
To był mecz do jednej bramki. Przewaga w pierwszym starciu 2. rundy eliminacji Pucharu UEFA należała do gospodarzy. Czernomorec raz po raz atakował bramkę płocczan, ale nie potrafił znaleźć sposobu na jej bramkarza. Gdyby nie znakomita postawa Roberta Gubca, Wisła wracałaby do domu z bagażem kilku goli. A tak, bezbramkowy remis dawał Nafciarzom nadzieję na korzystny wynik w Płocku. Jednak aby znaleźć się w 1. rundzie (play-off przed fazą grupową), polski zespół musiał zwyciężyć. Bramkowy remis premiował bowiem ekipę z Odessy.
11
R. Hiłaziew
23
P. Kirilczik
7
J. Łucenko
Spotkanie Czernomorca z Wisłą rozgrywane było na Stadionie Centralnym w Odessie. Obiekt ten kilka lat później został rozebrany, a w jego miejsce powstał nowoczesny Stadion Czernomorec – jedna z aren Euro 2012.
Obie drużyny nie wygrały jeszcze w tym sezonie meczu w lidze. Czernomorec zajmuje w swojej 12. miejsce, w trzech spotkaniach zdobył dwa punkty. Wisła jest 11. w Orange Ekstraklasie, po dwóch kolejkach ma tylko punkt. Na boisku dużo lepiej zaprezentowali się gospodarze. W całym meczu Wisła stworzyła tylko dwie dobre sytuacje podbramkowe. Na początku pierwszej połowy Paweł Sobczak uderzył piłkę głową, a w drugiej części gry ten sam zawodnik przegrał pojedynek sam na sam z Hennadijem Altmanem.
Kapitanowie obu drużyn (od lewej) – Andrij Kirlik z Czernomorca i Patryk Rachwał z Wisły – podczas losowania stron przed rozpoczęciem spotkania. Zawody jako główny poprowadził węgierski sędzia Csaba Sápi.
To nie był ładny mecz w wykonaniu płocczan, ale może i tak najlepszy z dotychczasowych pięciu w międzynarodowych rozgrywkach pucharowych. Do tej pory bowiem Wisła silnie kompromitowała nasz klubowy futbol, ale tym razem poczynała sobie całkiem dzielnie. Inna sprawa, że Czernomorec to drużyna jakby piłkarsko bliźniacza, czyli – znacznie poniżej europejskiej średniej.
To była najlepsza sytuacja Wisły Płock w tym meczu. Na samym początku 2. połowy oko w oko z bramkarzem gospodarzy stanął Paweł Sobczak, ale z tej konfrontacji zwycięsko wyszedł Hennadij Altman.
Nie mamy najlepszych doświadczeń z Pucharu UEFA, dlatego bardzo niepokoiłem się o wynik w Odessie. Drużyna jest jaka jest, ale zasługuje na pochwałę za ambicję i odwagę. Szkoda tylko, że sił starczyło moim zawodnikom tylko na godzinę. Ale to też wskazówka dla nich i dla trenera, że trzeba się starać już od pierwszej minuty o jak najlepszy rezultat. Daleko nam jednak od euforii. W rewanżu czeka nas bardzo trudna walka, a jej rozstrzygnięcie pozostaje wielką niewiadomą. Szanse na awans do następnej rundy oceniam pół na pół.
Altman przy ławce i Altman w bramce – czy to przypadek? Nie sądzę. To przykład, że futbol często łączy pokolenia. Senior rodu – Semen trenował Czernomorca, a jego syn Hennadij był bramkarzem tej drużyny. Co ciekawe, Altman junior poszedł w ślady ojca, bo ten również bronił przed laty dostępu do bramki klubu z Odessy. Obaj trafili do drużyny z miasta nad Morzem Czarnym w 2002 roku, a 5 lat później odeszli do Ilicziwca Mariupol. Hennadij najpierw wyjechał na krótko do izraelskiego Hakoah Amidar Ramat Gan. Ukrainę opuścił – podobno – z powodu antysemickich zachowań kibiców Czernomorca (Altmanowie byli pochodzenia żydowskiego). Największym osiągnieciem 27-letniego wówczas bramkarza było 3. miejsce w 2006 r. w lidze, które dało drużynie z Odessy promocję do Pucharu UEFA. W meczu z Wisłą Altman miał dwie udane interwencje po strzałach Pawła Sobczaka. Na uwagę zasługiwała zwłaszcza druga z nich, gdy nie dał się pokonać w sytuacji sam na sam.
Bohater drużyny. Bramkarz Wisły popisywał się kapitalnymi paradami, które uchroniły Nafciarzy od porażki. Tak o jego występie pisał Janusz Atlas w „Piłce Nożnej”: „ Gubiec, już albo tylko, 27-letni golkiper, który od ponad miesiąca imponuje doskonałą skutecznością i potwierdza, ze bramka to obecnie w ogóle najsilniejsza boiskowa pozycja w polskim futbolu. Wieczny rezerwowy wreszcie wychylił się z cienia i jeżeli podtrzyma taką dyspozycję przez dłuższy czas być może zasłuży nawet na sprawdzenie w kadrze narodowej”. Ale tej szansy nie otrzymał. Powoływany był jedynie do kadry B. Gubiec pierwsze kroki stawiał w stołecznych klubach – Legii i Agrykoli. Od 1998 do 2003 r. grał w warszawskiej Polonii. Występował także krótko w Opocznie, skąd trafił do Wisły. Po spadku Nafciarzy z ekstraklasy w 2007 r. został wypożyczony do AS Rodos. Z Wisłą rozstał się na dobre w grudniu 2008 r. Po zakończeniu kariery trenował bramkarzy oraz pracował jako taksówkarz.
► 721. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 317. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 77. remis polskiego klubu w Pucharze UEFA
► 11. remis polskiego klubu w meczu 1/128 finału europejskich pucharów (wszystkie w Pucharze UEFA)
► Piąty mecz Wisły w europejskich pucharach (wszystkie w 1/128 finału Pucharu UEFA) – bilans idealnie równy (1-3-1, bramki 6-6)
► 97. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA bez strzelonej bramki i 97. bez bramki straconej
► Czwarty mecz Wisły w europejskich pucharach (na 5 wszystkich) bez wygranej i czwarty bez porażki
► Trzeci wyjazdowy mecz Wisły w europejskich pucharach i trzeci bez wygranej
► 460. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez wygranej
► 50. bezbramkowy remis polskiego klubu w europejskich pucharach
► 25. mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów bez straconej bramki
► 40. wyjazdowy remis polskiego klubu w Pucharze UEFA
► Pierwszy bezbramkowy remis Wisły w europejskich pucharach
► Pierwszy mecz Wisły w europejskich pucharach bez straconej bramki
► 11. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/128 finału Pucharu UEFA bez straconej bramki
► 10. mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki