Trudny początek obrońców trofeum. Raków, który w poprzednich dwóch sezonach triumfował w Fortuna Pucharze Polski, tym razem już w pierwszym spotkaniu napotkał na silny opór przedstawiciela zaplecza ekstraklasy. Zagłębie choć poważnie ani razu nie zagroziło bramce bronionej przez Kacpra Trelowskiego, postawiło na defensywę i było blisko zrealizowania planu, jakim z całą pewnością było doprowadzenie do dogrywki, a ostatecznie do rozstrzygnięcia w konkursie jedenastek. W ostatnich sekundach podstawowego czasu gry cały wysiłek poszedł jednak na marne, po tym jak przepięknym uderzeniem popisał się Władysław Koczerhin.

* W I rundzie Fortuna PP Zagłębie Sosnowiec wyeliminowało GKS Wikielec po wygranej na wyjeździe 2:1. Raków Częstochowa, jako reprezentant Polski w europejskich pucharach, rozpoczął zmagania od 1/16 finału.

NOWE KLUCZOWE TWARZE

W Sosnowcu padła tylko jedna bramka, dlatego ze wskazaniem bohatera meczu nie było problemu. Urodzony w Odessie Władysław Koczerhin do Rakowa, na mocy 3-letniej umowy, miał dołączyć dopiero przed sezonem 2022/2023, ale po inwazji Rosji na Ukrainę już w kwietniu zamienił Zorię Ługańsk na klub z Częstochowy. Dlatego okres aklimatyzacji w nowym zespole miał już za sobą i jesienią mógł odgrywać i odgrywał kluczową rolę w zespole Marka Papszuna. Gol strzelony Zagłębiu był już jego piątym dla ekipy spod Jasnej Góry. Podstawowym zawodnikiem drużyny Artura Skowronka od początku sezonu był z kolei Rozwandowicz. Urodzony w Pabianicach pomocnik przez ponad 5 lat bronił barw ŁKS-u, ale w przerwie letniej klub z Łodzi postanowił nie przedłużać z nim kontraktu.