
Przed meczem w Krakowie kibice Białej Gwiazdy zadawali sobie częściej pytanie nie czy, ale jak wysoko Wisła pokona greckiego średniaka z Salonik. Tymczasem zespół z ulicy z Reymonta, który dwie poprzednie edycje Pucharu UEFA zakończył już na I rundzie (ustępując w dwumeczach odpowiednio gruzińskiemu Dinamu Tbilisi i portugalskiej Vitórii Guimarães), niespodziewanie uległ u siebie Iraklisowi, czym postawił się w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem w Helladzie. Podopieczni Dana Petrescu po słabiej pierwszej połowie, w drugiej przypuścili frontalny atak na bramkę gości. Było obijanie słupka i poprzeczki, była czerwona kartka dla rywala, ale i tak nie udało odwrócić się losów spotkania. Jedynym zadowolonym Polakiem po ostatnim gwizdku sędziego był więc znajdujący się w składzie przyjezdnych – obrońca Mirosław Sznaucner.
► W eliminacjach Pucharu UEFA Wisła Kraków w dwumeczu okazała się lepsza od austriackiego SV Mattersburg (1:1 na wyjeździe i 1:0 u siebie). Iraklis Saloniki zmagania rozpoczął od I rundy.
Przebudowywany stadion Wisły wypełnił się niemal do ostatniego miejsca. Wolne krzesełka można było znaleźć tylko w sektorze przeznaczonym dla kibiców gości.
20
M. Cantoro
99
M. Penksa
5
J. Paulista
Nie wiem jak mogliśmy nie strzelić bramki, piłka uderzała w słupek lub w poprzeczkę. Szczególnie po strzale Sobolewskiego nie wiem, jak wyszła ona w pole. Trzeba mieć jednak w piłce trochę szczęścia, a tego nam brakło. Wynik 1:1 byłby sprawiedliwszy. Dwumecz jednak się nie skończył, więc do Grecji jedziemy by wygrać. Dzisiejszym rezultatem bardzo utrudniliśmy sobie życie, ale stać nas na zwycięstwo.
Mieliśmy szczęście zdobyć bramkę w pierwszej połowie. Byliśmy dobrze zorganizowani w linii obronnej. W drugiej połowie natomiast mieliśmy okazję do zdobycia jednej bramki, ale to Wisła naciskała. Po czerwonej kartce dla Epallé’a Wisła miała przewagę, ale nam udało się dowieźć zwycięski wynik do końca. Myślę, że moi zawodnicy mieli bardzo dużą motywację, by pokazać się w europejskich rozgrywkach i to było przyczyną pozytywnej zmiany w ich grze.
Spacerujący przy ławce gości szkoleniowiec Iraklisu, wzbudzał zainteresowanie publiczności przede wszystkim za sprawą swojej „rockowej” fryzury. Savvas Kofidis prowadził zespół od 2005 roku. Jako zawodnik, urodzony w Kazachstanie Grek, był wychowankiem klubu z Salonik, w którym rozegrał ponad 200 spotkań. Na swoim koncie miał również ponad 60 występów w reprezentacji Hellady, z którą zagrał m.in. na mundialu w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku.
W pierwszej połowie zgromadzeni na trybunach stadionu przy ulicy Reymonta kibice nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Spodziewali się efektownej gry i goli gospodarzy, a tymczasem na murawie dominowali goście z Salonik, raz po raz niepokojąc stojącego w bramce Mariusza Pawełka. Bramkarz Wisły okazał się bezradny już w 8. minucie wobec pięknego uderzenia z dystansu Thanasisa Prittasa. Obraz gry odmieniło dopiero wejście po przerwie Mauro Cantoro. Argentyńczyk zdecydowanie uporządkował poczynania zawodników Białej Gwiazdy, rozgrywał, oddawał strzały, angażował się również w działania defensywne. Przełożyło się to na zdecydowanie lepszą grę i wiele sytuacji bramkowych, których jednak tego dnia podopieczni Dana Petrescu nie byli w stanie wykorzystać.
Niestety, straciliśmy bramkę już na początku meczu i później wdała się taka nerwowość w naszą grę. Wszystko było rwane, popełnialiśmy niewymuszone błędy, straty i myślę, że stąd ten wynik. Chociaż mieliśmy parę sytuacji, które można było zamienić na bramkę… Wiedzieliśmy, że na pewno zagrają zmasowaną obroną. Wiadomo – grali na wyjeździe. Niestety, nie zagraliśmy skrzydłami, jak zaplanowaliśmy. Tylko tak można sforsować taką taktykę, jaką przyjął Iraklis. Oczywiście, że wciąż wierzę w awans, bo to jest zespół w naszym zasięgu. U siebie zagrają na pewno bardziej ofensywnie i myślę, że to stworzy nam takie sytuacje, które będziemy mogli zamienić na bramki.
Po meczu zawodnicy Iraklisu, wszyscy ubrani w jednakowe garnitury, zbierali się pod wejściem głównym na trybunę honorową. Każdy z nich obowiązkowo, z zalecenia lekarza zajadał się, niczym w najlepszych latach Adam Małysz, bananem. Z zaciekawieniem też przyglądali się boiskowym rywalom. A ci, jeden po drugim wymykali się z szatni. I nawet nie warto przytaczać ich wypowiedzi, bo wszystkie mniej więcej brzmiały podobnie: – Szkoda straconego gola, w rewanżu powalczymy. Wiślacy opuszczali stadion smutni, ale za to kolorowo i wesoło przyodziani. Markowe ciuchy i celowo krzywo założone czapeczki z daszkiem wywoływały lekki uśmiech politowania wśród greckich piłkarzy. Szkoda, że jedynie ubiory piłkarzy świadczą o nadzwyczajności zespołu spod Wawelu.
Zagraliśmy bardzo nerwowo, niedokładnie. Przede wszystkim nie wykorzystaliśmy stwarzanych sytuacji. Nie mogliśmy przytrzymać piłki. Wszystko działo się na naszą niekorzyść. Przed meczem nastawialiśmy się na walkę. Wiedzieliśmy o nich, że są dobrzy technicznie. Byliśmy na to przygotowani. Jednak w pierwszej połowie nie pokazaliśmy nic. Przebudziliśmy się po przerwie, ale to było zdecydowanie za mało.
► 727. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 322. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 360. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku
► 33. mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 40. mecz polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 73. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 45. mecz Wisły w Pucharze UEFA
► 222. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez zdobytej bramki
► 180. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez wygranej
► 99. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 60. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 25. mecz Wisły w Pucharze UEFA bez wygranej
► 25. mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 33. mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA bez wygranej
► 40. mecz Wisły w europejskich pucharach bez wygranej
► 11. mecz Wisły w Pucharze UEFA bez strzelonej bramki
► 11. mecz Wisły w Pucharze UEFA na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 11. mecz Wisły w 1/64 finału europejskich pucharów na własnym boisku i 11. bez remisu
► 20. mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 55. mecz Wisły w europejskich pucharach ze straconą minimum 1 bramką
► 30. mecz Wisły w Pucharze UEFA ze straconą minimum 1 bramką
► Trzeci kolejny mecz Wisły w 1/64 finału europejskich pucharów bez strzelonej bramki, w 18 poprzednich strzelała minimum jedną
► Ósmy mecz Wisły w 1/64 finału Pucharu UEFA na własnym boisku i ósmy bez remisu
► 100. gol stracony przez Wisłę w europejskich pucharach
► Siódmy kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu – po raz drugi wyrównany rekord
► Czwarta kolejna porażka Wisły w meczu 1/64 finału europejskich pucharów (wyśrubowany rekord), wszystkie w Pucharze UEFA
► Czwarty kolejny mecz Wisły w 1/64 finału europejskich pucharów bez wygranej (wyśrubowany rekord), wszystkie w Pucharze UEFA
► Dziewiąty kolejny mecz Wisły w 1/64 finału europejskich pucharów bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Dziesiąty kolejny mecz Wisły w 1/64 finału Pucharu UEFA bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Ósmy kolejny mecz Wisły w 1/64 finału Pucharu UEFA ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► 80. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 0:1
► 80. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/64 finału Pucharu UEFA
► 460. gol stracony przez polskie kluby w Pucharze UEFA
► 60. porażka polskiego klubu w meczu europejskich pucharów na własnym boisku różnicą 1 bramki
► 25. porażka polskiego klubu w meczu 1/64 finału Pucharu UEFA
► 40. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/64 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 11. porażka polskiego klubu w meczu 1/64 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 11. porażka polskiego klubu w meczu 1/64 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 11. gol stracony przez Wisłę w meczach 1/64 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 11. porażka Wisły w europejskich pucharach różnicą 1 bramki
► 22. gol stracony przez Wisłę w meczach 1/64 finału Pucharu UEFA