
Blisko pięć godzin kazali czekać swoim kibicom piłkarze Wisły Kraków na pierwsze trafienie w sezonie 2019/20 PKO BP Ekstraklasy. Mogło to dziwić tym bardziej, że mówimy o najskuteczniejszej ekipie poprzednich rozgrywek, która mimo gry w strefie spadkowej, w 37 spotkaniach zdobyła 67 bramek. Tym razem podopieczni Macieja Stolarczyka, po porażce u siebie ze Śląskiem 0:1 i bezbramkowym remisie w Gdańsku z Lechią, w końcu dopięli swego. Ale z zapewnieniem sobie wygranej specjalnie się nie spieszyli. Trzy punkty na stadionie przy ulicy Reymonta gospodarzom dał strzał debiutującego w drużynie Białej Gwiazdy, Hiszpana Chuki. Wychowanek Villarrealu do siatki trafił dokładnie siedem sekund przed końcem doliczonego czasu gry.
18
V. Moya Chuca
3
S. Szota
1
M. Lis
28
V. Savićević
11
K. Drzazga
27
M. Wasilewski
44
A. Buksa
21
M. Grabowski
80
P. Plewka
Czuję ogromną radość po takim spotkaniu, bo zwłaszcza w drugiej połowie mieliśmy okazję zobaczyć mecz z dużą liczbą sytuacji strzeleckich, na nieszczęście także pod naszą bramką. Do ostatniej minuty walczyliśmy o zwycięstwo i mimo wszystko to my schodzimy z trzema punktami. Był to ostatni mecz z nami na ławce dla Radosława Sobolewskiego i chcieliśmy wspólnie z zespołem wygrać to spotkanie, a to zwycięstwo zadedykować właśnie Radkowi.
Takie porażki na pewno bolą, ale i dużo uczą. Musimy z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jesteśmy myślami nie tylko przy ostatniej sytuacji, ale też przy tych wcześniejszych. Są pewne rzeczy, które musimy poprawić, by lepiej punktować. Jeśli mamy sytuacje i dochodzimy do strefy newralgicznej, musimy zachowywać zimną krew by, dokładniej dogrywać ostatnie podanie i potem je wykorzystać.
Słupek i poprzeczka gospodarzy, dwa nieuznane gole gości. W końcówce, przy bezbramkowym remisie, obaj trenerzy próbowali odmienić oblicze spotkania zmianami. Tak się składa, że obaj posłali w bój debiutantów, którzy właśnie tego wieczoru w Krakowie, dostali swoje pierwsze minuty. Obaj mieli ich mniej niż 20, ale jak pokazał przebieg meczu, w futbolu jest to wystarczająco dużo. Pozyskany z VfB Stuttgart David Kopacz, urodzony w Niemczech, wielokrotny młodzieżowy reprezentant Polski, niczym specjalnym się jednak nie wyróżnił. Ale szansę na efektowne przywitanie się z kibicami Białej Gwiazdy w pełni wykorzystał Chuca. Hiszpan dosłownie kilka sekund przed końcem wykorzystał podanie Pawła Brożka, zapewniając ekipie spod Wawelu upragnione trzy punkty.
Jestem bardzo zadowolony, że pomogłem tym golem drużynie. Goście dwa razy trafili do siatki, ale był spalony. My też uderzyliśmy w poprzeczkę i słupek. Na szczęście w końcówce stanąłem przed szansą i ją wykorzystałem. Kiedy pojawiłem się na boisku, od razu poczułem wsparcie kibiców, za co im dziękuję. Myślę, że w tym debiucie zaprezentowałem się całkiem dobrze.
Nie mogę powiedzieć, aby coś mnie szczególnie w Polsce zaskoczyło, bowiem już wcześniej moi przyjaciele bardzo dużo opowiadali mi o kraju i lidze. Początki jednak często nie są łatwe. Cały czas przyzwyczajam się do gry w ekstraklasie. Staram się stale pracować i poprawiać swoją formę. Grać agresywniej i mocniej fizycznie, zgodnie ze polskim stylem. Z każdym treningiem i każdym meczem staram się, by pod tym względem było coraz lepiej. Szczególnie pierwszy mecz był dla mnie ciężki, w następnym było już lepiej. Starsi piłkarze, Ci z większym doświadczeniem, bardzo nas młodszych wspierają. Starają się nam pomóc, abyśmy podejmowali najlepsze decyzje na boisku. To bardzo dobre, że możemy na nich liczyć.
► Wisła w meczach z Górnikiem w ekstraklasie strzeliła dotychczas 160 bramek
► Wisła w meczach z Górnikiem w Krakowie zremisowała dotychczas 20 razy
► Jedna z niewielu par rywali w tym sezonie z rozegranymi ponad 100 meczami w ekstraklasie
► Przerwana seria Górnika 8 kolejnych wyjazdowych meczów w ekstraklasie bez porażki
► W ostatnich ośmiu meczach tych drużyn w Krakowie Wisła strzelała minimum jednego gola
► W ostatnich ośmiu meczach tych drużyn w ekstraklasie nie padł remis