie 1965/66
► 24. mecz Górnika w europejskich pucharach na własnym boisku i w każdym zdobyta minimum 1 bramka
► Trzeci mecz Górnika w Pucharze UEFA na własnym boisku, trzeci bez porażki, trzeci ze zdobytą minimum 1 bramką i trzeci z minimum 1 golem straconym
► 25. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku ze zdobytą minimum 1 bramką
► 25. mecz Górnika w 1/16 finału europejskich pucharów
► Szósty kolejny mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Piąty kolejny mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez wygranej (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz Górnika w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką (wyrównany rekord klubowy)
► 40. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 20. gol stracony przez Górnika w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► 10. mecz Górnika w europejskich pucharach przeciwko rywalowi z Anglii i pierwszy remis
► Pierwszy mecz Górnika w Pucharze UEFA ze zdobytą dokładnie 1 bramką i pierwszy z dokładnie 1 golem straconym
► Pierwszy mecz Górnika w 1/16 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 44. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze straconą minimum 1 bramką
► 44. mecz Górnika w europejskich pucharach ze zdobytą minimum 1 bramką
► 22. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze zdobytą dokładnie 1 bramką
► 111. gol strzelony przez polskie kluby w meczach 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 10. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/16 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► Dziewiąty mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA na własnym boisku (na 10 wszystkich) ze zdobytą minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:1 Ruchu w Chorzowie z Dynamem Drezno w sezonie 1972/73
► 11. gol stracony przez Górnika w meczach Pucharu UEFA
► 22. mecz Górnika w 1/16 finału europejskich pucharów ze zdobytą minimum 1 bramką