
Po koszmarnym występie na własnym boisku z Borussią Dortmund i porażce 0:6, a także kolejnej przegranej w lidze w Legii doszło do trzęsienia ziemi. Z posadą trenera pożegnał się Besnik Hasi, a jego miejsce zajął Jacek Magiera. Debiut „Magica” przypadł od razu na starcie ze Sportingiem w Lidze Mistrzów. Nowy szkoleniowiec nie zdołał od razu odczarować Wojskowych. Mistrzowie Polski mimo, że nie oddali celnego strzału na bramkę Portugalczyków, to wstydu w Lizbonie nie przynieśli. Na pierwszego gola w tej edycji Ligi Mistrzów musieli poczekać do meczu w Madrycie.
3
L. Marković
7
J. Campbell
8
R. Petrović
W zeszły poniedziałek jechałem na trening do Sosnowca, ledwo zdążyłem na pociąg. Tydzień później byłem w samolocie do Lizbony na mecz Ligi Mistrzów. Szybko się to wszystko potoczyło.
Legia Warszawa przed meczem ze Sportingiem w Lizbonie. W górnym rzędzie od lewej: Bartosz Bereszyński, Jakub Czerwiński, Tomasz Jodłowiec, Miroslav Radović, Arkadiusz Malarz, Nemanja Nikolić, Jakub Rzeźniczak (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Thibault Moulin, Steeven Langil, Adam Hloušek, Guilherme.
Legia zaczęła spotkanie z trzema zawodnikami, którzy przyszli do klubu w letnim okienku transferowym (poza Czerwińskim byli to Thibault Moulin i Steeven Langil) oraz nowym-starym legionistą, czyli Miro Radoviciem. W porównaniu do składu na Borussię, w którym Besnik Hasi wystawił sześciu „świeżych” zawodników, w tym Wako Kazaiszwilego, który... nie znał nawet imion kolegów i wołał do nich po numerach, to jakiś postęp.
Dwa tygodnie temu Legia trafiła dwa razy w bramkę Dortmundu. Pierwszego gola w LM będzie szukać w kolejnych meczach, najbliższe dwa z Realem, obrońcą trofeum, 18 października w Madrycie, a 2 listopada w Warszawie (w środę okaże się, czy z publicznością). Potem mecz w Dortmundzie i na koniec rewanżowe starcie ze Sportingiem. Czy Legia zakończy jesień w Lidze Mistrzów choćby z jednym strzelonym golem?
Czy wierzę w awans? Nie odpowiem na to pytanie teraz. Chcemy pracować, robić postęp, Liga Mistrzów to cenna nauka. Mogę powiedzieć, że dzisiaj nauczyłem się więcej, niż przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Patrzymy na innych, z zazdrością, ale także ze świadomością, że musimy ciężko pracować.
Na tego piłkarza obrońcy Legii mieli zwrócić szczególną uwagę. Holender należał do czołowych strzelców portugalskiej drużyny. Skutecznością imponował już wcześniej, jeszcze w barwach sc Heerenveen i VfL Wolfsburg. To właśnie z ekipy Wilków przeniósł się do Lizbony. W Sportingu występował przez 3 lata. W barwach Lwów rozegrał w sumie 125 spotkań, w których zdobył 93 bramki. W starciu z Legią Bas Dost także posłał piłkę do siatki. W 37. minucie ustalił wynik na 2:0 dla gospodarzy.
Gdy w 2015 roku dołączał do Legii z GKS-u Bełchatów, nawet nie marzył, że w kolejnym roku stanie się pierwszoplanową postacią stołecznej drużyny. I to w dodatku w Lidze Mistrzów. W pierwszym spotkaniu w tych rozgrywkach wpuścił aż 6 goli. Tym razem dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki. Mimo to, w Lizbonie Arkadiusz Malarz należał do najlepszych. Bronił pewnie i dwukrotnie ratował stołeczny zespół przed utratą kolejnych bramek.
► 968. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 234. mecz klubu z Polski w PEMK i LM liczonych łącznie
► 10. porażka polskiego klubu w rozmiarze 0:2 w PEMK i LM liczonych łącznie
► 40. mecz polskiego klubu w PEMK i LM liczonych łącznie z dokładnie 2 straconymi bramkami
► 204. mecz Legii Warszawa w europejskich pucharach
► 56. mecz Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie
► 11. porażka polskiego klubu w rozmiarze 0:2 w wyjazdowych meczach 1/16 finału europejskich pucharów (licząc fazę grupową LM jako ten szczebel rozgrywek, bowiem awans z grupy dawał grę w 1/8 finału)
► Pierwszy gol dla Sportingu Lizbona był bramką nr 60 straconą przez Legię Warszawa w 1/16 finału europejskich pucharów (licząc fazę grupową LM jako ten szczebel rozgrywek, bowiem awans z grupy dawał grę w 1/8 finału)
► 40. mecz polskiego klubu ze straconą bramką w wyjazdowych starciach 1/16 finału PEMK i LM liczonych łącznie (licząc fazę grupową LM jako ten szczebel rozgrywek, bowiem awans z grupy dawał grę w 1/8 finału)
► Pierwszy gol dla Sportingu Lizbona był bramką nr 40 straconą przez Legię Warszawa w wyjazdowych meczach PEMK i LM liczonych łącznie
► We wszystkich 7 wyjazdowych meczach 1/16 finału PEMK i LM liczonych łącznie (licząc fazę grupową LM jako ten szczebel rozgrywek, bowiem awans z grupy dawał grę w 1/8 finału) Legia Warszawa albo strzelała parzystą liczbę bramek, albo nie strzelała żadnej