
Wszystko zgodnie z planem. Pogoń Szczecin u siebie miała tylko dopełnić formalności i swoje zadanie zrealizowała. Po wygranej w Niepołomicach 2:1, nikt nie przypuszczał, że drugoligowiec (zespół z trzeciego poziomu rozgrywkowego) będzie w stanie nawiązać walkę na stadionie zespołu z ekstraklasy. I choć Puszcza podjęła rękawicę, tym razem zwyczajnie zabrakło jej argumentów. Tym samym dobiegł końca piękny sen ekipy prowadzonej przez Tomasza Tułacza w Pucharze Polski. W poprzednich rundach piłkarze z tej niewielkiej podkrakowskiej miejscowości byli w stanie wyeliminować dwóch przedstawicieli krajowej elity – Koronę Kielce i Lechię Gdańsk. Ich przygoda zakończyła się dopiero w ćwierćfinale, czyli rundę wcześniej, niż dwa lata przed nimi dotarli również drugoligowi Błękitni Stargard Szczeciński. Mecz odbył się w cieniu katastrofy lotniczej w Kolumbii, w której zginęła praktycznie cała drużyna brazylijskiego klubu Chapecoense.
66
D. Kudła
10
D. Kort
33
M. Lewandowski
29
M. Listkowski
32
R. Obst
19
J. Piotrowski
93
Ł. Zwoliński
Mecz w Szczecinie prowadziła trójka sędziowska na czele ze Zbigniewem Dobryninem z Łodzi.
Wiemy, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, stąd od pierwszego meczu traktowaliśmy go poważnie. Po spotkaniu na wyjeździe, w którym wygraliśmy 2:1, naszym obowiązkiem był awans. Zdaję sobie sprawę, że to nie było porywające widowisko, ale zwycięzców się nie sądzi.
Gratuluję Pogoni, życzę zdobycia Pucharu Polski, ale my mamy swoje ambicje w lidze. Jesteśmy jedyną drużyną drugoligową na tym etapie. Dla nas to było święto. Mecze z Koroną i Lechią pokazały, że w piłce nożnej jest bardzo cienka linia, ale też bardzo trudno ją przekroczyć. Dlatego futbol jest bardzo popularnym sportem, bo zespół teoretycznie dużo słabszy może pokonać silniejszego przeciwnika.
Chcieliśmy od początku narzucić swój styl gry, ale Puszcza przyjechała bardzo zmotywowana. Nie mieli nic do stracenia i zaatakowali od początku. Na szczęście to nam się udało zdobyć pierwszym bramkę i trochę ciśnienie z nich zeszło. Cała drużyna zagrała dobre spotkanie. Konsekwentnie od tyłu wyprowadzaliśmy piłkę, no i wygraliśmy. Taki był plan. To był dla nas najważniejszy mecz w tym roku. Czujemy się dobrze, jesteśmy w formie, myślę że w przyszłym roku to potwierdzimy i wywalczymy Puchar.
Pomocnik, który otworzył wynik meczu był, jak się później okazało, na początku wieloletniej przygody z Pogonią. Drygas do seniorskiej piłki wkroczył sześć lat wcześniej w poznańskim Lechu, a przed przeprowadzką do Szczecina reprezentował także barwy Zawiszy. Z klubem z Bydgoszczy osiągnął największy sukces w karierze – wywalczył Puchar i Superpuchar Polski. W ekipie Portowców szybko zasłużył sobie na miejsce w podstawowym składzie i w kolejnych latach był jedną z kluczowych postaci zespołu. Na swoim koncie ma występy w reprezentacji Polski do lat 20 i 21.
W poprzednich rozgrywkach był klubowym kolegą Drygasa w Zawiszy, ale tym razem los postawił ich po dwóch stronach barykady. Stawarczyk był jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy w drużynie Tomasza Tułacza i to na nim w dużej mierze opierała się defensywa gości. W przeszłości występował w ekstraklasie w barwach Widzewa Łódź i Ruchu Chorzów. Jest wychowankiem krakowskiej Wisły, ale nigdy nie udało mu się zagrać w pierwszej drużynie Białej Gwiazdy. W Puszczy grał w sumie przez cztery sezony, później wrócił pod Wawel, ale nie na Reymonta, tylko do Nowej Huty, wiążąc się z Hutnikiem.
Pierwsza bramka nic nie zmieniała, bo i tak musieliśmy strzelić dwie, żeby myśleć o dalszej grze w Pucharze Polski. Ta druga zdecydowała o tym, że Pogoń kontrolowała mecz, a nam to podcięło skrzydła. Pogoń jest znana z tego, że szybko wychodzi do kontrataku. Pokazała to w lidze z Wisłą Kraków i trener nas uczulał, żebyśmy się tego wystrzegali, ale niestety zdarzały nam się straty i z tego miała najlepsze okazje. Fajnie, że przyszło sporo kibiców. Przy takich trybunach to jest przyjemność grać – najlepiej co tydzień. Niestety nie mamy takiej możliwości. Zaprezentowaliśmy się z pozytywnej strony. Cała Polska poznała miasto Niepołomice i mam nadzieję, że w przyszłym roku też nam się uda tak daleko zajść.
► Drugi mecz tych drużyn w Pucharze Polski
► 159. mecz Pogoni w PP
► 21. mecz Puszczy w PP
► Ósmy, kolejny mecz Pogoni w PP ze strzeloną bramką
► 40. mecz Pogoni w PP bez straconej bramki
► Pierwszy mecz bez gola, po serii kolejnych dziewięciu meczów Puszczy ze strzeloną bramką
► 33. zwycięstwo Pogoni w PP na własnym boisku
► 10. mecz Pogoni w ćwierćfinale z dwoma strzelonymi bramkami
► 20. bramka (pierwsza w meczu) strzelona przez Pogoń w meczach ćwierćfinałowych na własnym boisku
► Ósmy awans Pogoni do półfinału PP