Znów bez wygranej. Po nieudanym debiucie Michała Probierza w roli selekcjonera reprezentacji Polski do lat 21 i przegranej 0:1 z Grecją w Białymstoku, cztery dni wcześniej, w Suwałkach biało-czerwoni liczyli na „odegranie się” w konfrontacji z Łotwą. Jednak mimo przewagi przez większość spotkania, gospodarzom znów nie udało się odnieść zwycięstwa. Zakończony remisem 1:1 mecz, byłemu trenerowi m.in. Jagiellonii, Cracovii i Lechii dostarczył wielu materiałów do analizy i pokazał jak wiele czekało go pracy.
Reprezentacja Polski do lat 21 przed meczem z Łotwą. W górnym rzędzie od lewej: Ariel Mosór, Kacper Trelowski, Bartłomiej Kłudka, Maksymilian Pingot, Szymon Włodarczyk, Mateusz Łęgowski (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Jakub Kałuziński, Kajetan Szmyt, Mariusz Fornalczyk, Fryderyk Gerbowski, Mateusz Musiałowski.
22
K. Bąkowski
17
A. Pyrka
4
P. Peda
16
D. Hanc
14
D. Kocyła
19
D. Dudziński
7
M. Rakoczy
10
K. Kozłowski
21
J. Myszor
9
F. Szymczak
Daliśmy wszystkim zawodnikom pograć. Chcieliśmy, żeby wszyscy się pokazali i jest to dla nas bardzo duży materiał. Żałujemy bardzo, że nie wykorzystaliśmy dzisiaj tylu sytuacji, bo powinniśmy to spotkanie wygrać, ale w piłce nie liczy się to, co ktoś powinien, a to, kto zdobędzie ile bramek. Wiadomo, że w takim meczu przeciwnik zawsze coś stworzy i tak dzisiaj było.
Obaj zdobywcy bramek w Suwałkach byli wyróżniającymi się postaciami w swoich zespołach. Kaušelis sprawiał Polakom wiele problemów już od samego początku, o czym może świadczyć liczba popełnionych na nim przewinień. Po przerwie wykorzystał dokładne podanie Artjomsa Puzirevskisa, który przejął piłkę po błędzie Mateusza Łęgowskiego. Na fatalnej interwencji bramkarza gości – Sergejsa Vilkovsa skorzystał z kolei Kłudka, który precyzyjnie posłał piłkę do pustej bramki.
Było sporo zamieszania po dośrodkowaniu, bramkarz wyszedł, niepewna interwencja i otworzyła się cała bramka przede mną. Wystarczyło tylko dołożyć nogę i to zrobiłem. Dobrze weszliśmy w mecz, w pierwszych 15 minutach wygrywaliśmy pojedynki jeden na jeden, stwarzaliśmy sytuacje. Zabrakło nam konsekwencji żeby to kontynuować przez następne 30 minut w pierwszej połowie. Łotysze biegali, starali się, grali ostro, twardo i to działało.
Z mojej perspektywy wszystko zrobiłem dobrze. Nie wiem czy tam bramkarz miał kontakt z piłką, ale na nieszczęście naszego zespołu trafiłem w poprzeczkę. Gdybym strzelił, wygralibyśmy mecz i byłyby zupełnie inne nastroje. Tak jak ostatnie pół godziny powinniśmy grać cały mecz. Te długie piłki były niepotrzebne. Jak pograliśmy trochę szybciej po ziemi, to tworzyliśmy sobie sytuacje. Na pewno wiedzieliśmy, że Łotwa jest takim zespołem, że te długie piłki będą się pojawiać i było bardzo ważne, żebyśmy zbierali drugie piłki. Szkoda, że nam się to nie udawało i jest lekkie rozczarowanie.