
To było wyjątkowe sierpniowe popołudnie dla piłkarzy i sympatyków Ślęzy. Po tym, jak trzecioligowiec po raz drugi w historii klubu zameldował się na szczeblu centralnym Pucharu Polski (w sezonie 2015/2016 wrocławianie odpadli w rundzie wstępnej z Bytovią Bytów), sprawił kolejną dużą niespodziankę. Podopieczni Grzegorza Kowalskiego, którzy udział w 1/32 finału zagwarantowali sobie po wygranej w okręgowych zmaganiach na Dolnym Śląsku, tym razem odprawili faworyzowane Wigry. Dla zespołu z Suwałk było to kolejne ciężkie doświadczenie po tym, jak niedługo wcześniej opuścili stawkę pierwszoligowców. Mimo trudnych warunków i upalnej pogody obie drużyny stworzyły dobre widowisko, w którym – jak się okazało – kluczowe było skuteczne egzekwowanie rzutów karnych. Ostatecznie z awansu mogła cieszyć się Ślęza, która dość niespodziewanie w 1/16 musiała bronić w rozgrywkach honoru Wrocławia. Na tej fazie rywalizację w Pucharze Polski, po porażce z ŁKS-em Łódź, zakończył bowiem Śląsk.
20
M. Kluzek
1
M. Bołdyn
14
J. Telatyński
18
B. Szewczyk
15
K. Bialik
19
P. Stępień
7
P. Kotyla
5
M. Stempin
8
D. Szydziak
Nowy dom Ślęzy robił wrażenie. Mecz rozegrano w zbudowanym na potrzeby klubu kompleksie piłkarskim na wrocławskich Kłokoczycach.
To był trudny mecz. Przeciwnik czasami grał więcej piłką. Natomiast uważam, że my nie byliśmy w tym spotkaniu gorszym zespołem. Graliśmy też momentami fajnie piłką, tworzyliśmy sobie sytuacje. Przy tej pogodzie na pewno gdzieś tego zdrowia zazwyczaj brakuje. A po drugie zespół, który prowadzi, podświadomie się wycofuje i momentami mogło nas to zgubić, ale szczęśliwie się zakończyło. Cieszymy się bardzo, że jesteśmy w następnej rundzie.
Ślęza to bardzo dobrze zorganizowany zespół, który poradziłby sobie na centralnym poziomie. Rozgrywaliśmy dziś spotkanie na fajnym obiekcie. Gratuluję rywalom tego zwycięstwa. W drugiej połowie zdecydowanie zaczęliśmy dominować, ale niestety nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść. Przed nami dużo pracy, jesteśmy dopiero na początku tej wspólnej drogi i myślę, że do pierwszego spotkania w lidze będziemy już dużo lepiej przygotowani, dużo lepiej zgrani i zdobędziemy w nim trzy punkty.
Przystępowaliśmy do meczu bardzo zmotywowani i chętni sprawienia niespodzianki. Boisko było naszym atutem, który wykorzystaliśmy w stu procentach. Myślę, że po strzelonej bramce kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Niestety, na drugą połowę wyszliśmy rozkojarzeni, co poskutkowało stratą bramki. Na całe szczęście szybko się otrząsnęliśmy i strzeliliśmy gola, który dał nam awans. Myślę, że wygrał lepszy zespół i zwycięstwo jest zasłużone. Teraz myślimy o niedzielnym meczu i czekamy na kolejnego rywala w Pucharze Polski.
Rzuty karne często decydują o obrazie gry, a także ostatecznym rozstrzygnięciu spotkania – i nie inaczej było tym razem. Pisarczuk do jedenastek podchodził dwukrotnie i wykonał je niemal perfekcyjnie, nie dając szans na skuteczną interwencję Janowi Balawejderowi. Z pewnością w jego przypadku zaowocowało doświadczenie, które w przeszłości zdobywał m.in. w Chrobrym Głogów, GKS-ie Bełchatów i Górniku Łęczna. Zimnej krwi zabrakło z kolei Gojce. 22-letni wychowanek Piasta, który w swoim CV miał już nawet mistrzostwo Polski wywalczone z ekipą z Gliwic, uderzył mocno, ale zabrakło mu precyzji i piłka odbiła się od poprzeczki. Kto wie, czy ta sytuacja nie była kluczową w kwestii awansu do 1/16 finału.
Gospodarze zdobywali dziś gole po karnych. Drugi był ewidentny, ale w pierwszym to bym się zastanowił i przeanalizował tę sytuację. No cóż, musimy pracować dalej. Musimy poprawić skuteczność. Jesteśmy w drugiej lidze, rywale w trzeciej, a więc powinniśmy być faworytem tego pojedynku i powinniśmy ten mecz wygrać bez żadnych problemów. Gratuluję zwycięstwa rywalowi.
► Pierwszy mecz tych drużyn w Pucharze Polski
► 31. mecz Ślęzy w Pucharze Polski
► 60. mecz Wigier w Pucharze Polski
► 20. mecz Ślęzy w PP ze strzeloną bramką
► 42. mecz Wigier w PP ze strzeloną bramką i 42. ze straconą
► Drugi gol dla Ślęzy był bramką nr 25 straconą przez Wigry w meczach 1/32 finału PP
► Drugi gol dla Ślęzy był bramką nr 10 straconą przez Wigry w wyjazdowych meczach 1/32 finału PP
► Pierwszy gol dla Ślęzy był jej bramką nr 10 strzeloną w PP na własnym boisku
► Drugi gol dla Ślęzy był jej bramką nr 10 strzeloną w meczach 1/32 finału PP
► Pierwsza wygrana Ślęzy w PP na własnym boisku w rozmiarze 2:1
► Pierwsza wygrana Ślęzy w meczach 1/32 finału PP w rozmiarze 2:1
► 10. porażka Wigier w 1/32 finału PP
► 10. mecz Wigier w 1/32 finału PP z dokładnie 2 straconymi bramkami