
Zaczęło się od wielkiej ulewy, która na szczęście szybko ustąpiła. Później, szczególnie przed przerwą, pech nie opuszczał mistrzów Polski. Najpierw po niefortunnej interwencji piłkę do własnej bramki skierował Bogdan Racovițan. Później kontuzji doznał Jean Carlos Silva, żeby w końcu – po tym jak wyrównującą bramkę zdobył Giannis Papanikolaou, minimalnego spalonego w analizie VAR dopatrzyli się sędziowie. Raków przegrał pierwsze spotkanie ostatniej – 4. rundy eliminacji i przed rewanżem na stadionie Parken w Kopenhadze, znacznie skomplikował sobie drogę do wymarzonej Ligi Mistrzów. Mecz w Sosnowcu pokazał jednak, że sprawa awansu pozostawała otwarta, bo częstochowianie w niczym nie ustępowali faworyzowanym rywalom.
Raków Częstochowa przed meczem z FC København. W górnym rzędzie od lewej: Vladan Kovačević, Gustav Berggren, Fabian Piasecki, Bogdan Racovițan, Adnan Kovačević, Milan Rundić. W dolnym rzędzie od lewej: Marcin Cebula, Jean Carlos Silva, Giannis Papanikolaou, Fran Tudor (kapitan), Władysław Koczerhin.
14
S. Plavšić
93
S. Kittel
8
B. Lederman
22
D. Sorescu
9
Ł. Zwoliński
Najbardziej pozytywne jest to, na ile pozwoliliśmy Kopenhadze w ofensywie. Raków zawsze bazował na dobrej organizacji gry w obronie i we wtorek było to widać. Jestem ciekaw, który inny zespół pozwolił Duńczykom na tak mało i mam na myśli dużo większe zespoły niż nasz. Nie chcę zbyt daleko wchodzić w niuanse taktyczne, ale zawodnicy zrealizowali plan na bardzo dobrym poziomie. Skutecznie ograniczaliśmy liczbę sytuacji rywala, ich wejść w nasze pole karne i trzecią tercję boiska. Wynik jest jednak najważniejszy i nikt nie będzie za jakiś czas pamiętał, że był minimalny spalony.
Wywalczyliśmy dobry wynik na trudnym terenie, ale nie świętowaliśmy zwycięstwa w szatni, ponieważ wciąż jest wiele do zrobienia na Parken w przyszłą środę. Myślę, że nasza pierwsza połowa była dobra. Mieliśmy też kilka okazji, ale byliśmy trochę zbyt pasywni w przejściu z fazy budowania do wykończenia. Jestem zadowolony, że przyjechaliśmy tutaj i wygraliśmy. Niewielu drużynom się to udaje. To klub, który zbudował silną mentalność zwycięzców i mamy dla nich wiele szacunku przed rewanżem. I oczywiście mamy teraz doskonały punkt wyjścia.
Gdyby nie minimalny spalony, bohaterem Rakowa byłby z pewnością Giannis Papanikolaou. Występujący w drugiej linii Grek jeszcze przed przerwą trafił do siatki strzałem głową, ale podczas analizy wideo sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej zgrywającego Milana Rundicia. Tym samym goście zachowali prowadzenie, które utrzymali do końca. Warto zauważyć, że po pierwszej połowie zespół z Danii prowadził w Sosnowcu, mimo że jego piłkarze nie oddali ani jednego celnego strzału! Z pewnością ostateczne rozstrzygnięcie cieszyło kapitana mistrza Danii. Szwed Victor Claesson przeniósł się do Kopenhagi rok wcześniej, kiedy po rosyjskiej agresji na Ukrainę opuścił FK Krasnodar, w którym występował wspólnie m.in. z reprezentantem Polski – Grzegorzem Krychowiakiem.
Wiedzieliśmy, jak ten mecz będzie wyglądać. Nie lekceważyliśmy Rakowa. Jako drużyna super podeszliśmy do tego spotkania. 1:0 to dobry wynik, choć mogliśmy to zamknąć, strzelając drugiego gola. Być może zabrakło nam cynizmu pod ich bramką, dłuższego przytrzymania piłki. Ile Raków stworzył sytuacji w drugiej połowie? Możemy mówić o oddaniu inicjatywy, wycofaniu się, ale wydaje mi się, że nie mieli żadnej klarownej okazji. OK, jakieś strzały były, ale to nie było nic takiego, że oni mogą teraz siedzieć w szatni i pluć sobie w brodę, że powinni zremisować. Nie lubię się bawić w wyliczanie szans. Prawda zawsze obroni się na boisku. Dziś wygraliśmy i skłamałbym, gdybym powiedział, że w domu nie wygramy. Czekamy na Raków, ale byliśmy już w Lidze Mistrzów i znowu w niej będziemy.
Okazało się, że duńska drużyna nie jest taka straszna. Do Kopenhagi jedziemy wygrać. To jest realizm, a nie tylko odważne słowa. Wszyscy, co byli na stadionie widzieli, że Kopenhaga praktycznie nie stworzyła sytuacji. Nie musieliśmy tego meczu przegrać. Murawa była taka sama dla obu zespołów. Ale jestem przekonany, że gdybyśmy grali w Częstochowie, nie przegralibyśmy tego meczu.
► 1127. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 141. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 19. mecz Rakowa w europejskich pucharach
► Siódmy mecz Rakowa w Lidze Mistrzów
► 120. mecz polskiego klubu w LM bez remisu
► 80. mecz polskiego klubu w LM bez wygranej
► 80. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 44. mecz polskiego klubu w LM ze straconą dokładnie 1 bramką
► 44. mecz polskiego klubu w LM na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 44. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 10. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM ze straconą dokładnie 1 bramką
► 10. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku bez wygranej
► 25. mecz polskiego klubu w finału LM bez remisu
► Czwarty mecz Rakowa w LM na własnym boisku i czwarty bez remisu
► 10. mecz Rakowa w europejskich pucharach na własnym boisku
► Ósmy kolejny mecz Rakowa w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu (wyśrubowany rekord klubowy)
► 16. kolejny mecz Rakowa w europejskich pucharach bez remisu 0:0 (wyśrubowany rekord klubowy)
► Ósmy kolejny mecz Rakowa w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu 0:0 (wyśrubowany rekord klubowy)
► Pierwsza porażka Rakowa w europejskich pucharach w rozmiarze 0:1
► Pierwsza porażka Rakowa w LM
► Pierwszy mecz Rakowa w LM bez strzelonej bramki
► Pierwsza porażka Rakowa w europejskich pucharach na własnym boisku
► Historyczny, pierwszy mecz Rakowa w 1/32 finału europejskich pucharów (jeszcze nigdy nie grał na tak wysokim szczeblu rozgrywek)
► Pierwszy mecz Rakowa w LM na własnym boisku bez strzelonej bramki
► Pierwsza porażka Rakowa w europejskich pucharach różnicą 1 bramki – poprzednie dwie to 0:3 i 0:2
► 120. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 0:1
► 40. mecz polskiego klubu w LM bez zdobytej bramki
► 200. gol stracony przez polskie kluby w meczach LM
► 60. mecz polskiego klubu w LM na własnym boisku bez remisu
► 10. porażka polskiego klubu w LM na własnym boisku w rozmiarze 0:1
► 50. gol stracony przez polskie kluby w meczu 1/32 finału LM
► 50. porażka polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów różnicą 1 bramki
► 11. gol stracony przez Raków w europejskich pucharach
► Szósty mecz Rakowa w LM (na 7 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 1:1 w Baku z azerskim Qarabağiem Ağdam w II rundzie eliminacji tego sezonu