To był mecz o zachowanie nadziei na wyjazd na Słowację, gdzie w 2022 roku zaplanowano mistrzostwa Europy. Reprezentacja Polski do lat 19 pierwszy turniej kwalifikacyjny, którego była gospodarzem, rozpoczęła od falstartu i niespodziewanej porażki z Finlandią 1:3. I jeśli nasi piłkarze chcieli wciąż liczyć się w walce o jedno z dwóch premiowanych awansem miejsc, musieli w Swarzędzu pokonać najsłabszą w stawce Maltę. Ten cel zrealizowali bez problemów, dominując na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Jedyne co tym razem można było zarzucić podopiecznym Mariusza Rumaka, to nieskuteczność, bo wygrana mogła i powinna być zdecydowanie wyższa. Biało-czerwoni liczyli na poprawę trzy dni później, w kluczowym spotkaniu z Ukrainą.

WAŻNE TRAFIENIA

Dla obu zawodników bramki zdobyte w meczu z Maltą miały znaczenie symboliczne. Bukowski, który otworzył wynik spotkania, pierwszy raz w karierze mógł cieszyć się ze strzelenia gola w koszulce z orłem na piersi. Hoyo-Kowalski w przeszłości doświadczył już co prawda takiego uczucia, ale było to jeszcze… w reprezentacji Polski do lat 15! Na powtórzenie tego wyczynu obrońca musiał czekać ponad 3,5 roku.