
Sezon 2022/23 w europejskich pucharach powoli zmierzał do końca. W kwietniu rozegrano ćwierćfinały Ligi Mistrzów. Na San Siro spotkały się dwie włoskie drużyny – ustępujący mistrz Italii – AC Milan oraz przyszły czempion – SSC Napoli (tytuł przypieczętował w maju, na 5 kolejek przed końcem rozgrywek Serie A). Na stadionie w Mediolanie nie zabrakło polskiego wątku. W barwach neapolitańczyków wystąpił Piotr Zieliński. Reprezentant Polskki spędził na boisku 81 minut. Mimo że jego drużyna przegrała, to Zieliński był chwalony przez włoskie media. „Niestety przegrywamy mecz, a zasługiwaliśmy na coś więcej” – podsumował pomocnik SSC Napoli. 6 dni później rozegrano rewanż. Remis 1:1 w Neapolu oznaczał, że do półfinału awansował AC Milan.
12
A. Rebić
56
A. Saelemaekers
►UWAGA! Davide Calabria z AC Milan został ukarany żółtą kartką tuż po zakończeniu spotkania. Natomiast w końcówce 1. połowy „żółtko” obejrzał trener rossonerich, Stefano Pioli.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice Milanu przygotowali efektowną oprawę. Hasłem przewodnim było zdanie: „Nelle nostre mani, il nostro destino”, czyli dosłownie – W naszych rękach, nasz los.
Zemsta nie popłaca. Gdy chcesz za wszelką cenę wyrządzić komuś krzywdę, możesz na tym więcej stracić. I tak było dziś z zawodnikami Napoli. Wyszli na boisko, żeby Milanowi urwać głowę, pożreć w całości. I pokazać, że ostatnia porażka 0:4 (w Serie A – przyp. red.) to był wypadek przy pracy. I ten entuzjazm ich zgubił. A rossoneri spokojnie, cierpliwie dążyli do zdobycia jednej bramki i utrzymania wyniku. I swoje zrobili.
Drużyna SSC Napoli przed meczem z AC Milan w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na zdjęciu widocznych 7 z 11 piłkarzy Azzurrich. Stoją od lewej: Hirving Lozano, Chwicza Kwaracchelia, Stanislav Lobotka, Piotr Zieliński, Elif Elmas, Mario Rui, André Anguissa.
Polak zaliczył 319. mecz w barwach Napoli i wskoczył na ex aequo ósme miejsce w klasyfikacji wszech czasów. W ofensywie był jednym z reżyserów gry, w defensywie wyłapał żółtą kartkę za faul na Kruniciu i raz uratował drużynę przed groźną kontrą. Mógł strzelić gola, ale dobrą interwencją wykazał się Maignan. Po jego niecelnym podaniu kontrę – na szczęście nieskuteczną – przeprowadził Rafael Leão. Zszedł z boiska w 81. minucie. Nie zachwycił, nie przyczynił się też do porażki.
Ten moment przesądził o wygranej Milanu z drużyną Piotra Zielińskiego. Akcję rossonerich skutecznie zamknął Ismaël Bennacer.
„Był pewny siebie. Wie, że ma świetny strzał i kilka razy próbował go uruchomić, będąc niebezpiecznym. Brakowało mu wsparcia środkowego napastnika” – napisano w calciomercato.com, gdzie oceniono jego występ na 6.
„Był praktycznie wszędzie” – to z kolei komentarz z tuttomercatoweb.com. „Ale nawet jemu nie udało się przebić przez mur przeciwnika” – dodano i również przyznano ocenę 6.
„Użądlił na początku, był niebezpieczny, a potem zniknął” – tak z kolei opisano występ Zielińskiego w serwisie calcionapoli1926, gdzie otrzymał notę 5,5.
O obiecującym początku napisano też w sportmediaset.mediaset.it. Dodano jednak, że z biegiem czasu został „stłamszony przez pomocników Milanu”. Ocena? 5,5.
„Wydawało się, że stopniowo traci kontrolę nad swoim obszarem, po czym podnosi głowę, próbując zmienić tempo” – to komentarz z calcionapoli24, gdzie również zasłużył na ocenę 5,5.
Czemu żółtej kartki nie dostał Rade Krunić? Przecież jego faul na Zielińskim nadawał się na kartkę o wiele bardziej niż przewinienie Polaka z pierwszej połowy. Nie chcę komentować decyzji sędziowskich, ale przez nie w rewanżu musimy radzić sobie bez Anguissy i Kim Min-jae. Skoro mówisz o wielkich gestach, opowiedz mi o zniszczonej chorągiewce przez Rafaela Leão. Jeśli mówisz o Kimie, opowiedz mi o wiadomości wysłanej do dzieci w domu, że możesz mieć napad złości i bez konsekwencji zniszczyć chorągiewkę, bo coś nie pójdzie po twojej myśli.
Środkowa strefa boiska jest sercem każdej drużyny. W przypadku Milanu i Napoli odpowiadali za nią dwaj piłkarze. Polak był tego wieczora wyróżniającą się postacią w swoim zespole. Dobrze rozdzielał piłki, próbował też strzałów z dystansu. Jeden z nich niechybnie zmierzał do celu, ale na jego drodze stanął świetnie dysponowany bramkarz rossonerich, Mike Maignan. Zieliński spędził na murawie 81 minut. Przed rewanżem wciąż miał nadzieję na odrobienie strat: „Co boli przed rewanżem? Strata Anguissy czy Kima. Tacy zawodnicy jak Zambo czy Kim to kluczowe straty dla nas. Ale też mamy zawodników, którzy nie raz pokazali, że potrafią zastąpić tych, co grają częściej i zawsze stawali na wysokości zadania”. Nadzieje Zielińskiego okazały się płonne, bo tydzień później w Neapolu padł remis 1:1.
Jak na tle Polaka wypadł Tonali? Niczego nie zawalił ani niczego szczególnego nie pokazał. Ale – w przeciwieństwie do „Ziela” – mógł cieszyć się z wygranej swojej drużyny. Dla młodego Włocha, uważanego za nadzieję Squadra Azzurra był to ostatni sezon w AC Milan. Po sezonie przeniósł się do Newcastle United za 70 milionów euro, podpisując z klubem z St. James’ Park 5-letni kontrakt. Został wówczas najdroższym w historii włoskim piłkarzem. Początek angielskiej przygody był dla niego całkiem udany. Ale wtedy gruchnęła wiadomość o uczestniczeniu Tonalego w nielegalnych zakładach bukmacherskich. Zawodnik został zawieszony na 10 miesięcy, jak również skierowany na rehabilitację od uzależnień hazardowych. Czy Milan wiedział, co robi pozbywając się reprezentanta Italii? Taki argument padł ze strony działaczy Newcastle. Ale czy tak faktycznie było, raczej się nie dowiemy.
Pierwsza akcja nawet nie wiem, która to minuta… Mieliśmy znakomitą sytuację do strzelenia gola, niestety nie udało się. Takie sytuacje trzeba wykorzystywać. Dobrze pressowaliśmy, oni nie mogli wyjść z połowy. Niestety przegrywamy mecz, zasługiwaliśmy na coś więcej. Porażka boli, bo uważam, że nie powinniśmy przegrać. Pozytywnie jesteśmy nastawieni przed rewanżem, gramy u siebie, w lidze ostatni mecz nam się nie udał przeciwko nim, ale w LM jest inaczej.