
Kiedy drużyna z zaplecza ekstraklasy znajdzie się wśród ośmiu najlepszych drużyn Pucharu Polski, taki wynik z pewnością trzeba uznać za korzystny. A kiedy jeszcze na tym etapie nie da się pokonać wyżej sklasyfikowanemu rywalowi, można mówić o jej sukcesie. Tak też było w przypadku Zawiszy, który przed własną publicznością stoczył wyrównany bój ze Śląskiem Wrocław. Bezbramkowy remis, przed rewanżem na Dolnym Śląsku, w roli faworyta do awansu stawiał co prawda zespół Tadeusza Pawłowskiego, ale piłkarze w Bydgoszczy wierzyli, że to oni mogą zameldować się w czołowej czwórce Pucharu Tysiąca Drużyn. Jak czas pokazał, nie była to wiara bezpodstawna.
1
Ł. Sapela
5
M. Cywiński
11
W. Panajotow
19
B. Igumanović
17
A. Gajewski
3
M. Mazalon
13
S. Patejuk
Mimo słabszej formy (3 porażki i remis w ostatnich meczach ekstraklasy) piłkarze Śląska przyjechali do Bydgoszczy w roli faworyta. Na zdjęciu na boisko wychodzą kolejno: Tomasz Hołota, Krzysztof Danielewicz, Marcel Gecov i Flávio Paixão.
Mecz momentami mógł się podobać, mimo, że bramki nie padły. Obie drużyny stworzyły sobie po kilka sytuacji, ale nikomu nie udało się ich wykorzystać. Uważam, że Zawisza grał dzisiaj dobrą, uporządkowaną piłkę, byliśmy dobrze zorganizowani w defensywie. Staraliśmy się też wyprowadzać groźne akcje i zabrakło nam wykończenia i może trochę szczęścia. (...) Generalnie jednak należy pochwalić cały zespół za bardzo dobre podejście do dzisiejszego spotkania. Mamy teraz jeszcze mecz na Śląsku i z pewnością pojedziemy tam z tym samym nastawieniem, czyli by wygrać.
Mimo, że dzisiejsze spotkanie zakończyło się bez bramek, było to ciekawe widowisko. Obie drużyny dążyły do zwycięstwa i miały sytuacje, po których mogły objąć prowadzenie. Cieszę się, że mieliśmy porządek w grze, było dużo walki i determinacji. Problemem jest jeszcze wykończenie akcji, by zdobyć wreszcie bramkę. (...) Musimy jeszcze pracować dalej, by padały bramki, bo strzelamy ich za mało. Jednak w kontekście dwumeczu, bo rewanż zagramy rewanż u siebie, jestem optymistą. Dziękuję drużynie za dobry mecz.
Trochę dopisało nam szczęście. W drugiej połowie na pewno mecz się otworzył, było więcej pracy, ale myślę, że wynik 0:0 jest zasłużony i z przebiegu spotkania możemy być zadowoleni. (...) Cały blok defensywny był młody, oprócz Piotrka Stawarczyka, musieliśmy się dograć w tym ustawieniu. (...) Pierwsza połowa to było takie czekanie wzajemne. W drugiej połowie ruszyliśmy bardziej odważnie, było więcej sytuacji, a niektóre były klarowne. Ale kończy się wynikiem 0:0 i myślę, że było pozytywnie.
Ofensywnie usposobiony pomocnik był jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w zespole Macieja Bartoszka. Smektała miał już na swoim koncie ponad sto występów w ekstraklasie w barwach Piasta Gliwice, Ruchu Chorzów i właśnie Zawiszy. Do zespołu z Bydgoszczy dołączył wiosną 2015 roku, ale nie zdołał z drużyną utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na zapleczu elity, a także w rozgrywkach Pucharu Polski, był jednym z kluczowych piłkarzy niebiesko-czarnych. W sezonie 2015/2016 rozegrał w sumie 38 spotkań, w których zdobył 6 bramek.
Człowiek legenda klubu z Dolnego Śląska. Urodzony w Lublinie Pawelec pierwsze kroki w seniorskim futbolu stawiał w pobliskiej Łęcznej. W sumie w Górniku spędził cztery sezony, podczas których zdobywał doświadczenie w ekstraklasie. Po degradacji klubu za udział w korupcji, na krótko trafił na wypożyczenie do Zabrza, żeby w 2008 roku związać się ze Śląskiem. 22-letni obrońca z pewnością wówczas nie przypuszczał, że we Wrocławiu będzie grał przez ponad dekadę. W pierwszej drużynie występował do końca sezonu 2020/2021. W tym czasie świętował z nią m.in. wicemistrzostwo w 2011 i mistrzostwo Polski w 2012 roku.
Wszyscy musimy pracować na to, żeby lepiej wyglądać w ofensywie. Żeby więcej tych piłek napastnikom dostarczać i na pewno oni to będą wykorzystywać. (...) Z meczu na mecz musimy nabrać pewności, wygrać i się rozpędzić. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę. W drugiej Zawisza wiedząc, że ma rewanż na wyjeździe próbował coś strzelić. Po obu stronach były sytuacje, my mieliśmy dobrą. Nie udało się. Czekamy na mecz we Wrocławiu.
► Drugi mecz tych drużyn w Pucharze Polski
► 116. mecz Zawiszy w PP
► 127. mecz Śląska w PP
► 15. remis Zawiszy w PP
► Drugi remis Zawiszy w ¼ finału PP
► 18. remis Śląska w PP
► Trzeci kolejny remis Śląska w meczu ¼ finału PP
► Dziesiąty wyjazdowy remis Śląska w PP
► Ósmy remis Zawiszy na własnym boisku w PP, ale pierwszy bezbramkowy
► Pierwszy mecz Zawiszy (na 6 wszystkich) bez straconej bramki w meczu ¼ finału PP na własnym boisku