
W kaszubskich derbach – bez niespodzianki. Choć mecz występującej na trzecim poziomie rozgrywkowym (w II lidze) Raduni z ekstraklasową Lechią rozpoczął się sensacyjnie, wraz z upływem czasu swoją dominację na boisku coraz wyraźniej potwierdzali goście z Gdańska. Biało-zielonych po raz pierwszy w Fortuna Pucharze Polski prowadził Marcin Kaczmarek. Nowy-stary trener, który wrócił do klubu po 16 latach, miał już za sobą trzy mecze ligowe na ławce, w których jego podopieczni zanotowali jedno zwycięstwo i dwie porażki. W Pucharze Tysiąca Drużyn, w starciu z niżej notowanym rywalem, nie mogli sobie jednak pozwolić na potknięcie i zadanie awansu do najlepszej szesnastki rozgrywek zrealizowali.
* W sezonie 2022/2023 Fortuna Pucharu Polski Radunia Stężyca miała już za sobą mecz rundy wstępnej (wygrany u siebie z Wisłą Puławy 3:2) i spotkanie I rundy (zwycięstwo w Krakowie nad Wieczystą 2:0). Lechia Gdańsk, jako reprezentant Polski w europejskich pucharach, rozpoczęła zmagania od 1/16 finału.
Na arbitra meczu wyznaczono Dominika Sulikowskiego z Gdańska. To także ma symbolizować, że ten mecz ma być wielkim świętem nie tylko dla Stężycy.
- W żadnym wypadku nie jest to mecz podwyższonego ryzyka, a mecz przyjaźni. Dlatego, choć mogliśmy zgodnie z przepisami dać przyjezdnym 5 procent biletów, to po wizycie wiceprezesa Lechii, który był u naszego prezesa, zdecydowaliśmy się przeznaczyć 300 wejściówek, czyli 1/3 pojemności stadionu. Nie mamy żadnych obaw, jeśli chodzi o atmosferę na trybunach. Od ubiegłego sezonu jest u nas grupka 10-15 osób, która prowadzi zorganizowany doping. Wywodzą się oni z kibiców Lechii i często na naszych meczach są też flagi Lechii - mówi nam jeden z działaczy Raduni.
Tzw. klatka dla gości, usytuowana za jedną z bramek, na stadionie w Stężycy przewidziana jest na 100 osób. Kibice Lechii otrzymają dodatkowo odkrytą trybunę C na 200 osób. Z racji tego, że wstęp na mecz jest bezpłatny, biało-zieloni nie otrzymali biletów, a pamiątkowe wejściówki mają odebrać przy wejściu na stadion.
28
J. Surdykowski
24
A. Rajski
12
K. Czajkowski
14
B. Zynek
15
A. Płotka
7
C. Sauczek
22
N. Potrac
20
M. Górski
18
F. Lipka
Pierwszą połową zagraliśmy przyzwoicie, ale podobnie jak w ligowej konfrontacji w Kaliszu, zabrakło nam koncentracji na początku drugiej odsłony. Wychodzimy z szatni i od razu dostajemy dwie bramki, co też trochę mnie martwi. Pomimo tego, że szybko strzeliliśmy gola, to w przekroju całego meczu byliśmy za mało odważni, aby móc nawiązać walkę z zespołem ekstraklasy.
Jestem w Lechii dość krótko, ale w naszej sytuacji każdy kolejny mecz i każdy drobny sukces, a takim jest awans do następnej rundy tych rozgrywek, jest szalenie istotny, bo buduje i wzmacnia mentalnie zespół. Dokonaliśmy pewnych zmian w składzie i kilku zawodników dało nam pozytywne sygnały. Mamy też świadomość, że pomimo korzystnego wyniku, przed nami jeszcze wiele pracy.
Strzelanie w Stężycy już w pierwszym kwadransie rozpoczęli młodzi pomocnicy obu drużyn. 22-letni Jakub Letniowski choć przez chwilę wyszedł z cienia starszego brata Juliusza (w tym czasie zawodnika ekstraklasowego Widzewa Łódź, a wcześniej m.in. Lecha Poznań i Arki Gdynia) otwierając wynik meczu. Radość syna szkoleniowca Raduni – Sebastiana, nie trwała jednak długo. A to za sprawą 20-latka w barwach Lechii. Wychowanek klubu z Gdańska zdobył swoją drugą bramkę dla pierwszej drużyny. Co ciekawe, wszystkie przewinienia w tym spotkaniu obaj piłkarze popełnili na sobie nawzajem.
Zrobiliśmy kilka zmian. Chciałbym, aby była mocna rywalizacja i bym miał ból głowy na kogo postawić. To dobrze, że młodzi piłkarze dają sygnał, bo tylko wówczas jest szansa, że będą się rozwijać. W tym meczu było kilka takich impulsów, które będziemy brać pod uwagę przy analizie, kto jest w jakiej dyspozycji. Jednak na to wszystko musimy też patrzeć przez pryzmat przeciwnika, oczywiście nic nikomu nie ujmując.
► 134. mecz Lechii w Pucharze Polski
► 20. awans Lechii do 1/8 finału PP
► 22. wyjazdowy mecz Lechii w 1/16 finału PP
► 99. mecz Lechii w PP ze straconą bramką
► 50. mecz Lechii w PP ze straconą dokładnie 1 bramką
► 66. wyjazdowy mecz Lechii w PP ze zdobytą bramką
► 25. mecz Lechii w 1/16 finału PP ze zdobytą bramką
► 15. wyjazdowy mecz Lechii w 1/16 finału PP ze zdobytą bramką i 15. z bramką straconą
► 60. zwycięstwo Lechii w Pucharze Polski
► 18. kolejny mecz Lechii w PP ze zdobytą bramką (wyśrubowany rekord)
► 14. kolejny wyjazdowy mecz Lechii w PP ze zdobytą bramką (wyśrubowany rekord)
► Pierwszy gol dla Lechii był jej bramką nr 150 strzeloną w wyjazdowych meczach PP
► Piąty kolejny mecz Lechii w 1/16 finału PP ze zdobytą bramką (pobity rekord), wszystkie mecze rozegrane na wyjazdach
► Pierwszy gol dla Lechii był jej bramką nr 30 strzeloną w wyjazdowych meczach 1/16 finału PP
► 10. wygrana Lechii w PP różnicą 3 bramek
► Pierwszy mecz tych drużyn w Pucharze Polski
► To pierwszy sezon Raduni na szczeblu centralnym PP
► Pierwsza porażka Raduni w PP różnicą 3 bramek
► Pierwszy mecz Lechii w 1/16 finału PP ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 4:1
► Pierwsza wygrana Lechii w 1/16 finału PP różnicą 3 bramek
► Trzeci mecz Raduni w PP, trzeci bez remisu, trzeci ze zdobytą bramką i pierwsza porażka, bilans: 1-0-2, bramki 6:6
► W każdym meczu Radunia strzelała inną liczbę bramek i w każdym inną traciła
► 44. wyjazdowe zwycięstwo Lechii w PP
► 20. wyjazdowy mecz Lechii w 1/16 finału PP bez remisu
► 30. mecz Lechii w 1/16 finału PP ze straconą bramką
► Po tym starciu bilans bramkowy Lechii w meczach 1/16 finału PP stał się równy: 49:49