
Kibice dzielą się na takich, co wierzą w cuda oraz na realistów. Ci pierwsi przed meczem w Neapolu mieli nadzieję, że Legii jako jedynej w grupie D uda się pokonać lidera tabeli – i to w dodatku na jego boisku. Drudzy podchodzili do tej kwestii z dystansem, bo skoro żadnej z drużyn nie udało się tego dokonać, to czemu miałoby się powieść właśnie klubowi z Polski. Oczywiście, Napoli było pewne 1. miejsca, wystawiło rezerwowy skład, ale nadal było zespołem silniejszym od wicemistrza naszego kraju. I to kibice realiści mieli w tym przypadku rację. Sami piłkarze z Warszawy nie sprawiali wrażenia przekonanych, że mogą ugrać coś na Stadio San Paolo, nie mówiąc już o zwycięstwie. Do przerwy było „tylko” 2:0 dla gospodarzy, ale spokojnie mogli prowadzić wyżej. Dominację potwierdzili w drugiej odsłonie zdobywając trzy kolejne bramki, a dwa gole strzelone przez Legię były efektem rozluźnienia w szeregach gospodarzy. Napoli wygrało grupę z kompletem zwycięstw, a Wojskowi zajęli ostatnie miejsce z dorobkiem 4 punktów.
► UWAGA: Wynik pierwszego meczu FK Kukësi – Legia Warszawa został zweryfikowany jako walkower na korzyść polskiego zespołu (spotkanie przerwane w 52. minucie, przy stanie 2:1 dla Legii).
96
S. Luperto
33
R. Albiol
7
J. Callejón
Wicemistrz Polski przed czwartkowym meczem miał szanse na awans. Przede wszystkim musiał wygrać we Włoszech, a w drugim spotkaniu grupy D między Midtjylland a Club Brugge musiał być remis. O ile w Danii wszystko poszło po myśli, o tyle w Neapolu drużyna Stanisława Czerczesowa nie zrobiła nic, by wygrać. (...) Jedynym pocieszeniem, choć i tak marnym, jest fakt, że polska drużyna zdobyła dwie bramki.
Legia Warszawa przed meczem z SSC Napoli w 6. kolejce fazy grupowej Ligi Europy 2015/2016. W górnym rzędzie od lewej: Dušan Kuciak, Stojan Vranješ, Tomasz Jodłowiec, Igor Lewczuk, Michał Kucharczyk. W dolnym rzędzie od lewej: Michał Pazdan (kapitan), Bartosz Bereszyński, Łukasz Broź, Guilherme, Ondrej Duda, Nemanja Nikolić.
To była najsłabiej grająca Legia Warszawa za kadencji Stanisława Czerczesowa. Piłkarzom rosyjskiego szkoleniowca w Neapolu nie wychodziło zupełnie nic. Z rezerwowymi graczami Napoli męczyli się tak, jakby rywalizowali z Realem Madryt lub FC Barcelona. Zagrali bez ambicji i woli walki. I zasłużenie przegrali. Włosi od początku spotkania narzucili swój styl gry. I to w składzie, który prawdopodobnie nigdy więcej się już nie spotka. Mauricio Sarri oszczędził w tym meczu najlepszych piłkarzy – José Callejóna, Gonzalo Higuaína czy Raúla Albiola. A mimo to, Legia nie potrafiła pokazać w Neapolu żadnych piłkarskich argumentów.
Legii brakowało w starciu z Napoli praktycznie wszystkiego. Począwszy od umiejętności, aż po chęć pokazania się kibicom, którzy przed pierwszym gwizdkiem byli co i rusz atakowani przez miejscowych fanatyków. Pięć goli to duży kamień do ogródka warszawskiej defensywy, która zaprezentowała się wprost katastrofalnie. Zresztą to samo można powiedzieć o każdej innej formacji, a jedynym, który zasłużył na ciepłe słowa, jest Aleksandar Prijović. Dostał od trenera zaledwie pół godziny, ale zdołał zaliczyć asystę i zdobyć gola.
Nie będziemy tego ukrywać – na dziś Napoli jest od nas o wiele silniejsze. Kilka razy zagraliśmy bardzo źle, przez co sami pomogliśmy zdobyć im bramki. Przy wyniku 0:2 gra się o wiele trudniej. Nie lubię oceniać naszych rywali, bo o te kwestie powinniście państwo zapytać trenera Napoli, ale zrobię ten wyjątek. Tak naprawdę, patrząc na obie drużyny, na tę chwilę nie mamy żadnych szans, by grać na równi z Napoli. Wiemy jak taktycznie grają Włosi, ale mają także bardzo wysokie indywidualne umiejętności poszczególnych piłkarzy.
Filigranowy belgijski napastnik okazał się katem warszawskiej Legii. Już w pierwszym meczu w stolicy Polski wpisał się na listę strzelców, dając Napoli prowadzenie. W Neapolu dorzucił dwa kolejne trafienia – w 65. minucie na 4:1 i w doliczonym czasie na 5:1. Szczególnie druga z bramek była niezwykle efektowna. W obu przypadkach bramkarz legionistów był bez szans. Dries Mertens to jeden z ulubieńców kibiców klubu spod Wezuwiusza. Belg trafił do Napoli w 2013 roku z PSV Eindhoven. Reprezentant Belgii występował wcześniej w roli ofensywnego pomocnika, ale we Włoszech – nieco z konieczności – został przesunięty na szpicę. I okazało się to świetnym posunięciem. Mertens dał się Legii we znaki jeszcze raz – w 2021 roku, również w fazie grupowej Ligi Europy (w Warszawie Wojskowi przegrali z Napoli 1:4, a belgijski piłkarz zdobył bramkę z rzutu karnego).
Dostał od trenera tylko ostatnie półgodziny, a przez ten czas zrobił więcej niż Nemanja Nikolić przez 60 minut. Szwajcar wniósł nieco ożywienia do przednich formacji Legii. Niedługo po wejściu na boisko popisał się asystą przy trafieniu Stojana Vranješa, a w doliczonym czasie sam posłał piłkę głową do bramki Napoli. Dla Aleksandara Prijovicia był to drugi z rzędu gol strzelony w Lidze Europy. W 5. kolejce jego bramka przesądziła o wygranej z FC Midtjylland (1:0). Tym razem było to tylko trafienie na otarcie łez. Jedynym pocieszeniem dla Legii był fakt, że tylko ona potrafiła wbić neapolitańczykom dwa gole. Do meczu kończącego zmagania w fazie grupowej popularni Partenopei mieli po stronie strat tylko jedną bramkę. W 3. serii zmagań bramkarza włoskiej ekipy (wówczas bronił Pepe Reina) pokonał Martin Pušić z FC Midtjylland.
► 949. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 149. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 196. mecz Legii w europejskich pucharach
► 11. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 66. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 10. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 20. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą bramką
► Po tym spotkaniu bilans bramkowy Legii w wyjazdowych meczach LE stał się równy: 25-25
► 160. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 170. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► 50. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE bez wygranej
► 60. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LE bez remisu
► 88. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► 111. mecz Legii w europejskich pucharach bez wygranej
► 23. mecz (na 24 wszystkie) Legii w fazie grupowej LE bez remisu, jedyny remis to 1:1 w Warszawie z Club Brugge 3 kolejki wcześniej
► Wszystkie 12 wyjazdowych meczów Legii w fazie grupowej LE kończyły się wynikiem rozstrzygniętym
► Ostatni gol dla Napoli był bramką nr 1340 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► 25. mecz polskiego klubu w LE ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 25. mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE (1/32 finału) ze zdobytą bramką
► 25. wyjazdowy mecz Legii w Lidze Europy
► Pierwszy gol dla Legii był bramką nr 80 strzeloną przez polskie kluby w LE na wyjazdach
► Pierwszy gol dla Legii był bramką nr 40 strzeloną przez polskie kluby w fazie grupowej LE
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 100 straconą przez polskie kluby w LE na wyjazdach
► Jubileuszowy, 50. mecz Legii w Lidze Europy
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 50 straconą przez Legię w LE
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 70 straconą przez Legię w 1/32 finału europejskich pucharów
► 16. kolejny wyjazdowy mecz Legii w LE bez remisu (rekord)
► Pierwsza porażka polskiego klubu w LE w rozmiarze 2:5
► Pierwszy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE ze straconymi dokładnie 5 bramkami
► Pierwszy mecz Legii w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 5 bramkami a zarazem pierwsza porażka w rozmiarze 2:5
► Ostatni gol dla Napoli był bramką nr 222 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► Ostatni gol dla Napoli był bramką nr 40 straconą przez Legię w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► Czwarty gol dla Napoli był bramką nr 222 straconą przez Legię w europejskich pucharach
► Drugi gol dla Legii był bramką nr 190 strzeloną przez polskie kluby w Lidze Europy
► Drugi gol dla Legii był bramką nr 270 strzeloną przez polskie kluby w 1/32 finału europejskich pucharów
► Trzeci gol dla Napoli był bramką nr 30 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach fazy grupowej LE
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 10 straconą przez Legię w wyjazdowych meczach fazy grupowej LE
► Drugi gol dla Napoli był bramką nr 130 straconą przez Legię w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► Drugi gol dla Legii był jej bramką nr 20 strzeloną w fazie grupowej LE