
Chyba każdy w naszym kraju zna powiedzenie o indyku, który myślał o niedzieli, ale w sobotę… został pozbawiony głowy. Piłkarze Legii mogli poczuć się właśnie jak ów przysłowiowy przedstawiciel drobiu. W klubie z Warszawy wszyscy liczyli przed meczem na 3 punkty w starciu z zespołem z Belgii, bo tylko one dawały legionistom realne szanse na włączenie się do walki o awans z grupy. Ale już po ostatnim gwizdku, nastroje były minorowe. To właśnie Club Brugge pozbawił zdobywcę Pucharu Polski złudzeń. Porażka w Brugii oznaczała, że szanse Wojskowych na zajęcie 2. miejsca w grupie D Ligi Europy zmalały praktycznie do zera. Matematycznie, było ono do osiągnięcia pod pewnymi warunkami. Podstawą było zdobycie 6 punktów w pozostałych dwóch spotkaniach – z FC Midtjylland (u siebie) i SSC Napoli (na wyjeździe). W taki obrót spraw wierzyli już chyba tylko niepoprawni optymiści.
► UWAGA: Wynik pierwszego meczu FK Kukësi – Legia Warszawa został zweryfikowany jako walkower na korzyść polskiego zespołu (spotkanie przerwane w 52. minucie, przy stanie 2:1 dla Legii).
63
B. Bolingoli
20
H. Vanaken
9
J. Vossen
39 skautów wybrało się na spotkanie w Brugii. Do Belgii przyjechali przedstawiciele czołowych lig w Europie: Anglii, Niemiec, Włoch czy Hiszpanii. Między innymi takich klubów jak Barcelona, Inter Mediolan, VfL Wolfsburg czy Southampton. Po takim meczu nie spodziewajmy się prędko podobnego zainteresowania występami piłkarzy Legii.
Legia Warszawa przed meczem z Club Brugge w 4. kolejce fazy grupowej Ligi Europy. W górnym rzędzie od lewej: Bartosz Bereszyński, Dušan Kuciak, Stojan Vranješ, Igor Lewczuk, Tomasz Jodłowiec, Jakub Rzeźniczak (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Ondrej Duda, Tomasz Brzyski, Ivan Tričkovski, Marek Saganowski, Michał Pazdan.
Rok temu, w 4. kolejce Ligi Europy, polska drużyna zapewniała sobie awans do fazy play-off tych rozgrywek. W czwartek, po kolejnej bardzo słabej grze, podsumowała swój występ na arenie międzynarodowej w trwających rozgrywkach. Drużyna Stanisława Czerczesowa grała w Belgii tak, jak w pozostałych meczach tej edycji LE – do bólu statycznie, flegmatycznie i przewidywalnie.
Moment, który przesądził o porażce Legii w Brugii. W 38. minucie Dušana Kuciaka zaskoczył Thomas Meunier (drugi od lewej, w granatowej koszulce).
Wciąż uważam, że w Belgii zagraliśmy lepiej niż w Warszawie. Niestety popełniliśmy błąd, który kosztował nas stratę bramki. Będziemy pracować, ponieważ przytrafiły nam się inne pomyłki. Do dwóch pozostałych meczów podejdziemy poważnie, bo musimy okazać szacunek kibicom i polskiej piłce. W szkole miałem dobrą ocenę z matematyki, ale nie powinniśmy się nią teraz zajmować.
Zdobywanie bramek nie było obce defensorowi Club Brugge. Reprezentant Belgii często włączał się do akcji ofensywnych, a przy akcji zakończonej przez niego golem udowodnił, że w polu karnym przeciwnika nie jest gapą. Dla Thomasa Meuniera było to drugie i ostatnie trafienie w fazie grupowej Ligi Europy 2015/2016. Poprzednie zaliczył w starciu z FC Midtjylland (1:3). Belg był piłkarzem Club Brugge do końca sezonu. Przez 5 lat zagrał w 198 meczach i zdobył przez ten czas 20 bramek. W 2016 roku wywalczył z tym zespołem mistrzostwo kraju, po czym przeniósł się do PSG. Po sukcesach w Paryżu zmienił otoczenie. W 2020 roku został graczem Borussii Dortmund.
Pojawienie się doświadczonego napastnika w wyjściowym składzie było sporym zaskoczeniem. Trener Stanisław Czerczesow postanowił, że w miejsce chorego na anginę Nemanję Nikolicia wybiegnie właśnie „Sagan”, nie zaś Aleksandar Prijović. Taką decyzję szkoleniowiec Legii uzasadniał chęcią wpuszczenia świeżej krwi do składu. Marek Saganowski spędził na placu gry prawie godzinę i ani razu nie zagroził bramce ekipy z Brugii. Trudno jednak o sytuacje podbramkowe, kiedy nie otrzymuje się podań od pomocników. W dodatku „Sagan” był szczelnie kryty przez belgijskich defensorów, z którymi nie potrafił sobie poradzić.
W doliczonym czasie gry, Czerczesow sugestywnie pokazywał swoim piłkarzom, że mają przesunąć ciężar gry na połowę rywala. Na dośrodkowanie zdecydował się wreszcie Kucharczyk, piłka groźnie przeleciała przez pole karne i trafiła do Tričkovskiego, a ten huknął na wiwat, jakby łamiąc nadzieje na choćby punkt w Belgii. Mimo ataków Legia przegrała z Club Brugge 0:1 i ma już tylko matematyczne szanse na wyjście z grupy. Wojskowi musieliby wygrać z Midtjylland i Napoli, a dodatkowo Duńczycy musieliby zremisować z Brugge, a Belgowie okazać się gorsi od ekipy z Włoch.
► 945. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 145. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 111. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów
► 40. mecz Legii w LE bez remisu
► 11. wyjazdowy mecz Legii w fazie grupowej LE
► 194. mecz Legii w europejskich pucharach
► 48. mecz Legii w Lidze Europy
► 66. porażka Legii w europejskich pucharach
► 44. wyjazdowa porażka Legii w europejskich pucharach
► 10. porażka Legii w 1/32 finału europejskich pucharów w rozmiarze 0:1
► 22. mecz Legii w fazie grupowej Ligi Europy
► 33. mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE (1/32 finału) bez remisu
► 11. wyjazdowa porażka polskiego klubu w fazie grupowej LE
► 11. wyjazdowa porażka Legii w Lidze Europy
► Wszystkie 11 wyjazdowych meczów Legii w fazie grupowej LE kończyły się wynikiem rozstrzygniętym
► 110. mecz Legii w europejskich pucharach bez wygranej
► 150. mecz Legii w europejskich pucharach bez remisu
► 77. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach bez remisu
► 20. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► 22. wyjazdowy mecz Legii w LE bez remisu
► Ósmy wyjazdowy mecz Legii w LE ze straconą dokładnie 1 bramką i siódma kolejna porażka w rozmiarze 0:1
► 21. mecz (na 22 wszystkie) Legii w fazie grupowej LE bez remisu, jedyny remis to 1:1 w Warszawie z Club Brugge w poprzedniej kolejce
► Wszystkie 5 wyjazdowych meczów Legii w fazie grupowej LE, w których traciła dokładnie 1 bramkę kończyły się porażkami 0:1
► 20. kolejny wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez remisu (rekord)
► 18. kolejny wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE bez remisu (wyśrubowany rekord)
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE bez zdobytej bramki
► 25. mecz Legii w LE bez zwycięstwa
► 25. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów
► 18. kolejny (na 19 wszystkich) wyjazdowy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE bez remisu (wyśrubowany rekord), tylko w pierwszym meczu remis Lecha w Turynie z Juventusem 3:3 w sezonie 2010/2011
► 15. kolejny wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Jubileuszowy, 50. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów
► 15. kolejny wyjazdowy mecz Legii w LE bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Ósmy kolejny wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu (wyśrubowany rekord)
► 90. mecz polskiego klubu w LE ze straconą bramką
► 140. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą dokładnie 1 bramką
► 33. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 11. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki
► 11. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 20. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki
► 20. gol stracony przez Legię w wyjazdowych meczach LE
► 40. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki
► Siódmy wyjazdowy mecz Legii w fazie grupowej LE bez zdobytej bramki i siódmy z bramką straconą