
Miał być spacerek, a była nerwówka do ostatnich minut. Po tym jak w Genewie, w niesamowitych okolicznościach, piłkarze Amiki odwrócili losy spotkania i przegrywając 0:2 zdołali zwyciężyć wydawało się, że przed własną publicznością postawią kropkę nad i. Tym bardziej, że zespół rywali słabo spisywał się na wyjazdach. Rzeczywistość pokazała jednak, że nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. W rewanżu to goście okazali się lepsi, ale zespół Mirosława Jabłońskiego wywalczył awans dzięki dwóm bramkom zdobytym na wyjeździe. Tym samym po latach udał się „polski” rewanż w rywalizacji z ekipą Servette, która w przeszłości tylko raz mierzyła się z zespołem znad Wisły. W 1/16 finału Pucharu UEFA (sezon 1982/1983) Szwajcarzy nie dali szans Śląskowi Wrocław wygrywając 2:0 i 5:1.
16
S. Sawala
18
R. Sobociński
23
K. Kowalczyk
W poprzednich trzech spotkaniach Pucharu UEFA Grzegorz Król trafił do bramki aż sześciokrotnie. Tym razem nie udało mu się pokonać bramkarza rywali. Na zdjęciu napastnik Amiki w walce o piłkę z Hiltonem.
Zadowolony jestem z awansu, natomiast z wyniku tego meczu nie. Do przerwy mieliśmy trzy sytuacje stuprocentowe. Przynajmniej dwie z tych sytuacji powinny być wykorzystane, wtedy ten mecz wyglądałby zupełnie inaczej. Taki był nasz cel – mieliśmy strzelić pierwsi bramkę. (Servette – przyp. red.) jest to zespół doświadczony, zawodnicy są ograni w dobrych ligach i potrafią indywidualnie pograć. W takich trudnych momentach potrafili nas zepchnąć do obrony.
Jeśli chciałoby się wskazać bohatera meczu we Wronkach, to należałoby wyróżnić napastnika zespołu z Genewy. Frei, który już w pierwszym spotkaniu wpisał się na listę strzelców, nie tylko dwukrotnie pokonał Grzegorza Szamotulskiego, ale był też najaktywniejszy na boisku. Mogą o tym świadczyć faule popełniane na zawodniku Servette, ale również przewinienia samego Szwajcara. Mógłby być w pełni zadowolony ze swojego występu, gdyby nie trafienie Burkhardta. 19-letni pomocnik zdobył kluczową bramkę spotkania. Co więcej dokonał tego chwilę przed tym, jak Mirosław Jabłoński chciał zdjąć go z boiska.
Jestem w dużo lepszym humorze niż po ostatnim meczu z Wisłą Kraków. Niepotrzebnie się cofnęliśmy, ale w świadomości tkwił ten wygrany mecz w Genewie.
Po wyrównującym trafieniu Marcina Burkhardta, Szwajcarzy do awansu znów potrzebowali dwóch bramek.
Przycisnęli nas troszeczkę. Nieźle dziś grali, tak jak w pierwszej połowie meczu w Genewie. Szkoda, że znów zmarnowaliśmy tyle sytuacji podbramkowych, bo nie byłoby wtedy tak nerwowo.
► 634. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 259. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 10. potyczka polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA kończona na własnym boisku (9 awansów)
► 18. mecz Amiki w europejskich pucharach
► 14. mecz Amiki w Pucharze UEFA
► 250. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 190. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą bramką
► 10. mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA ze zdobytą dokładnie 1 bramką
► Drugi gol dla Servette był bramką nr 20 straconą przez polskie kluby w 1/64 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 25. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów
► Pierwsza porażka Amiki w europejskich pucharach w rozmiarze 1:2
► Pierwszy mecz Amiki w Pucharze UEFA na własnym boisku ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Po tym meczu bilans bramkowy polskich klubów w Pucharze UEFA stał się ujemny 375-376
► Wszystkie 3 mecze 1/64 finału europejskich pucharów (tylko Puchar UEFA) na własnym boisku, w których polski klub tracił 2 bramki, przegrywał 1:2
► We wszystkich 6 meczach 1/64 finału europejskich pucharów (tylko Puchar UEFA) Amica strzelała minimum 1 bramkę
► We wszystkich 7 meczach Pucharu UEFA na własnym boisku Amica strzelała minimum 1 bramkę