
Piękny sen piłkarzy Rakowa Częstochowa trwał w najlepsze. Absolutny debiutant w europejskich pucharach po pięciu spotkaniach wciąż był niepokonany w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Co więcej, podopieczni Marka Papszuna mogli pochwalić się jeszcze większym osiągnięciem, bo w żadnym z tych spotkań nie stracili bramki. Tym razem, dość niespodziewanie, w Bielsku-Białej uporali się z faworyzowanym KAA Gent, choć trzeba przyznać, że to zespół z Gandawy miał optyczną przewagę. W futbolu liczą się jednak przede wszystkim bramki, a tę dla gospodarzy zdobył kapitan – Andrzej Niewulis.
Tego pana nikomu w Polsce nie trzeba przedstawiać. Kapitanem zespołu z Gandawy był doskonale znany nad Wisłą z czasów gry w Legii Warszawa (z którą w sezonie 2016/2017 zdobył mistrzostwo Polski i grał w Lidze Mistrzów) Vadis Odjidja-Ofoe.
3
M. Rundić
71
W. Długosz
70
F. Sturgeon
14
D. Szelągowski
21
V. Gutkovskis
Nie spodziewaliśmy się niczego innego niż trudnego meczu z przeciwnikiem, który pokazał, że jest drużyną z wyższej półki. Trochę prześladuje nas jednak pech – najbardziej martwią mnie dwie poważne kontuzje Arsenicia i Długosza. Gent stworzył sobie tylko dwie sytuacje, w tym jedną po wyraźnym spalonym. W drugiej połowie mecz się wyrównał i udało nam się wykorzystać stały fragment gry.
Mieliśmy lepsze okazje do zdobycia bramki i byliśmy w tym meczu lepsi od przeciwnika, który stworzył sobie tylko jedną szansę. Powinniśmy byli prowadzić już do przerwy. Mimo porażki, jestem zadowolony z postawy drużyny. W rewanżu nie będzie jednak łatwo, bo Raków to zespół ze świetną mentalnością, siłą fizyczną i jest bardzo dobrze zorganizowany. Gratuluję polskim kibicom, którzy byli bardzo entuzjastyczni i głośno dopingowali swój zespół.
Ekipa spod Jasnej Góry dała się zdominować belgijskiej drużynie. Brakowało firmowych dla Rakowa akcji pressingowych i nieco więcej odwagi w ofensywie. Być może wpływ miała na to stawka spotkania, a w zasadzie dwumeczu. Zwycięzca zgarnie 2,94 mln euro (czyli ponad 13 mln zł). Przypomnijmy, że awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy mógłby mocno poprawić budżet częstochowian, który wynosi 36 mln zł. Kiedy jednak nie szło i Gent był coraz bliżej zdobycia bramki, Raków uruchomił jedną ze swoich broni – stałe fragmenty gry. Po sprytnym rozegraniu rożnego Niewulis z najbliższej odległości trafił do siatki.
To wielka sztuka wygrać mecz, w którym głównie koncentruje się na obronie i to rywal przez większość czasu ma przewagę. Tym razem udała się ona jednak zdobywcom Pucharu Polski, a o zwycięstwie przesądził gol Andrzeja Niewulisa, który mimo głównie zadań defensywnych, idealnie odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym przeciwnika. Szansę na trafienie miał również obrońca gości, ale strzał głową urodzonego w Angoli Núrio Fortuny na rzut rożny sparował Vladan Kovačević.
To nie przypadek, że piłka spadła mi pod nogi, bo często gdzieś tam mnie szuka. Tak się ułożyło, że w moim setnym występie w Rakowie zdobyłem bramkę, ale kawał dobrej roboty wykonał cały zespół. To nie był łatwy mecz. Przeciwnik długo utrzymywał się przy piłce. Nie spodziewaliśmy się, że to będzie aż tak dobry zespół. Ale połowę pracy wykonaliśmy.
Żeby zagrać „na zero z tyłu” cały zespół musi prezentować się dobrze w obronie. My to robimy. To jest wynik pracy, treningów, to się samo z siebie nie bierze, że piąty mecz nie tracimy bramki z drużynami, które potrafią grać w piłkę. Bo widzieliśmy jak Gent dzisiaj grał. Ale my też świetnie spisywaliśmy się w defensywie. Teraz musimy przedłużyć tę serię do sześciu. To są niezwykłe momenty dla Rakowa, dla polskiej piłki. To na pewno cieszy, że z takimi zespołami potrafimy rywalizować, wygrywać i grać nieźle. Tylko się z tego cieszyć.
► 1065. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 13. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► 360. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Siódmy mecz polskiego klubu w LKE ze zdobyta bramką i siódmy bez bramki straconej
► Drugi mecz polskiego klubu w LKE ze strzeloną dokładnie 1 bramką, a zarazem druga wygrana w rozmiarze 1:0
► 210. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez straconej bramki
► Siódmy mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku, siódmy bez porażki, aż w pięciu z nich nie traciliśmy żadnej bramki
► Piąty mecz Rakowa w europejskich pucharach (wszystkie w LKE), piąty bez porażki i piąty bez straconej bramki
► 630. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez porażki
► 333. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez straconej bramki
► 260. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku
► Pierwszy mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku ze strzeloną dokładnie 1 bramką, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 1:0
► Pierwszy w historii mecz polskiego klubu w 1/64 finału LKE
► Trzeci mecz Rakowa w LKE na własnym boisku i pierwszy ze strzeloną bramką
► 11. mecz polskiego klubu w LKE bez porażki
► 380. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki