Puchar Polski mecze po 150 minutPuchar Polski mecze po 150 minut
Kroniki150 minut emocji
150 minut emocji
Autor: Redakcja Biblioteki PZPN
Data dodania: 3.04.2024
FOT. PAPFOT. PAP

Kiedy podczas katarskiego mundialu w 2022 roku, zgodnie z wytycznymi FIFA, sędziowie doliczali do spotkań nawet po kilkanaście minut, wielu kibiców zastanawiało się czy aby na pewno to dobry pomysł. Mecze, które kończyły się dogrywkami czy seriami jedenastek potrafiły trwać bowiem znacznie ponad dwie godziny. Z pewnością niewielu sympatyków futbolu zdawało sobie wówczas sprawę, że tak długie widowiska mają bogatą tradycję, a 150 minutowe mecze zdarzały się już… w latach 50. XX wieku w Pucharze Polski.

Ktoś zapyta: jak to możliwe? Wszystko za sprawą regulaminu, który grubo ponad pół wieku temu obowiązywał w rozgrywkach piłkarskich nad Wisłą. W przypadku remisu po 90 minutach, podobnie jak obecnie, zarządzano wówczas 30-minutową dogrywkę, którą – w przypadku dalszego braku rozstrzygnięcia – powtarzano. Dopiero remis po łącznie godzinie dodatkowej gry skutkował decyzją o rozegraniu całego spotkania od nowa (serie rzutów karnych zaczęto stosować dopiero od sezonu 1965/66, przy czym do sezonu 1973/74 włącznie, najpierw pierwsza drużyna wykonywała pięć strzałów, a po niej druga, a nie na przemian). Sięgając do bogatych statystycznych archiwów eksperta Biblioteki PZPN – Wojciecha Frączka, możemy się dowiedzieć, że w historii Pucharu Tysiąca Drużyn spotkań trwających dwie i pół godziny rozegrano dokładnie dziewięć. Nie brakowało w nich również innych ciekawych zdarzeń, na które dziś można patrzeć z lekkim niedowierzaniem.


Z pierwszą taką sytuacją mieliśmy do czynienia dokładnie 25 marca 1951 roku, kiedy to starcie 1/16 finału Broni Radom z Włókniarzem Pabianice zakończyło się wynikiem 1:1. Taki sam rezultat padł w pierwszej dogrywce, a w drugiej kibice nie zobaczyli goli. Co ciekawe, w każdej z nich jeden z gości był wykluczany z powodu brutalnej gry (nie stosowano wówczas jeszcze czerwonych kartek). Ostatecznie mecz trzeba było powtórzyć, a w roli gospodarza Włókniarz zwyciężył 4:1.


Kolejne rozgrywki przyniosły aż trzy 150-minutowe starcia. Najpierw – już w 1/64 finału – PTC Pabianice zremisowało 2:2 z Olimpią Poznań. Pierwsza dogrywka nie przyniosła trafień, a w drugiej obowiązywała zasada tzw. „złotego gola”, którego w ostatniej minucie strzelili goście z Wielkopolski. W następnej rundzie piłkarze Zawiszy Bydgoszcz i KS Chełmek najwyraźniej „wystrzelali” się już w ciągu podstawowego czasu (zakończonego remisem 3:3), dlatego żadna z dwóch dogrywek nie przyniosła bramek, a mecz trzeba było powtórzyć (z awansu ostatecznie cieszyli się bydgoszczanie). Do zupełnie niecodziennej sytuacji doszło w półfinale, bowiem pierwszy raz w historii spotkanie PP nie przyniosło żadnego gola przez 150 minut! W powtórzonym starciu Wisły Kraków z rezerwami Legii Warszawa awans po pierwszej dogrywce padł łupem piłkarzy ze stolicy.
 

Puchar Polski mecze po 150 minutPuchar Polski mecze po 150 minut
FOT. PAP

O tym, kto sięgnie po Puchar Polski w 1952 roku zadecydowały derby Warszawy, w których na Stadionie Wojska Polskiego Polonia (pod nazwą „Kolejarz”) pokonała Legię II 1:0. Mecz w obecności 15 tysięcy widzów rozegrano 21 grudnia.

Po rocznej przerwie do rywalizacji w Pucharze Polski powrócono w sezonie 1953/54, w którym trzykrotnie mieliśmy do czynienia z meczami kończonymi dwoma dogrywkami i w żadnym przypadku, nie przyniosły one rozstrzygnięć. Tak było w konfrontacji Stali Rzeszów z AKS-em Chorzów w 1/32 finału (1:1,1:1,0:0), Wisły Kraków z Polonią Warszawa w 1/16 finału (0:0, 0:0, 0:0) i AKS-u Chorzów z Garbarnią Kraków w 1/8 finału (2:2, 0:0, 0:0).

Puchar Polski mecze po 150 minutPuchar Polski mecze po 150 minut

O wynikach zmagań o Puchar Polski, a także o spotkaniach nierozstrzygniętych, już na pierwszej stronie informował m.in. „Przegląd Sportowy”.

Ostatnie dwa dwuipółgodzinne mecze przypadają na rozgrywki sezonu 1954/55. W swoim jedynym występie na szczeblu centralnym PP, w 1/64 finału Start Pilczyce zremisował z Kolejarzem Łódź (0:0, 1:1, 0:0), żeby na powtórkę do Miasta Włókniarzy już nie pojechać i oddać spotkanie walkowerem.

Z kolei w najlepszej szesnastce jedyny raz w historii pojawiła się ekipa oldboyów. Taka właśnie drużyna Startu Kraków za pierwszym podejściem nie dała się pokonać – wówczas ekstraklasowej (I liga) Polonii Bydgoszcz (2:2, 0:0, 0:0). Powtórzony mecz w mieście nad Brdą zakończył się już wynikiem 2:1 dla gospodarzy.

 

NAJDŁUŻSZE MECZE SZCZEBLA CENTRALNEGO W HISTORII PUCHARU POLSKI (wszystkie trwały po 150 minut):

25.03.1951  1/16 finału  Broń Radom - Włókniarz Pabianice    mecz 1:1,  1-sza dogr. 1:1, 2-ga dogr. 0:0  
19.10.1952  1/64 finału  PTC Pabianice - Olimpia Poznań   mecz 2:2, 1-sza dogr. 0:0, 2-ga dogr. 0:1  
02.11.1952  1/32 finału  Zawisza Bydgoszcz - KS Chełmek  mecz 3:3, 1-sza dogr. 0:0, 2-ga dogr. 0:0  
07.12.1952  1/2 finału Wisła Kraków - Legia II Warszawa  mecz 0:0, 1-sza dogr. 0:0, 2-ga dogr. 0:0  
15.11.1953  1/32 finału  Stal Rzeszów - AKS Chorzów  mecz 1:1, 1-sza dogr. 1:1, 2-ga dogr. 0:0  
22.11.1953  1/16 finału  Wisła Kraków - Polonia Warszawa  mecz 0:0, 1-sza dogr. 0:0, 2-ga dogr. 0:0  
25.04.1954  1/8 finału  AKS Chorzów - Garbarnia Kraków  mecz 2:2, 1-sza dogr. 0:0, 2-ga dogr. 0:0  
21.11.1954  1/64 finału  Stal Pilczyce - Kolejarz Łódź  mecz 0:0, 1-sza dogr. 1:1, 2-ga dogr. 0:0  
28.04.1955  1/8 finału  Start Kraków (oldboye) - Polonia Bydgoszcz  mecz 2:2, 1-sza dogr. 0:0, 2-ga dogr. 0:0