Ambitna postawa nie wystarczyła do sprawienia niespodzianki w konfrontacji z mistrzyniami Europy do lat 17. Polki przez dłuższy czas przeciwstawiały się Hiszpankom, ale zakończyły starcie bez zdobyczy punktowej. To nie był tak szalony mecz, jak z Włoszkami (3:4), ale i tak dostarczył sporo emocji. Zawodniczki Pauliny Kawalec miały doskonałe okazje, aby objąć prowadzenie. O trafienie mogły pokusić się Julie – Ostrowska i Sikora, ale w obu przypadkach górą była hiszpańska bramkarka, Anna Álvarez. Zemściło się to pod koniec 1. połowy, gdy efektownym golem popisała się Anna Quer. Najwięcej działo się między 71. a 76. minutą, kiedy to padły aż trzy bramki – dwie dla Hiszpanii, jedna dla Polski. Każdą z nich zdobyła… piłkarka z Półwyspu Iberyjskiego, bo honorowy gol dla biało-czerwonych zapisano na konto Maríi Carvajal. Porażka oznaczała, że Polki straciły szanse na medal ME. Pozostawała im walka o 3. miejsce w grupie B, które dawało prawo gry w barażu o awans do MŚ do lat 17.
2
C. López
5
J. Torres
18
M. Alabart
6
V. Molina
9
C. Indias
Na fali dobrej drugiej części spotkania z Włochami reprezentantki Polski podeszły do meczu o wszystko z obrończyniami tytułu – Hiszpankami. I wyglądały lepiej niż w 1. kolejce mistrzostw, przede wszystkim zagrały z większym spokojem. Jednak to zeszłoroczne mistrzynie okazały się mocniejsze i tak jak na poprzednich mistrzostwach Polska musiała uznać ich wyższość.
Reprezentacja Polski kobiet do lat 17 przed meczem z Hiszpanią. W górnym rzędzie od lewej: Dominika Lemańczyk, Alicja Wojas, Amelia Guzenda, Lena Świrska, Blanka Zając, Zofia Burzan (kapitanka). W dolnym rzędzie od lewej: Julia Sikora, Kinga Klimczak, Maria Ostopinka, Wiktoria Zgrzeba, Julia Ostrowska.
Przed Polkami stało niezwykle trudne zadanie. Jeżeli chciały one liczyć się w walce o wyjście z grupy, musiały sprostać potężnym rywalkom, jakimi niewątpliwie są Hiszpanki. Odbicie sobie na nich ostatniej porażki z Włoszkami po emocjonującym meczu (3:4) wydawało się niezwykle trudną misją. Jak to mają w genie reprezentacyjnym, przeciwniczki skrupulatnie budowały swoje szanse, wymieniając się podaniami i nabijając tym samym statystykę posiadania piłki. (…) Po naszej stronie widać było ogromne pokłady determinacji. Selekcjonerka Paulina Kawalec bardzo dobrze przygotowała swoje podopieczne na trudy rywalizacji z technicznie usposobionymi oponentkami.
Polki trafiły do grupy mistrzostw Europy wspólnie z piłkarkami z cenionych nacji. Na inaugurację turnieju poniosły porażkę 3:4 z Włoszkami w emocjonującym oraz dramatycznym meczu. W drugim meczu drużyna Pauliny Kawalec zmierzyła się z Hiszpankami. Kraj na Półwyspie Iberyjskim rozwija się dynamicznie w piłce nożnej kobiet, a jego seniorska, żeńska drużyna została w 2023 roku mistrzem świata.
Od początku lepsze wrażenie sprawiała reprezentacja Polski. Nasze piłkarki częściej utrzymywały się przy piłce i regularnie znajdowały się pod bramką rywalek. Nie przynosiło to jednak żadnych efektów. Zawodniczki albo nie były w stanie stworzyć groźnej akcji, albo między słupkami dobrze spisywała się Anna Álvarez. Hiszpanki nie stały jednak bezczynnie i odgryzały się pojedynczymi atakami. I niestety jeden z nich zakończył się golem.
Jedna z najlepszych i najgroźniejszych zawodniczek w tym spotkaniu. Gdyby nie Dominika Lemańczyk, Rosalía Domínguez mogłaby kończyć zawody nawet z trzybramkową zdobyczą. Poprzestała jednak tylko na jednym golu, który przypieczętował triumf Hiszpanek. Do bramki trafiła po efektownym… slalomie, jaki urządziła sobie pomiędzy naszymi obrończyniami. Żadna nie była w stanie jej powstrzymać. O tym, że Rosalía należała do grona najbardziej utalentowanych piłkarek młodego pokolenia w Hiszpanii, mogliśmy przekonać się już w eliminacjach ME do lat 17. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego strzeliła 17 goli, a 8 z nich było autorstwa zawodniczki Barcelony B. Bramka zdobyta z Polską była natomiast jej pierwszą podczas finałów juniorskiego Euro 2025.
W kwalifikacjach do mistrzostw Europy do lat 17 pomocniczka BTS-u Rekord Bielsko-Biała trzykrotnie wpisywała się na listę strzelczyń. W turnieju finałowym ta sztuka już jej się nie udała. Ale w spotkaniu z Hiszpankami była bardzo bliska trafienia do siatki. Znalazła się w idealnej sytuacji, ale z jej uderzeniem poradziła sobie bramkarka rywalek, Anna Álvarez. Kto wie, jak wówczas potoczyłby się ten mecz, bo działo się to jeszcze przy stanie 0:0. Niestety, kilka chwil później z gola cieszyły się piłkarki z Półwyspu Iberyjskiego. Sikora to zawodniczka z rocznika 2008, która w latach 2021-24 była jedną z wiodących postaci w Centralnej Lidze Juniorek U18. Piłkarskie umiejętności pomocniczka klubu z Bielska-Białej szlifowała również na futsalowych parkietach, w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski.