Z Norwegią zagrali na piątkę, więc w 5. kolejce Turnieju Ośmiu Narodów liczyli na równie udany występ. Jednak z Rumunią kadrze do lat 20 przyszło przełknąć gorycz porażki. Gospodarze zaskoczyli biało-czerwonych agresywną grą, wysoko odbierali piłkę. Gdy Polacy w końcu otrząsnęli się z przewagi przeciwników, próbowali rozgrywać futbolówkę, ale niewiele z tego wynikało. W 33. minucie biało-czerwoni dali się zaskoczyć po raz pierwszy, kiedy sam na sam z Kacprem Tobiaszem znalazł się Eduard Radaslavescu. Polacy wyrównali przed przerwą – z rzutu karnego. Ale ostatnie słowo należało do Rumunów, którym dopisało szczęście – rykoszet od polskiego muru zdecydował o porażce drużyny Miłosza Stępińskiego. Po 5. kolejkach Elite League Rumunia była liderem tabeli, Polska zajmowała 4. lokatę ze stratą 4 punktów.
22
E. Duțu
11
R. Mustacă
17
Ș. Pănoiu
20
A. Bani
Reprezentacja Polski do lat 20 przed meczem z Rumunią. Stoją od lewej: Kacper Łopata (kapitan), Kacper Tobiasz, Maksymilian Tkocz, Dominik Marczuk, Karol Struski, Maciej Rosołek, Maciej Mas, Kacper Radkowski, Mateusz Maćkowiak, Arkadiusz Pyrka, Szymon Czyż.
Trener Rumunów ostrzegał nas, że jego zespół gra na pograniczu faulu i to się potwierdziło. To nie było złośliwe zagranie, ale Arek jakby zderzył się murem. Ma pęknięte trzy kości w nosie i szczęce.
Ten mecz nie ułożył się dobrze dla Arkadiusza Pyrki (leży na murawie). W 11. minucie Polak został staranowany przez rumuńskiego obrońcę Daniela Bîrzu. Uraz naszego reprezentanta okazał się na tyle poważny, że 5 minut później musiał opuścić boisko.
Początek drugiej połowy był wyrównany. Obie drużyny grały otwarty futbol i starały się wysoko odbierać piłkę. Groźnych okazji dość długo jednak nie było. Rumuni kilka razy wrzucali piłkę w pole karne, ale polscy obrońcy pewnie radzili sobie z dośrodkowaniami. Polacy odpowiedzieli szybkimi atakami, ale brakowało dokładnego ostatniego podania.
Jedyną bramkę dla Polski zdobył w tym spotkaniu Karol Struski. Pomocnik biało-czerwonych bardzo pewnie wykorzystał rzut karny.
W szatni zwróciliśmy im uwagę, że musimy grać bardziej agresywnie i przeciwstawić się rywalom. Zagrałem trochę na nucie patriotycznej, bo przecież mecz był w dniu Święta Niepodległości. Jednak kontuzja Arka trochę na nich wpłynęła deprymująco. Niemniej po przerwie zagrali ostrzej, postawili się, sędzia chyba nawet zbyt często odgwizdywał nasze przewinienia i właśnie z rzutu wolnego padł gol.
O wygranej Rumunów zadecydował stały fragment gry. W 80. minucie z rzutu wolnego uderzał Robert Mustacă, piłka odbiła się od jednego z polskich zawodników w murze i zatrzepotała w siatce.
Debiuty nie zawsze są udane, o czym bramkarz kadry do lat 20 przekonał się na własnej skórze. W kilku sytuacjach golkiper Legii Warszawa musiał wykazać się nie lada refleksem broniąc strzały m.in. Francisca Cristei czy Ștefana Baiarama. Wydaje się, że przy straconym pierwszym golu mógł zachować się lepiej. Przy drugiej bramce dla Rumunów nie ponosi winy, bo o tym, że piłka wpadła do siatki zadecydował rykoszet. Tobiasz to wychowanek Legii i kibic tego klubu. W sezonie 2021/2022 zaliczył pierwsze spotkania na poziomie ekstraklasy. W przeciwieństwie do debiutanckiego występu w kadrze do lat 20, w pierwszym meczu w Legii gola nie wpuścił.
Mecz z Rumunią był jego czwartym występem w drużynie do lat 20. Debiutował w spotkaniu z Włochami (0:2), inaugurującym zmagania w Turnieju Ośmiu Narodów. Z Rumunami pomocnik Jagiellonii Białystok zdobył premierową bramkę w reprezentacyjnej koszulce. Przy rzucie karnym, który sam wywalczył, zachował się jak profesor. Do ostatnich sekund wyczekał rumuńskiego bramkarza, a gdy ten zrobił ruch w jedną stronę, Polak posłał piłkę w przeciwległy róg. Karol Struski to pewny punkt kadry do lat 20, ale trudno się temu dziwić, skoro od sezonu 2021/2022 występował regularnie w barwach Jagi i zdobywał bezcenne doświadczenie na boiskach PKO BP Ekstraklasy.