Dla polskiej reprezentacji był to ostatni mecz w 1990 roku. Towarzyskie spotkanie z Grecją w Wolos rozegrano na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Nasi piłkarze sprawili kibicom miły prezent, przywożąc z trudnego terenu korzystny wynik. Trener Andrzej Strejlau miał okazję do przetestowania debiutantów: Tomasza Cebuli, Kazimierza Sidorczuka, Andrzeja Lesiaka i Dariusza Grzesika. W kadrze nie zadomowił się na dłużej tylko czwarty z nich (zaledwie 3 występy). Trzynaste starcie z Grekami okazało się szczęśliwe, choć jego początek wcale tego nie zwiastował. Rywale już w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Jednak nasz zespół zdołał odwrócić losy meczu. Wyrównał Piotr Soczyński, a 9. zwycięstwo nad drużyną z kraju Hellady zapewnił Roman Kosecki.
12
S. Borbokis
Od początku polska ekipa była zaskakiwana przez gospodarzy. Z tym, że spotkanie poprowadzi miejscowy arbiter liczono się wcześniej, ale fakt, że Grecy przyspieszyli rozpoczęcie meczu o pół godziny był już kłopotliwy, gdyż sędzia „poganiał” Polaków do szybkiego kończenia rozgrzewki. Po ostatnich ulewnych deszczach, boisko w Wolos przypominało grzęzawisko i w takich warunkach przyszło grać kadrze Andrzeja Strejlaua.
Na trybunach stadionu w Wolos zasiadł były selekcjoner reprezentacji Polski, a wówczas wiceprezes PZPN – Kazimierz Górski. Dla Trenera Tysiąclecia mecz z Grecją miał dodatkowy smaczek, gdyż kraj Hellady był dla niego niejako drugą ojczyzną. Grecy pamiętali o sukcesach, jakie Górski święcił z tamtejszymi klubami: Panathinaikosem Ateny, Olympiakosem Pireus i AGS Kastoria. Innym ulubieńcem greckich kibiców był Krzysztof Warzycha (z prawej, w górnym rzędzie), napastnik Wszechateńskich Koniczynek, z którymi w 1990 roku zdobył mistrzostwo Grecji (pierwsze z pięciu). W Wolos „Gucio” nie zagrał z powodu kontuzji.
Dzięki zwycięstwu w Wolos reprezentacja Polski zamknęła sezon pozytywnym bilansem: 6 zwycięstw, po 5 remisów i porażek. Wygrana z Grecją cieszy tym bardziej, że w naszej drużynie zabrakło większości piłkarzy powoływanych do reprezentacji, a grających w klubach zagranicznych. Mieliśmy aż 4 debiutantów: Kazimierz Sidorczyk, Tomasz Cebula, Andrzej Lesiak i Dariusz Grzesik. Nie grali wprawdzie przez pełne 90 minut, tym niemniej z pewnością mile będą wspominać debiut w Wolos.
Kapitan reprezentacji Polski, Józef Wandzik, wręczył przed meczem drobny upominek Dimitrisowi Saravakosowi. Klubowy kolega Polaka z Panathinaikosu Ateny rozgrywał tego dnia 60. spotkanie w drużynie narodowej. Kapitan Grecji był mile zaskoczony prezentem.
We wtorek wieczorem w zajmowanym przez nas hotelu „Park” zjawili się Saravakos i Kourbanas. Odwiedzili kolegę z Panathinaikosu – Wandzika. Saravakos - bożyszcze piłkarskiej Grecji – oznajmił, że mimo doznanego w niedzielę urazu rozegra nazajutrz swój sześćdziesiąty mecz w zespole narodowym. Sposób, w jaki nasza strona potraktowała ten jubileusz, zaskoczył nawet kierowników ekipy gospodarzy.
Wśród greckich kibiców dało się również wypatrzyć polskich sympatyków. Jeden z nich wymachiwał na trybunach biało-czerwoną flagą.
Mecz w Wolos z pewnością zapadł w pamięć pomocnikowi biało-czerwonych. Właśnie z Grecją zawodnik Olimpii Poznań zdobył jedyną bramkę w reprezentacji. Było to jego 19. spotkanie w koszulce z orzełkiem. Strzelonym golem Piotr Soczyński sprawił sobie przedwczesny prezent urodzinowy, bowiem 18 stycznia 1991 r. kończył 24 lata. Wychowanek ŁKS-u Łódź debiutował w kadrze za kadencji Wojciecha Łazarka, ale większość meczów rozegrał u jego następcy – Andrzeja Strejlaua. W sumie zaliczył 30 występów. Ten ostatni – ze Szwecją (0:5) – zaważył na jego karierze. W końcówce spotkania doznał urazu łąkotki, a limit zmian został już wykorzystany przez trenera. Wobec tak poważnej kontuzji Fenerbahçe, do którego Polak był wypożyczony na sezon 1991/92 z Olimpii Poznań, wycofało się z transferu. Na osłodę Soczyńskiemu pozostał tytuł wicemistrza Turcji – jedyny sukces w karierze.
Reprezentacyjne statystyki pomocnika Zagłębia Lubin nie powalają na kolana. Zawodnik Miedziowych wystąpił w 5 towarzyskich meczach, a tylko w dwóch „od deski do deski”. Pierwszym było to z Grecją, w Wolos. Adam Zejer rozpoczął je w wyjściowym składzie i w ciągu 90 minut pokazał się z dobrej strony. Napędzał ataki to z lewej, to z prawej strony boiska. To w końcu z jego podania padła zwycięska bramka (zdobyta przez Romana Koseckiego). Zejer bliski był również debiutanckiego gola w kadrze. Miał jednak pecha, bo po jego strzale z rzutu wolnego, piłka trafiła w słupek. Ostatecznie nie udało mu się wpisać na listę strzelców w reprezentacji. Inaczej było w klubie. W sezonie 1990/91 sięgnął z Zagłębiem po mistrzostwo Polski, czterokrotnie trafiając do siatki. Następnym krokiem w karierze Zejera był wyjazd nad Bosfor – do Beşiktaşu, z którym rok później wywalczył mistrzostwo Turcji.
Wygrana w Wolos pozwoliła naszej reprezentacji bilans roku 1990 zmienić z remisowego na dodatni (…). Sukces cieszy tym bardziej, że nasze zestawienie dalece – przynajmniej w teorii – odbiegało od optymalnego. Jakby nie patrzeć na pozycję Greków w międzynarodowej hierarchii, należy pamiętać, iż od 5 kwietnia 1989 rozegrali na własnym terenie sześć meczów, wszystkie kończąc zwycięstwami.
► Dziesiąty mecz reprezentacji rozegrany w grudniu
► Zagrało 14 zawodników z 10 klubów (czterech z GKS Katowice)
► Jeden z klubów ze Stambułu – Fenerbahçe bądź Galatasaray – to klub nr 90 i 30. zagraniczny, który „dał” reprezentanta Polski, obaj przedstawiciele – Jakołcewicz i Kosecki zagrali od początku meczu
► Turcja to 13. kraj, z ligi którego zagrał reprezentant Polski
► 11. mecz reprezentacji przeciwko Grecji i 11. rozstrzygnięty, bilans: 8-0-3, bramki 26-11
► Po raz 1000. Legia Warszawa miała swojego reprezentanta Polski – był nim albo Dariusz Kubicki albo Piotr Czachowski, obaj zagrali od początku meczu
► 25. mecz Andrzeja Strejlaua w roli selekcjonera reprezentacji
► Kazimierz Sidorczuk albo Andrzej Lesiak to debiutant nr 600 w reprezentacji, obaj rozpoczęli grę od pierwszej minuty po przerwie
► Dziesiąty występ Czesława Jakołcewicza w reprezentacji
► Po raz pierwszy reprezentacja zagrała w greckim mieście Wolos
► Piąty mecz reprezentacji rozegrany na terytorium Grecji i pierwszy poza Atenami
► Pierwszy w historii mecz reprezentacji rozegrany 19 grudnia
► Debiut w reprezentacji czterech zawodników: Tomasza Cebuli, Kazimierza Sidorczuka, Andrzeja Lesiaka i Dariusza Grzesika
► Po raz pierwszy zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w tureckim klubie Fenerbahçe Stambuł – Czesław Jakołcewicz
► Po raz pierwszy zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w tureckim klubie Galatasaray Stambuł – Roman Kosecki
► Debiutancki gol Piotra Soczyńskiego w 19. występie w reprezentacji – to kadrowicz nr 180, który zdobywał bramki dla biało-czerwonych
► 150. towarzyski, wyjazdowy mecz reprezentacji ze zdobytą bramką
► Dziesiąty gol stracony przez reprezentację w 9. minucie meczu
► Dziesiąty gol Romana Koseckiego w 35. występie w reprezentacji